"Dochody firm, które są zarejestrowane w rajach podatkowych, lecz należą do rosyjskiego właściciela - ostatecznego beneficjenta - winny być opodatkowane według naszych zasad, a podatki powinny trafiać do rosyjskiego budżetu" - powiedział Putin w dorocznym orędziu wygłoszonym na Kremlu do Zgromadzenia Federalnego, czyli dwóch izb parlamentu Rosji: wyższej - Rady Federacji i niższej - Dumy Państwowej.
Rosyjskie spółki, zarówno małe, jak i duże, od lat rejestrowały się w takich krajach, jak Cypr czy Luksemburg, by uniknąć ryzyka nieprzewidywalnych praktyk prawnych i podatkowych w Rosji - pisze agencja Associated Press.
Putin twierdzi, że zarejestrowane poza granicami firmy, które działają w Rosji i z których działania zyski czerpią rosyjscy beneficjenci, muszą zostać zobowiązane do płacenia podatków w Rosji.
Firmy te nie będą mogły brać udziału w zamówieniach publicznych, nie będą mogły też korzystać ze wsparcia finansowego z budżetu - pisze AP i przypomina, że Kreml wydał miliardy z funduszu ratunkowego w roku 2008, by wesprzeć giganty przemysłowe, w tym spółkę aluminiową Rusal, zarejestrowaną na Cyprze.
Czołowi biznesmeni twierdzą, że byliby skłonni porzucić zagraniczne rejestracje, gdyby tylko Rosja wprowadziła rzeczywiste reformy systemu sądownictwa i egzekwowania prawa.
Połowa 50 mld dolarów, które rosyjskie firmy inwestują każdego roku, trafia do rajów podatkowych, co Putin nazywa "transferem kapitałów, które powinny pracować w Rosji".
mmp/ kar/