Niemożliwość wysłania tradycyjnego telegramu adwokatów zrzeszonych w izbie, ilustruje jednak zjawisko poważniejsze. Świat się zmieniał, zmieniał, aż umarł telegram. A adwokatura nie zauważyła tej zmiany. Wszystko na zgromadzeniu odbywało się według takiego samego rytuału jak zawsze, tylko już zewnętrzna rzeczywistość przestała być skłonna realizować adwokackie wymagania. Więcej >>>>
Adwokaci piszą telegram do Ojca Świętego
Zebrani w minioną niedzielę na swoim dorocznym zgromadzeniu warszawscy adwokaci postanowili wysłać telegram do Papieża. Skończyło się na wysłaniu listu, bo telegramy już nie istnieją. - Skoncentrowana na dyskusjach o sprawach wielkich Adwokatura nie zauważyła tego prozaicznego faktu - pisze adwokat Andrzej Michałowski. I przy okazji ubolewa, że członkom warszawskiej Palestry brakuje chęci i energii do poważnej dyskusji o problemach swojego środowiska i samorządu zawodowego.