Według MG nie ma uzasadnienia dla rozszerzenia zakresu informacji przekazywanych organom podatkowym przez banki i inne instytucje finansowe. Chodzi m.in. o dane na temat pełnomocnictw do dysponowania rachunkami, liczby rachunków, nadawców i odbiorców kwot na rachunkach, czy obciążeń i spłat pożyczek. Proponowana możliwość blokowania rachunków bankowych - w ocenie resortu gospodarki - "znacznie pogorszy sytuację finansową kontrolowanych, istotnie zwiększy ryzyko ich upadłości w trakcie kontroli i podważa zasadę wstrzymywania egzekucji do czasu uprawomocnienia się decyzji podatkowej".

"Blokada rachunku oznaczałaby całkowite pozbawienie ich posiadacza prawa do posługiwania się nim, co z kolei uniemożliwiałoby prowadzenie działalności gospodarczej" - ostrzegają prawnicy z Rządowego Centrum Legislacji. Według RCL niektóre projektowane przepisy mogą prowadzić do nadużyć ze strony organów podatkowych, idą zbyt daleko, są niejasne, niewystarczająco chronią podatnika przed fiskusem. Zdaniem legislatorów regulacje przygotowane przez MF nie mają uzasadnienia, a nawet naruszają konstytucyjne prawa podatnika.

Partner z firmy doradczej Accreo Michał Roszkowski powiedział w rozmowie z PAP, że większość z ponad 150 przygotowanych przez resort finansów zmian ma ewidentnie profiskalny charakter. "One jasno wskazują, w którą stronę zmierzamy i co chce fiskus osiągnąć" - powiedział. Jego zdaniem ich cel jest oczywisty: polepszyć przepisy na korzyść fiskusa, zamknąć możliwość optymalizacji podatkowej i umożliwić fiskusowi zakwestionowanie skutków podatkowych większości transakcji.

Także zdaniem doradcy podatkowego z Crido Taxand Amelii Górniak plany MF budzą istotne kontrowersje - zablokowanie konta może bowiem prowadzić do utraty płynności przez firmę. Górniak uważa, że resort finansów próbuje uszczelnić system podatkowy i uzupełnić luki, ale robi to, sięgając do kieszeni podatnika. "Fiskus dostanie dodatkowe uprawnienia, choć obecne posiadane są już często nadużywane. Ochrona podatnika zostanie natomiast zmniejszona" - oceniła. Jej zdaniem lepiej byłoby napisać nową Ordynację podatkową, niż przygotowywać zmiany tego typu. "To się nie może dobrze skończyć" - ostrzegła.