Za ustawą glosowało 422 posłów, przeciw było 2. Ustawa ma związek z wyrokiem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 18 stycznia 2007 roku. ETS orzekł wówczas, że akcyza stosowana w Polsce do końca listopada 2006 roku była niezgodna z prawem Unii Europejskiej. Chodzi o różnicę między zgodnymi z prawem stawkami akcyzy 3,1 proc. i 13,6 proc. (w zależności od pojemności silnika) a stawką faktycznie zapłaconą przez podatnika, która rosła o 12 proc. rocznie i mogła dochodzić nawet do 65 proc.
              Stawka akcyzy jest płacona na terytorium Polski tylko raz, przy pierwszej rejestracji pojazdu. Dlatego wyższym stawkom podlegały tylko pojazdy sprowadzone, starsze niż dwuletnie.
Według danych Ministerstwa Finansów, od 1 maja 2004 r. sprowadzono do Polski ponad 2,4 mln samochodów, za co pobrano około 2,5 mld zł akcyzy. Resort finansów oszacował, że na zwrotach nadpłaty tego podatku budżet państwa może stracić ponad 500 mln zł.
               Organy celne już wcześniej zwracały nadpłaconą akcyzę, na podstawie przepisów Ordynacji podatkowej. Brakowało jednak regulacji dotyczącej obliczania kwot do zwrotu, co może prowadzić do rozbieżności w określaniu tych kwot. Ustawa ma zapobiegać tym problemom.
W ustawie przewidziano, że akcyza będzie zwracana jedynie na wniosek podatnika, a organ celny będzie się odnosił do wartości rynkowej pojazdu. Kwota zwrotu ma być różnicą między akcyzą zapłaconą przez podatnika, a podatkiem zawartym w cenie podobnego samochodu zarejestrowanego na terytorium kraju, z uwzględnieniem wartości rynkowej auta.
              Ministerstwo Finansów wskazywało wcześniej, że wiele osób zaniżało wartość kupionych za granicą samochodów, by zapłacić niższą akcyzę. Tak więc na zwrot podatku liczyć mogą tylko te osoby, które w deklaracji akcyzowej podały wartość samochodu zbliżoną do rynkowej.
               Zgodnie z ustawą, organ celny może powołać biegłego w przypadku wątpliwości, czy zadeklarowana przez podatnika cena pojazdu odpowiada wartości rynkowej. Jeżeli cena oszacowana przez biegłego będzie odbiegała o ponad 33 proc. od wartości określonej przez podatnika, podatnik poniesie koszty ekspertyzy.
              Sejm odrzucił poprawkę Lewicy, która proponowała, by przepisy odnoszące się do wartości auta stosować "wyłącznie do stanów faktycznych powstałych po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy". Ministerstwo Finansów wyjaśniało wcześniej, że zmiany ustawowe nie będą działać wstecz.
              Ustawa trafi teraz do Senatu. Ma wejść w życie 14 dni od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.