Wysoka inflacja w styczniu, czy wzrost oczekiwań inflacyjnych nie skłoniły na razie Rady Polityki Pieniężnej do podwyżki stóp procentowych. Członkowie Rady chcą zapewne najpierw zobaczyć analizy pokazujące wpływ oczekiwań inflacyjnych na wzrost kosztów pracy. Kolejnej podwyżki stóp możemy się jednak spodziewać niebawem. Od dłuższego już czasu znacznie bardziej dynamicznie niż ceny dóbr konsumpcyjnych rosną ceny dóbr produkcyjnych (PPI), które będą w 2011 r. przekładały się na inflację (CPI). - Ciągle do końca nie wiemy, w jaki sposób przełoży się na koszty pracy pełne otwarcie rynku niemieckiego dla polskich pracowników. Rosną też ceny surowców. Wpływ na wzrost ceny ropy naftowej ma niestabilna sytuacja w krajach, które ją eksportują. Inflacja w pierwszej połowie roku pewnie przekroczy 4 proc. To wszystko skłoni RPP do podwyższenia stóp - dodaje dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.