Polska Agencja Nadzoru Audytowego (PANA) zacznie działać jeszcze w tym roku. Początkowo w ograniczonym zakresie. W pełni będzie funkcjonować od 1 stycznia 2020 r. Zastąpi funkcjonującą obecnie Komisję Nadzoru Audytowego (KNA). Jak wynika z uzasadnienia, nowy organ kontroli ma zapewnić skuteczny system monitorowania działalności firm audytorskich. Zdaniem resortu finansów, obecnie funkcjonujący system opiera się w dużej mierze na nadzorze pośrednim, w którym istotną rolę odgrywa samorząd zawodowy. Jest to Polska Izba Biegłych Rewidentów (PIBR). Nadzór nad nią sprawuje Komisja Nadzoru Audytowego. Zdaniem MF, nie ma ona jednak wystarczających narzędzi pozwalających na sprawdzanie jakości usług świadczonych przez firmy audytorskie.

Sprawdź w LEX: Czy jeśli biuro opłaci składki obowiązkowe do PIBR zatrudnionego biegłego rewidenta to będą one dla niego przychodem i podlegały oskładkowaniu? >

Konieczna dodatkowa agencja kontroli

Nowo powołana agencja będzie kontrolowała firmy audytorskie w zakresie dotyczącym przeprowadzanych przez nie badań. Ich częstotliwość ma zależeć od wyników analizy ryzyka wystąpienia nieprawidłowości. Weryfikacji nie będzie można jednak przeprowadzać rzadziej, niż: raz na trzy lata – w przypadku firmy audytorskiej przeprowadzającej badania ustawowe jednostek zainteresowania publicznego, spełniających kryteria dużej jednostki; lub raz na sześć lat – w przypadku firmy audytorskiej przeprowadzającej badania ustawowe innych jednostek. Nadzór nad nową agencją sprawować będzie minister finansów. Będzie on także powoływał prezesa agencji i zastępcę.

Zobacz również: Czy biegłemu rewidentowi można odmówić dostępu do dokumentów >>

Pieniądze na działanie ze składek i dotacji

Koszty działalności urzędu pokrywane będą przede wszystkim z jego przychodów. Z projektu wynika, że będą to: opłata z tytułu nadzoru od firm audytorskich, opłaty za wpis na listę firm audytorskich oraz inne przychody. Projektowane przepisy przewidują także możliwość finansowania działalności agencji z dotacji budżetu państwa. Z proponowanego art. 55 ustawy o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym wynika, że firmy audytorskie będą wnosić opłatę z tytułu nadzoru za dany rok kalendarzowy w wysokości będącej iloczynem stawki procentowej na dany rok kalendarzowy  oraz  rocznych  przychodów  z tytułu  usług  atestacyjnych  oraz  usług pokrewnych wykonanych zgodnie z krajowymi standardami wykonywania zawodu, osiągniętych  przez  firmę  audytorską  w danym  roku  kalendarzowym, jednak nie mniejszej niż 20 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Dodatkowo firmy audytorskie będą też wnosić opłaty z tytułu nadzoru za dany rok kalendarzowy, w wysokości będącej iloczynem stawki procentowej  na  dany  rok  kalendarzowy  oraz  rocznych  przychodów  z tytułu  badań ustawowych przeprowadzonych na terytorium Polski, osiągniętych przez tę firmę w danym roku kalendarzowym. Stawka  procentowa obowiązująca  w danym roku kalendarzowym nie będzie mogła być wyższa niż 4 proc. Obecne brzmienie art. 55 wskazuje, że firma audytorska osiągająca przychód z tytułu wykonywania czynności rewizji finansowej w jednostkach zainteresowania publicznego w danym roku kalendarzowym, jest obowiązana wnieść opłatę z tytułu nadzoru za dany rok kalendarzowy w wysokości nie wyższej niż 5,5 proc. tych przychodów, jednak nie mniej niż 20 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Po zmianach sama stawka procentowana naliczania będzie niższa, zwiększy się jednak zakres podstawy jej obliczenia. Zwracano już na to uwagę w trakcie konsultacji publicznych. Jedna z firm audytorskich tłumaczyła, że rozszerzenie podstawy opłaty z tytułu nadzoru jest nadmiernym obciążeniem firm audytorskich i powodować będzie wzrost cen usług świadczonych przez te firmy.

Sprawdź w LEX: Czy biegły rewident musi posiadać osobny podpis kwalifikowany do podpisywania sprawozdania z badania? >

- Planowany budżet PANA jest dwa razy wyższy od łącznej sumy opłat z tytułu nadzoru pobieranych obecnie przez KNA i PIBR - to oczywiście obciąży firmy audytorskie, i niewątpliwie będzie elementem cenotwórczym. Mamy jednak nadzieję, że uda się jeszcze wprowadzić jakieś mechanizmy skalowalności – tłumaczy w rozmowie z Prawo.pl Krzysztof Burnos, prezes PIBR.

 

Jednym ze źródeł przychodów PANA mają być także opłaty za wpis na listę audytorów. Rozpatrzenie wniosku o wpis na listę firm audytorskich będzie podlegało opłacie w wysokości 5 tys. złotych. Obecnie firmy płacą 2 tys. zł za wpis. Po wejściu w życie nowych przepisów, opłacie będzie podlegało już samo rozpatrzenie wniosku, a nie jak obecnie dopiero sam wpis. Już na etapie konsultacji PIBR wskazywała, że zmiana ta w rzeczywistości sprowadza się do zapewnienia PANA dodatkowego źródła dochodu.

Przeczytaj w LEX: Specyfika badania sprawozdań finansowych spółek z branży informatycznej >

Nadzór jest potrzebny, ale …

- Mam wątpliwości, czy tworzenie instytucji, która zajmie się kontrolowaniem każdej firmy audytorskiej w zakresie każdego badania oraz każdej usługi objętej standardem zawodowym jest trafne z punktu widzenia efektywności nadzoru nad firmami audytorskimi oraz ograniczania systemowego ryzyka upadku ważnych dla gospodarki przedsiębiorstw – tłumaczy Burnos. MF zaproponował, aby samorząd nie mógł przeprowadzać kontroli jakości ani audytów, ani jakichkolwiek innych usług zawodowych, i to nie tylko w odniesieniu do jednostek systemowych, ale także mniejszych przedsiębiorstw. Uzasadnił to tym, że każdy spośród milionów podmiotów może stać się jednostką o znaczeniu systemowym, wchodząc przykładowo do elitarnej grupy kilkuset spółek giełdowych. W opinii Burnosa, założenie, że plany kontroli nowej instytucji będą trafnie typować do kontroli audyty takich właśnie potencjalnie istotnych podmiotów jest dalece wątpliwe. Jak jednak tłumaczy w rozmowie z Prawo.pl, Justyna Adamczyk, pełnomocnik ministra finansów ds. organizacji Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego, zakładane zmiany w przepisach ustawy o biegłych rewidentach nie będą ograniczały ich roli. Agencja przejmie pełną odpowiedzialność za funkcjonowanie systemu nadzoru publicznego nad firmami audytorskimi i biegłymi rewidentami w Polsce. Jej zdaniem, potrzebę wzmocnienia tego nadzoru obserwowano w ostatnich latach.

Przeczytaj w LEX: Badanie planów połączenia, podziału i przekształcenia spółek >

 


- Może jednak nastąpić zmiana struktury rynku audytorskiego, a tam, gdzie badania nie są obowiązkowe, wykonywanie alternatywnych usług weryfikujących księgi i sprawozdania przez firmy nieaudytorskie, które nie będą podlegać PANA. Wzrosną także systemowe koszty audytu, które obejmować będą nie tylko rosnące w związku z nowymi regulacjami ceny firm audytorskich, ale również koszty funkcjonowania nadzoru PANA – podkreśla Burnos.

Sprawdź w LEX: Czy niezależność biegłego rewidenta badającego sprawozdanie finansowe jednostki może być podważona w sytuacji, gdy mąż biegłej badającej sprawozdanie finansowe świadczy pracę w księgowości w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej? >

Projekt pełen wątpliwości

Zdaniem prof. Bogumiła Brzezińskiego z Uniwersytetu M. Kopernika w Toruniu, projekt stworzenia nowego urzędu budzi istotne wątpliwości; chociaż samo dążenie do zwiększenia efektywności i zapewnienia poprawności działania audytu trudno negować. - Jeśli jednak organizacja audytu opiera się na samorządzie zawodowym (a jest to forma przewidziana przez Konstytucję RP), to ewentualne niedostatki dotychczasowych form jego działania powinny być usuwane przez wzmacnianie organów samorządu zawodowego, a nie jego osłabianie – podkreśla profesor. Zwraca uwagę, że samorząd powinien otrzymać pomoc ze strony państwa (np. przez wzmocnienie środków oddziaływania, jakie ma do dyspozycji wobec swoich członków), albo też przez stosowanie wobec organów samorządu w sposób bardziej energiczny środków nadzoru, jakie ma państwo). Tworzenie superurzędów jest wyrazem naiwnej wiary w to, że państwo jest omnipotentne i samo zaradzi wszelkim nieprawidłowościom. Współczesna nauka administracji mówi jednak coś zupełnie innego.

Przeczytaj w LEX: Badanie sprawozdań finansowych w środowisku zaawansowanym informatycznie >

- Tworzenie nowego aparatu administracyjnego jest wyrazem zaawansowanego etatyzmu, nawiązującego w formie do środkowego okresu funkcjonowania w Polsce tzw. realnego socjalizmu. Przytaczane argumenty Ministerstwa Finansów za nowym tworem administracyjnym są nad wyraz błahe i nie uzasadniają podejmowanych działań organizacyjnych – podsumowuje prof. Brzeziński.      

W środę opublikujemy rozmowę z Justyną Adamczyk, pełnomocnikiem ministra finansów ds. organizacji Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego.

Przeczytaj rozmowę: MF: Nadzór nad biegłymi rewidentami jest konieczny >>