W przedmiotowej sprawie w spór z fiskusem wdała się spółka, która prowadziła działalność gospodarczą na terytorium kraju, a w formie zakładu także na terytorium Niemiec.

Zdaniem spółki w myśl umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania z Niemcami (UPO) zwolnieniem był objęty cały dochód, jaki generowało prowadzenie przez nią zakładu w Niemczech. Jednak zdaniem fiskusa nie wszystkie dochody zakładu będą korzystać ze zwolnienia z opodatkowania. Według fiskusa zwolnieniem na podstawie art. 17 ust. 1 pkt 3 ustawy o CIT w związku z UPO z Niemcami winna być objęta tylko ta część dochodu uzyskanego poza granicami kraju, jaka została uwzględniona (przyjęta do opodatkowania) przez niemieckie organy podatkowe. Spółka zarzuciła więc fiskusowi, że ten konstrukcję dochodu przyjętą w przepisach ustawy o CIT modyfikuje poprzez posiłkowe stosowanie przepisów prawa niemieckiego.

Kwestią sporną w rozpoznawanej sprawie było więc określenie wysokości podlegającego zwolnieniu z CIT dochodu osiągniętego przez zakład spółki położony poza granicami Polski.

Sprawa ostatecznie trafiła do NSA. Sąd przypomniał na wstępie, że umowa międzynarodowa po ogłoszeniu w dzienniku urzędowym staje się częścią prawa krajowego, ma pierwszeństwo przed ustawą i jej przepisy stosowane są bezpośrednio. A analizując postanowienia UPO z Niemcami wskazał, że faktyczną podstawę do wyłączenia dochodu z opodatkowania w Polsce stanowi istnienie obowiązku uiszczenia podatku oraz jego zapłaty od dochodu uzyskanego przez zakład w Niemczech. Jest to o tyle istotne, że może być tak, iż niektóre kategorie dochodów w Niemczech mogą być wolne od opodatkowania, natomiast w Polsce podlegają opodatkowaniu. Z tego też względu polskie organy podatkowe ustalają całkowity dochód uzyskany przez zakład działający w Niemczech, a następnie obejmują zwolnieniem, na podstawie art. 17 ust. 1 pkt 3 ustawy o CIT, tylko tę część dochodu spółki, jaka została opodatkowana na podstawie decyzji niemieckich organów podatkowych.

Wyrok NSA z 24 października 2014 r., sygn. akt II FSK 2661/12

Omówienie pochodzi z programu Lex Administracja Skarbowa