Władysław Szczeklik to były komendant miejski policji w Białej Podlaskiej, który na podstawie zeznań pracowników lubelskiego lombardu został przez prokurature oskarżony o to, że jako naczelnik Wydziału ds. Przestępczości Gospodarczej w Komendzie Miejskiej Policji w Lublinie przyjmował od nich łapówki. W zamian miał dostarczać informacje w przedmiocie planowanych działań Policji.
W grudniu 2002 r. został oskarżony o korupcję, ujawnienie tajemnicy zawodowej oraz paserstwo. Natomiast wyrokiem z 25 października 2007 r. został uniewinniony przez Sąd Rejonowy w Lublinie. Sąd Okręgowy w Lublinie utrzymał ten wyrok w mocy.
W. Szczeklik wnioskował o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie w okresie od 10 grudnia 2001 r. do dnia 26 kwietnia 2002 r. Wyrokiem z dnia 22 września 2010 r. Sąd Okręgowy w Lublinie przyznał Władysławowi Szczeklikowi 200 tys. zł z tego tytułu. W związku z tym, że przyznana kwota odpowiada tylko części roszczeniom majątkowym wnioskodawcy, w dniu 16 listopada 2010 r. pełnomocnicy W. Szczeklika złożyli w sprawie apelację.
W apelacji zakwestionowali rozstrzygnięcie sądu I instancji w części oddalającej wniosek dotyczący odszkodowania oraz pozostałej części zadośćuczynienia przekraczającej kwotę 200 tys.
Zdaniem pełnomocników, szkoda wyrządzona W. Szczeklikowi nie ograniczała się tylko od okresu stosowania tymczasowego aresztowania, a sąd I instancji błędnie dokonał ograniczenia czasowego wyrządzonej krzywdy. Pełnomocnicy wskazali również, że określając wysokość zadośćuczynienia należy wziąć pod uwagę także ostracyzm środowiskowy i nieprzychylne reakcje wobec W. Szczeklika po jego zwolnieniu z aresztu. W apelacji zakwestionowano również ustalenia sądu I instancji dotyczące wysokości szkody majątkowej poniesionej przez W. Szczeklika. Zdaniem pełnomocników W. Szczeklika, sąd I instancji nie uwzględnił m.in. kosztów utraconych korzyści, jako konsekwencji związanych z odwołaniem W. Szczeklika z zajmowanego stanowiska.
Sprawa (sygn. II AKa 337/10) objęta była Programem Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. W. Szczeklika reprezentowali pro bono adw. Andrzej Michałowski i adw. Jacek Stefański z warszawskiej kancelarii Michałowski Stefański Adwokaci.
Komentując fakt, że Sąd Apelacyjny w Lublinie nie podzielił poglądu o potrzebie naprawiania szkody w związku z niesłusznym tymczasowym aresztowaniem w pełnej wysokości czyli obejmującej tak szkodę realną, jak i szkodę przyszłą (utracone korzyści), adwokat Jacek Stefański przypomina, że ostatnio Sąd Apelacyjny w Gdańsku wydał orzeczenie w którym stwierdził, że odszkodowanie za szkodę wyrządzoną przez niesłuszne tymczasowe aresztowanie powinno obejmować zarówno szkodę rzeczywistą jak i utracone korzyści. - Zwrócimy się o uzasadnienie orzeczenia. Nad kwestią szkody zastanowimy się w kontekście ewenntualnej skargi kasacyjnej - mówi adwokat Jacek Stefański.
Komentarz: Zadośćuczynienie za niesłuszny areszt. A gdzie odszkodowanie za utracone korzyści?
400 tys. zł dla policjanta za niesłuszny areszt
Kwotę 400 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za niesłuszne aresztowanie przyznał w poniedziałek Sąd Apelacyjny w Lublinie byłemu komendantowi policji w Białej Podlaskiej Władysławowi Szczeklikowi. Wyrok jest prawomocny. - Sąd podniósł kwotę zadośćuczynienia w stosunku do poprzedniego orzeczenia o 200 tys. złotych, ale nie podzielił jednak coraz częściej w doktrynie pojawiających się poglądów o potrzebie naprawiania szkody w związku z niesłusznym tymczasowym aresztowaniem w pełnej wysokości, czyli obejmującej tak szkodę realną, jak i szkodę przyszłą, a więc utracone korzyści - mówi występujący w imieniu powoda adwokat Jacek Stefański.