To tylko jedno ze zjawisk wpływających na kierunek rozwoju usług prawnych. Nowe technologie wywróciły do góry nogami dotychczasowy system świadczenia pomocy prawnej. Powszechny i praktycznie niegraniczony dostęp do zasobów Internetu spowodował, ze dzisiaj przeciętny Kowalski w prostych kwestiach prawnych radzi sobie sam. Wcześniej wiedza ta była zarezerwowana dla osób przez lata zgłębiających przepisy prawa.

Trwające od kilku lat stopniowe otwieranie się zawodów prawniczych, aż po dokonująca się obecnie deregulację skutkuje coraz większą konkurencją na rynku usług profesjonalnych. To z kolei spowodowało, że kancelarie nie mogą już liczyć na ustawiające się pod ich drzwiami kolejki klientów. Konkurencja wymusza sięgnięcie po narzędzia służące aktywnemu zabieganiu o nowe zlecenia – bez marketingu po prostu trudno przetrwać. Argument powagi zawodu i opór przed pojęciami takimi jak sprzedaż, strategia rozwoju, czy business development powoli ustępują pod wpływem obserwacji, którzy już zrozumieli, że trzeba sama wiedza i doświadczenie już nie wystarcza.

Co istotne, także klienci stali się bardziej wymagający i oczekują od swoich usługowców, że ci nadążą za postępem, który wdziera się w każdą sferę życia. Coraz powszechniejsze staje się świadczenie usług wyłącznie w formie elektronicznej. Sprzyja temu informatyzacja urzędów, sądów i wielu innych instytucji. Komputer z dostępem do Internetu powoli zajmuje miejsce tradycyjnej, rozbudowanej organizacji biurowej. Postęp technologiczny wymusza nie tylko obecność w internecie, ale w ogóle  odejście od tradycyjnego sposobu świadczenia usług.

Tylko baczne obserwowanie tych wszystkich nowych zjawisk i dostosowywanie się do nowej rzeczywistości daje szanse na znalezienie dla siebie miejsca na rynku. Dzisiaj wydaje się, że jedną cenniejszych cech właściciela kancelarii – i każdego przedsiębiorcy - jest elastyczność – zmiany zachodzą w tak szybkim tempie, jak nigdy wcześniej.