W zestawieniu polskich klubów można wyróżnić trzy grupy klubów: liderzy, kluby osiągające przychody powyżej 30 mln zł, tzw. grupa pościgowa, czyli kluby, których przychody mieszczą się w przedziale pomiędzy 20, a 30 mln zł oraz peleton, pozostałe kluby osiągające poniżej 20 mln zł przychodów. Na pozycji lidera rankingu baz zmian pozostaje Lech Poznań, którego finansowanie w znacznej części zapewniły wpływy ze źródeł komercyjnych (53%) oraz transmisji telewizyjnych (27%). Największy wzrost przychodów (o 83% z 11,3 do 20,6 ml zł) w minionym roku odnotował Śląsk Wrocław, natomiast największe spadki osiągnęły Korona Kielce (33%) i GKS Bełchatów (25%). W zestawieniu pojawił się nowy klub, Podbeskidzie Bielsko-Biała na pozycji 14, z 11% największym wzrostem przychodów wśród drużyn pierwszej ligi sklasyfikowanych w rankingu.
W porównaniu do poprzedniego roku zmieniła się struktura przychodów najwyższej polskiej ligi. „Wpływy ze źródeł komercyjnych stanowiły już prawie 50% łącznych przychodów, podczas gdy udział finansowania z dnia meczu spadł do 12%. O ponad 20% wzrosły przychody z transmisji meczów, co wynika z faktu, iż 2009 był rokiem, w którym obowiązywała nowa umowa, która weszła w życie z początkiem sezonu 2008/2009. W wyniku prowadzonych prac remontowych na kilku znaczących obiektach w kraju przychody z dnia meczu zmalały do nieco ponad 30 mln PLN. Niestety jest to wynik prawie 20 razy gorszy od przychodów generowanych tylko na obiekcie Manchesteru United, lecz z pewnością wejście klubów na obiekty oddawane na EURO 2012 spowoduje, że w przyszłym roku ten obraz się zmieni na lepsze.”- podkreśla Grzegorz Sencio, menedżer z dziale konsultingu Deloitte.
Wśród klubów Ekstraklasy ujętych w tegorocznym rankingu ponad połowa miała wskaźnik wynagrodzenia do przychodów przewyższający 65%, a jedynie cztery z nich osiągnęły wynik poniżej 60% (Cracovia, Ruch Chorzów, Polonia Bytom i Jagiellonia Białystok). Dodatkowo, z klubów I Ligi ujętych w zestawieniu jedynie Podbeskidzie Bielsko-Biała miało przychody i wydatki na wynagrodzenia na poziomie pozwalającym utrzymać wartość wskaźnika poniżej 60%. Na drugim biegunie zestawienia Ekstraklasy uplasowały się kluby, których wydatki na wynagrodzenia były znacznie wyższe niż przychody. W 2009 roku stosunek ten przekroczył wartość 100% w Polonii Warszawa (107%), Koronie Kielce (173%), Legii Warszawa (111%) oraz Widzewie Łódź (163%).
Zdaniem ekspertów Deloitte poziom wynagrodzeń i ich stosunek do przychodów może w pewnym stopniu świadczyć o strategii klubu. Może on bowiem oznaczać chęć inwestowania w zespół, aby w przyszłości, dzięki lepszym wynikom sportowym, osiągać wyższe wpływy. Wartym odnotowania jest także fakt, że w 2009 roku wiele klubów nie zmieniło znacząco swoich budżetów na wynagrodzenia, a różnice w stosunku płac do przychodów wynikają w większości przypadków ze zmiany poziomu wpływów.
Podobnie jak w zeszłym roku głównymi czynnikami, które będą w najbliższych latach wpływać na futbol w Polsce pozostały Euro 2012 oraz rozwój infrastruktury stadionowej. „Czynniki te powinny powodować ogólny wzrost zainteresowania piłką nożną w Polsce, jednak najwięcej korzyści mogą przynieść klubom z miast będących gospodarzami mistrzostw Europy. Nowe stadiony będą też kusiły rozszerzoną ofertą skierowaną zarówno do kibiców indywidualnych, jak również firm, w tym rozbudowanymi strefami biznesowymi. Szansą na zwiększenie wartości Ekstraklasy są również występy polskich zespołów w europejskich pucharach. Poza oczywistymi wpływami ze sprzedaży praw do transmisji, kluby te mogą liczyć m.in. na wpływy z dodatkowo rozegranych meczów, które powinny cieszyć się dużym zainteresowaniem kibiców”- mówi Jacek Bochenek, dyrektor grupy sportowej Deloitte.
Dystans, który dzieli polską Ekstraklasę do lig wielu krajów europejskich nadal jest bardzo duży. W 2009 roku, podobnie jak rok wcześniej, najbogatszą ligą europejską była angielska Premier League. Jej przewaga nad następną pod względem przychodów Bundesligą była gigantyczna i wynosiła prawie 800 mln euro, natomiast od ligi francuskiej, mającej najmniejsze przychody w tym elitarnym gronie dzieliło ją aż 1,3 mld euro. W porównaniu do Wielkiej Piątki Ekstraklasa może pochwalić się raczej skromnymi wpływami. Jej przychody były mniejsze 38 razy w przypadku Premier League i 17 razy w porównaniu do Ligue 1. Bardzo istotnym czynnikiem wpływającym na tak znaczące różnice wpływów jest m.in. fakt regularnego uczestnictwa klubów z tych krajów w międzynarodowych pucharach, w tym Lidze Mistrzów.
W porównaniu do poprzedniego roku zmieniła się struktura przychodów najwyższej polskiej ligi. „Wpływy ze źródeł komercyjnych stanowiły już prawie 50% łącznych przychodów, podczas gdy udział finansowania z dnia meczu spadł do 12%. O ponad 20% wzrosły przychody z transmisji meczów, co wynika z faktu, iż 2009 był rokiem, w którym obowiązywała nowa umowa, która weszła w życie z początkiem sezonu 2008/2009. W wyniku prowadzonych prac remontowych na kilku znaczących obiektach w kraju przychody z dnia meczu zmalały do nieco ponad 30 mln PLN. Niestety jest to wynik prawie 20 razy gorszy od przychodów generowanych tylko na obiekcie Manchesteru United, lecz z pewnością wejście klubów na obiekty oddawane na EURO 2012 spowoduje, że w przyszłym roku ten obraz się zmieni na lepsze.”- podkreśla Grzegorz Sencio, menedżer z dziale konsultingu Deloitte.
Wśród klubów Ekstraklasy ujętych w tegorocznym rankingu ponad połowa miała wskaźnik wynagrodzenia do przychodów przewyższający 65%, a jedynie cztery z nich osiągnęły wynik poniżej 60% (Cracovia, Ruch Chorzów, Polonia Bytom i Jagiellonia Białystok). Dodatkowo, z klubów I Ligi ujętych w zestawieniu jedynie Podbeskidzie Bielsko-Biała miało przychody i wydatki na wynagrodzenia na poziomie pozwalającym utrzymać wartość wskaźnika poniżej 60%. Na drugim biegunie zestawienia Ekstraklasy uplasowały się kluby, których wydatki na wynagrodzenia były znacznie wyższe niż przychody. W 2009 roku stosunek ten przekroczył wartość 100% w Polonii Warszawa (107%), Koronie Kielce (173%), Legii Warszawa (111%) oraz Widzewie Łódź (163%).
Zdaniem ekspertów Deloitte poziom wynagrodzeń i ich stosunek do przychodów może w pewnym stopniu świadczyć o strategii klubu. Może on bowiem oznaczać chęć inwestowania w zespół, aby w przyszłości, dzięki lepszym wynikom sportowym, osiągać wyższe wpływy. Wartym odnotowania jest także fakt, że w 2009 roku wiele klubów nie zmieniło znacząco swoich budżetów na wynagrodzenia, a różnice w stosunku płac do przychodów wynikają w większości przypadków ze zmiany poziomu wpływów.
Podobnie jak w zeszłym roku głównymi czynnikami, które będą w najbliższych latach wpływać na futbol w Polsce pozostały Euro 2012 oraz rozwój infrastruktury stadionowej. „Czynniki te powinny powodować ogólny wzrost zainteresowania piłką nożną w Polsce, jednak najwięcej korzyści mogą przynieść klubom z miast będących gospodarzami mistrzostw Europy. Nowe stadiony będą też kusiły rozszerzoną ofertą skierowaną zarówno do kibiców indywidualnych, jak również firm, w tym rozbudowanymi strefami biznesowymi. Szansą na zwiększenie wartości Ekstraklasy są również występy polskich zespołów w europejskich pucharach. Poza oczywistymi wpływami ze sprzedaży praw do transmisji, kluby te mogą liczyć m.in. na wpływy z dodatkowo rozegranych meczów, które powinny cieszyć się dużym zainteresowaniem kibiców”- mówi Jacek Bochenek, dyrektor grupy sportowej Deloitte.
Dystans, który dzieli polską Ekstraklasę do lig wielu krajów europejskich nadal jest bardzo duży. W 2009 roku, podobnie jak rok wcześniej, najbogatszą ligą europejską była angielska Premier League. Jej przewaga nad następną pod względem przychodów Bundesligą była gigantyczna i wynosiła prawie 800 mln euro, natomiast od ligi francuskiej, mającej najmniejsze przychody w tym elitarnym gronie dzieliło ją aż 1,3 mld euro. W porównaniu do Wielkiej Piątki Ekstraklasa może pochwalić się raczej skromnymi wpływami. Jej przychody były mniejsze 38 razy w przypadku Premier League i 17 razy w porównaniu do Ligue 1. Bardzo istotnym czynnikiem wpływającym na tak znaczące różnice wpływów jest m.in. fakt regularnego uczestnictwa klubów z tych krajów w międzynarodowych pucharach, w tym Lidze Mistrzów.