Wyrok dotyczy kobiety, która powołując się na ustawę o dostępie do informacji publicznej, zażądała ujawnienia korespondencji zawierającej informacje podatkowe o jej mężu. Korespondencję tę prowadził dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej (UKS) w Krakowie z dyrektorem delegatury Najwyższej Izby Kontroli w Łodzi.

Dyrektor UKS odmówił ich ujawnienia, argumentując, że są to informacje objęte tajemnicą skarbową. Wskazał, że zgodnie z ustawą o kontroli skarbowej mogą być one udostępniane tylko urzędom, sądowi administracyjnemu, rzecznikowi praw obywatelskich, prokuratorowi generalnemu lub innym organom kontroli skarbowej.

Kobieta zaskarżyła decyzję dyrektora UKS do Generalnego Inspektora Kontroli Skarbowej, ale ten był tego samego zdania, co dyrektor UKS - uznał, że korespondencja między urzędem kontroli skarbowej a NIK jest objęta tajemnicą skarbową i nie można jej odtajnić.

W kwietniu podobnie orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, a w czwartek - Naczelny Sąd Administracyjny, który oddalił skargę kasacyjną kobiety (sygn. I OSK 1727/13).

W uzasadnieniu wyroku sędzia Irena Kamińska powiedziała, że wszystko, co wiąże się z kontrolą skarbową, jest objęte tajemnicą skarbową i urząd ma obowiązek ją chronić.

kju/ kjed/ je/ mow/