Dane z ostatnich lat wskazują, że podatek od zysków kapitałowych przynosił miliardowe wpływy do budżetu. Redakcja Prawo.pl uzyskała z Ministerstwa Finansów dane o tych wpływach z lat 2012-2021,  z podziałem na dwie kategorie "podatku Belki". Danina od zysków kapitałowych dotyczy bowiem:

1) zysków z oszczędzania w bankach czy funduszach kapitałowych (art. 30a ust. 1 pkt 3 i 5 ustawy o PIT);

2) ze zbycia papierów wartościowych, pochodnych instrumentów finansowych itp. (art. 30b ustawy o PIT).

Sprawdź też: Przychody zaliczane do przychodów z zysków kapitałowych >>>

Zyskowna danina

Z tej pierwszej kategorii w 2021 r. budżet państwa uzyskał 1,4 mld zł, a w poprzednich latach nawet więcej. W latach 2012-13 wpływy były ponad dwukrotnie większe i przekraczały 3 mld złotych.

Z kolei budżetowy zysk z podatku od zarobków na papierach wartościowych w 2021 r. był najlepszy właśnie w ubiegłym roku. Przekroczył bowiem 2,7 mld złotych. Wcześniej w czasie dekady wpływy wahały się między 774 mln zł w 2013 roku a 1,8 mld zł w 2018 r.

Łącznie zatem w ubiegłym roku podatek od zysków kapitałowych dał budżetowi 4,1 mld zł. To mniej, niż 1 proc. wszystkich wpływów podatkowych w 2021 roku (ich suma to 432 mld zł), ale tak czy inaczej - znacząca kwota .

Sprawdź PROCEDURĘ: Opodatkowanie zysków kapitałowych >>>

MF: nic nie zniesiemy, sugestie rozpatrzymy

W niedawnej korespondencji z Rzecznikiem Praw Obywatelskich wiceminister Artur Soboń zapowiedział, że "podatek Belki" nie zostanie zlikwidowany. Stwierdził, że zniesienie tej daniny spowodowałoby szereg niekorzystnych skutków, nie tylko ubytek w dochodach budżetu. Zwracał tez uwagę na niekorzystne dla rynku finansowego skutki nieuchronnego napływu kapitału spekulacyjnego, zachęconego zerowym opodatkowaniem.

Czytaj też: MF: Nie zniesiemy podatku Belki>>

MF nie wyklucza jednak zmian przepisów o opodatkowaniu zysków kapitałowych. - Jest przedmiotem naszej uwagi zasadność wprowadzenia zmian w podatku dochodowym w zakresie ulg i zwolnień dotyczących kapitałów pieniężnych, w szczególności zmian mających na celu zachętę do długoterminowych inwestycji. Pragnę również podkreślić, że jesteśmy otwarci na propozycje zgłaszane przez środowiska społeczne i gospodarcze - deklarował wiceminister.

Artur Soboń wspomniał też że rządowa Strategia Rozwoju Rynku Kapitałowego zakłada tworzenie zachęt dla oszczędzania poprzez m.in. obniżeniu stawki podatku dochodowego od dywidend, w przypadku inwestycji trwających co najmniej 36 miesięcy. Na razie jednak te deklaracje nie przełożyły się na konkretne działania legislacyjne.

 

Komplikacje byłyby szkodliwe

Dr Jarosław Neneman, ekonomista z Uniwersytetu Łódzkiego i były wiceminister finansów przyznaje, że w dzisiejszej sytuacji istnieje potrzeba walki z inflacją, ale temu służy cały wachlarz innych środków. - Podatek od zysków kapitałowych przynosi budżetowi na tyle duże wpływy, że przy obecnych wydatkach rezygnacja z tego podatku nie byłaby łatwą decyzją - zauważa ekspert. Przypomina też, że dziś, gdy obniżono VAT na żywność i paliwa, budżet i tak nie zarabia tyle, ile mógłby zarabiać bez tych nadzwyczajnych działań.

Zdaniem Nenemana, najlepiej podatek ten pozostawić w obecnej formie. Jeśli w ogóle można rozpatrywać jakąś zmianę, to tylko całkowite zniesienie albo zawieszenie. - Jego zaletą jest prostota. Rozwiązania pośrednie, na przykład zwolnienie do pewnego pułapu przychodów, spowodowałoby niepotrzebną komplikację systemu podatkowego. Trzeba by stworzyć przepisy zabezpieczające optymalizacjom w postaci np. dzielenia jednej lokaty bankowej na wiele lokat, by tego podatku uniknąć. Może lepiej nie psujmy tego, co w miarę dobrze działa - komentuje Jarosław Neneman.

Inflacji to nie zgasi

Z kolei prof. Dominik Gajewski z Zakładu Prawa Podatkowego Szkoły Głównej Handlowej zwraca uwagę, że dyskusja o tym podatku nabrała rumieńców dopiero w ostatnich miesiącach, w coraz trudniejszej sytuacji gospodarczej i w czasie, gdy zbliżają się wybory. - Zauważmy jednak, że podatek ten płacą głównie osoby, które dysponują większymi oszczędnościami. To przede wszystkim klasa średnia, a nie najbiedniejsi - zaznacza prof. Gajewski.

 

 

Zdaniem prof. Gajewskiego, likwidacja podatku od zysków kapitałowych nie jest dobrym antidotum na inflację. - Nie podzielam poglądu MF, jakoby zniesienie tej daniny spowodowało znaczący napływ kapitału spekulacyjnego. Ale na pewno nie zmniejszy to inflacji, a wręcz ją podsyci za sprawą większej ilości pieniądza na rynku - uważa ekspert. Dodaje, że można by się zastanowić nad sugerowanymi przez MF nowymi rozwiązaniami wspomagającymi długoterminowe oszczędzanie. - Tylko że dziś w ogóle trudno myśleć o długoterminowych inwestycjach, skoro ogólna sytuacja gospodarcza w Polsce i Europie robi się nieprzewidywalna - zauważa prof. Gajewski.

Podatek od zysków kapitałowych został wprowadzony w 2002 roku, początkowo tylko na oszczędności w bankach, potem też na zyski z papierów wartościowych. Popularną nazwę zawdzięcza prof. Markowi Belce, ówczesnemu ministrowi finansów. Podobne daniny obowiązują w większości krajów Unii Europejskiej (poza Belgią).

 

Sprawdź również książkę: Uszczelnienie systemu podatkowego w Polsce >>