- Od strony spółek to powinien być dobry rok. Oczekujemy, że rynek akcji urośnie w tym roku o kilkanaście procent - średnio o 15%, ale wzrost rynku nie dogoni wzrostu wyników spółek  - powiedziała członek zarządu ING PTE Ewa Radkowska -Świętoń. Ze względu na ryzyko zmniejszonego popytu na akcje ze strony OFE nie spodziewa się jednak podniesienia wskaźnika cena/zysk.  Sektory, które powinny dobrze zachowywać się w tym roku to banki oraz spółki przemysłu ciężkiego, które mogą skorzystać na poprawie sytuacji gospodarczej.

Według zarządzających ING  potencjalne niespodzianki mogą sprawić małe spółki, które ze względu na większy wzrost i większe ryzyko mają szansę zachowywać się lepiej od dużych. Ciekawą alternatywą dla notowanych może być rynek pierwotny ze względu na dużą podaż ze strony Skarbu Państwa. Globalnie, przyspieszający wzrost gospodarczy oraz nadal niski poziom stóp procentowych powinny sprzyjać ryzykownym aktywom. Zagrożeniem dla rynków globalnych pozostaje problem zadłużenia publicznego.

W Polsce negatywnie na stopy zwrotu z rynku akcji mogą wpłynąć proponowane zmiany w systemie emerytalnym, zmniejszające popyt OFE na akcje. Z kolei planowane nowe podatki (banki, spółki surowcowe) mogą dodatkowo zniechęcić inwestorów zagranicznych. Ten rok, w ocenie zarządu ING PTE będzie ciekawy również dla rynku obligacji, zwłaszcza w świetle narastającego problemu deficytu budżetowego. Założenia budżetu na 2011rok nie są bowiem tak ostrożne jak ubiegłoroczne i uwzględniają znaczące potrzeby pożyczkowe. - Cykl podwyżek stóp procentowych już rozpoczął się, co już znacznie wcześniej wycenił rynek. Polskie obligacje są tanie i warto je kupować, jednak wobec spodziewanej mniejszej aktywności OFE stajemy przed problemem bycia na łasce inwestorów zagranicznych. Warto jednak pamiętać, że przy drobnych nawet problemach oni te obligacje sprzedają, więc dla rynku obligacji istotna pozostaje wiarygodność polityki fiskalnej rządu - powiedziała Radkowska-Świętoń.