Obok zmian w aplikacji sędziowskiej zwalnia ona aplikantów z Krakowa z obowiązku uczestniczenia w konkursie na referendarza lub asystenta. Przysługuje im też pierwszeństwo zatrudnienia. - Takie nierówne traktowanie skończy się odszkodowaniami. Posypią się pozwy – to jeden z wpisów pod informacją o zmianach w krakowskiej szkole. Ci, którzy zdali tzw. stary egzamin zawodowy (kiedy aplikacja była jeszcze w apelacjach), liczą na Senat. Wojciech Hajduk, wiceminister sprawiedliwości, przyznaje, że wie o zarzutach wobec nowych zasad.

– Aplikanci przez kilka lat dostawali stypendia, państwo inwestowało w ich naukę, teraz mają szansę odpracować to, co dostali. Trzeba im to jednak umożliwić – mówi.

Źródło: Rzeczpospolita