Jak dotąd francusko-niemiecki pomysł na ustanowienie rządu gospodarczego w strefie euro spotkał się z poparciem Komisji Europejskiej. W komentarzu na temat euroobligacji Komisja poinformowała, że na wniosek Parlamentu Europejskiego przygotowuje na ten temat raporty techniczny, który zostanie opublikowany jesienią. Jak dotąd wspólnej walucie nie udało się trwale umocnić względem dolara powyżej oporu w okolicach 1,4530. Choć przez znaczną część wczorajszego dnia euro umacniało się, docierając nawet do poziomu 1,4515 to jednak przed większość sesji amerykańskiej i azjatyckiej dolar zyskiwał, dochodząc dziś rano do poziomu 1,4385. Nastroje za oceanem poprawiły wypowiedzi Prezydenta Obamy, zdaniem którego nie ma obaw co do trwałego powrotu recesji. Przyznał też, że niski wzrost gospodarczy w USA nie prowadzi do powstania oczekiwanej liczby nowych miejsc pracy, w związku z czym zwróci się do Kongresu o przyznanie nowych funduszy na walkę z bezrobociem. W godzinach popołudniowych napłyną z USA cotygodniowe dane z rynku pracy, poznamy także informacje na temat sprzedaży domów na rynku wtórnym.
O godzinie 14:00 napłyną dane makroekonomiczne z Polski. Będzie to dynamika produkcji przemysłowej, której poprzedni odczyt wyniósł jedynie 2 proc. r/r. Następnie poznamy poziom lipcowej inflacji PPI, której spodziewamy się zwolnienia dynamiki wzrostu do 5,5% r/r. Interwencja Szwajcarskiego Banku Narodowego oraz działania tamtejszego rządu zatrzymały wzrosty franka w stosunku do złotego. Para CHF/PLN nadal oscyluje w okolicy poziomu 3,60, który jak dotąd nie został trwale przebity. Złoty od godzin porannych nieznacznie osłabia się w stosunku do euro i dolara, a niezdecydowanie jakie panowało wczoraj na tych dwóch parach przemawia za możliwą kolejną stabilną sesją na krajowym rynku walutowym.
Przemysław Gerschmann, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.