Od 1 lipca 2007 r. składka rentowa płacona przez pracowników została obniżona o 3 pkt. proc. Następnie od 1 stycznia 2008 r. składka ma być obniżona o kolejne 4 pkt. proc. - po 2 pkt. po stronie pracowników i pracodawców. Przed redukcją wynosiła ona 13 proc. Po całkowitej redukcji składka płacona przez pracowników wyniesie 1,5 proc., a przez pracodawców 4,5 proc.

Pod koniec października br. Platforma Obywatelska zapowiadała, że możliwe jest rozważenie wycofania się z drugiego etapu obniżki składki rentowej. PO zamierzała zaoszczędzone w ten sposób środki (9-11 mld zł) przeznaczyć na podwyżki dla nauczycieli i obniżenie deficytu do 25 mld zł z 28,16 mld zł zaplanowanych przez ustępujący rząd. Premier Donald Tusk zapowiedział zaś teraz, że rząd chce obniżyć deficyt budżetowy do 27 mld zł.
Planowano też, że tylko w przypadku ludzi wchodzących na rynek pracy oraz osób z najniższymi zarobkami składka miałaby spaść o 4 pkt. proc.

Prezes ZUS Paweł Wypych sygnalizował niedawno, że wycofanie się z obniżki składki rentowej dla wszystkich oznaczałaby konieczność poświęcenia dodatkowo pół roku na przygotowanie nowej wersji programu Płatnik, obsługującego płatności składek przyjmowanych przez ZUS.
Obniżenie składki rentowej w przyszłym roku oznacza wzrost wynagrodzeń netto dla około 14 mln podatników – powiedziała Aleksandra Natalli-Świat (PiS).

Ze strony nowego ministra finansów i przedstawicieli partii koalicyjnych padły natomiast ważne deklaracje odnośnie zmian w podatkach. Niestety, w znacznej mierze różniące się od zapowiedzi Platformy Obywatelskiej, które partia ta składała przed wyborami.

Minister Finansów Jan Vincent Rostowski zapowiedział, że nie zmienią się plany dotyczące dalszej obniżki składki rentowej. Dodał, że od 2009 r. będą obowiązywały dwie stawki PIT – 18 i 32 proc., które są konsekwencją nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, uchwalonej przez poprzedni Sejm w dniu 16 listopada 2006 r.
Maleją szanse na zapowiadaną przed wyborami przez Platformę Obywatelską szybką likwidację podatku od zysków kapitałowych. Minister finansów Jan Vincent Rostowski powiedział, że podatek od zysków kapitałowych nie zostanie zlikwidowany od 2008 r. Być może uda się to zrobić dopiero w 2009 r.

Jeśli zaś chodzi o zapowiadane przez Platformę Obywatelską przed wyborami plany wprowadzenia podatku liniowego w Polsce, to wszystko wskazuje na to, że pomysł ten nie zostanie zrealizowany. Zaraz po wyborach poseł Zbigniew Chlebowski – rzecznik ds. finansów w gabinecie cieni PO mówił, że Platforma Obywatelska chce wprowadzić podatek liniowy i jest w stanie porozumieć się w tej sprawie z Polskim Stronnictwem Ludowym. Natomiast Polskie Stronnictwo Ludowe, z prezesem Waldemarem Pawlakiem na czele, od początku z rezerwą odnosiło się do propozycji PO, która chciała 15-proc. stawki podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) oraz fizycznych (PIT) już od 2009 r.
Obecnie już wiadomo, że wprowadzenie w Polsce podatku liniowego zostało przez koalicję Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego odsunięte w bliżej niesprecyzowaną przyszłość. Jak mówią przedstawiciele obu partii tworzących koalicję, Jarosław Kalinowski i Zbigniew Chlebowski, koalicja boi się prezydenckiego weta, którego bez pomocy Lewicy i Demokratów (LiD) nie będą w stanie odrzucić. Nie warto kruszyć kopii w sprawie, która i tak nie ma szans powodzenia - powiedział wicemarszałek Sejmu z ramienia PSL Jarosław Kalinowski. Według niego, nie ma sensu rozmawiać o podatku liniowym w formule zaproponowanej przez PO, czyli 15-proc. PIT i CIT. W podobnym tonie wypowiedział się rzecznik finansów gabinetu cieni PO Zbigniew Chlebowski. Choć Chlebowski jest nadal zdecydowanym zwolennikiem podatku liniowego, to stwierdził, że nastawienie prezydenta do tego rozwiązania zmusza PO do odsunięcia tej sprawy w przyszłość. Nie ma mowy, abyśmy odstąpili od podatku liniowego, ale jest polityczna rzeczywistość, która pokazuje, że może być to trudne przedsięwzięcie, ze względu na chociażby deklaracje prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który publicznie stwierdził, że będzie wetował tę ustawę. A my na siłę nie chcemy forsować rozwiązań, które będą skazane na niepowodzenie - powiedział w TVN CNBC Chlebowski. Zadeklarował przy tym, że z pewnością podatki pod rządzami koalicji PO-PSL będą niskie i zostaną uproszczone. Chlebowski ponownie podkreślił, że jego partia od podatku liniowego nie odstępuje, ale odsuwa to w czasie. Nie sprecyzował na jak długo, choć zaznaczył, że oczekuje, że zapis o jego wprowadzeniu znajdzie się w umowie koalicyjnej.