Z informacji podanych w najnowszej edycji raportu AMRON-SARFiN, w IV kw. 2015 r. wynika, że przeciętna marża kredytów mieszkaniowych kształtowała się na poziomie 1,74 proc., a w I kw. 2016 r. wynosiła już średnio ok. 2,03 proc., co oznacza wzrost o 0,29 pkt proc. Zawarto w nim również informację, że średnia kwota nowo udzielonego kredytu była w tym czasie równa 208 779 tys. zł. Zakładając, że 3-miesięczna stawka WIBOR kształtuje się na poziomie 1,7 proc., a kredyt w powyższej wysokości będzie spłacany w ratach stałych przez 30 lat, oznacza to, iż przed uchwaleniem podatku bankowego miesięczna rata spłaty tego kredytu wynosiła 930,53 zł, a po jego wprowadzeniu w życie wzrosła do 964,13 zł. Nie ma bowiem podstaw, by sądzić, że tak znacząca podwyżka marż nastąpiła z innego powodu niż podatek bankowy.
Zmienna część oprocentowania wprawdzie w przyszłości będzie zależeć od poziomu stóp procentowych NBP, jednak marża przez cały okres spłaty kredytu pozostawać będzie na stałym – wyższym niż jeszcze kilka miesięcy temu – poziomie. Oznacza to, że osoby obecnie finansujące zakup mieszkania zaciąganym kredytem znajdują się w gorszym położeniu niż ci, którzy dokonali takiej transakcji jeszcze przed wprowadzeniem podatku bankowego.
Poniższa tabela przedstawia wzrost miesięcznej raty oraz całkowity dodatkowy koszt kredytu wynikający z wprowadzenia podatku bankowego w zależności od kwoty zaciągniętego kredytu oraz okresu spłaty, obliczony w oparciu o przedstawione powyżej założenia.
Przyjmując uproszczone założenia (stała średnia kwota kredytu 208 779 tys. zł, 20-letni średni okres spłaty kredytu, stała stopa WIBOR, stabilna w czasie liczba nowo udzielanych kredytów mieszkaniowych równa 45,3 tys./kwartał), można szacować, że w perspektywie najbliższych 10 lat skumulowane straty kredytobiorców zaciągających kredyt hipoteczny z podwyższoną marżą po wprowadzeniu podatku bankowego sięgną niecałe 4 mld zł.
Wzrost marż kredytów mieszkaniowych oraz rozczarowujący poziom wpływów z podatku bankowego pokazuje, że ta nowa danina nie spełnia pokładanych w niej nadziei. Jej wprowadzenie sprawiło, że banki jeszcze mniej chętnie udzielają kredytów, które ponadto stały się droższe. Zamiast tego sektor bankowy w masowych ilościach nabywa obligacje skarbowe, które zostały wyłączone z opodatkowania.
Łukasz Kozłowski, ekspert ekonomiczny Pracodawców RP