Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrywał sprawę spółki, której urząd skarbowy odmówił, ze względu na przedawnienie, zwrotu nadpłaconego podatku. Mimo tej odmowy urząd przelał na rachunek spółki kwotę, o którą wystąpiła. Pomyłka urzędu była ewidentna.

Urząd zażądał od spółki zwrotu nienależnie przekazanej jej kwoty. Ponieważ spółka nie chciała oddać tej kwoty, urząd określił jej zaległość podatkową z tytułu nienależnego zwrotu podatku. Argumentował, że w sprawie nie ponosi winy, bo była to jedynie omyłka, natomiast winna jest spółka, bo wiedząc o braku podstaw prawnych do uzyskania pieniędzy, świadomie odmówiła ich zwrotu.

Decyzję urzędu w tej sprawie podtrzymał dyrektor izby skarbowej.

W tej sytuacji spółka złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie. Sąd orzekł, że organ podatkowy nie mógł obciążyć spółki winą za nienależny zwrot podatku. To organ popełnił omyłkę, naruszając tym samym reguły ostrożnego postępowania - zauważył sąd. Stwierdził, że w tej sytuacji nie ma podstaw do traktowania nienależnego zwrotu podatku na równi z zaległością podatkową (zgodnie z art. 52 § 1 pkt 2 Ordynacji podatkowej).

Dyrektor izby skarbowej zaskarżył ten wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA odrzucił jego skargę. Zgodził się z WSA, że w tej sprawie nie można przypisać spółce jakiejkolwiek winy. W konsekwencji nie można zastosować tu art. 52 § 1 pkt 2 O.p.

Zdaniem NSA, omyłkowe przekazanie przez organ podatkowy na rachunek podatnika nienależnej mu kwoty pieniężnej powinno być rozpatrywane zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego o bezpodstawnym wzbogaceniu i nienależnym świadczeniu. NSA wskazał tu na art. 405 w związku z art. 410 § 1 k.c. Zgodnie z tymi przepisami, kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, zobowiązany jest do jej zwrotu, w szczególności w przypadku nienależnego świadczenia, które spełnił nie będąc w ogóle zobowiązanym - przypomniał NSA w wyroku z 27 października 2011 r. (sygn. I FSK 1680/10).

Katarzyna Jędrzejewska