Zakaz świadczenia dodatkowych usług dla klientów

Propozycje wyszły na ostatniej prostej prac nad ustawą i pochodzą od osób związanych ze środowiskiem doradców podatkowych. Te propozycje to m.in. zakaz świadczenia przez audytorów jakichkolwiek innych usług audytowanym firmom. W efekcie mogą upaść niewielkie firmy audytorskie, a koszty dla klienta znacznie wzrosną.

– Grupa doradców podatkowych, głównie reprezentująca międzynarodowe firmy doradztwa podatkowego, pod hasłem bezpieczeństwa chciałaby wprowadzić zakaz świadczenia jakichkolwiek dodatkowych usług biegłego rewidenta dla klientów. To wyraźna próba ingerencji w rynek za pomocą regulacji. Trudno wyobrazić sobie, że jako biegły rewident, jeżeli zauważę, że mój klient ma problemy w interpretacji kosztów uzyskania przychodów, nie będę mógł mu pomóc w napisaniu interpretacji podatkowej – przekonuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Krzysztof Burnos, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów.

Zdaniem KRBR to raczej próby zagwarantowania sobie mniejszej konkurencji na rynku doradztwa. Taka zmiana uderzyłaby w małe i średnie firmy biegłych rewidentów, a ze względu na wyższe koszty – także w klientów.

– Klient zapłaci więcej, bo w miejsce biegłego rewidenta zatrudni innych doradców, którzy będą musieli od nowa poznać specyfikę jego działalności. Odbierze się przedsiębiorcom możliwość skorzystania z wiedzy i doświadczenia biegłych rewidentów zdobytego we współpracy z setkami polskich firm. Klient kupuje od biegłego rewidenta pewność i bezpieczeństwo, a nie ryzykowną optymalizację podatkową – podkreśla Barbara Misterska-Dragan, zastępca prezesa KRBR.

Pracując na rzecz danego klienta, audytor często jest w stanie dostrzec wiele słabości w firmie i pomóc jej wdrożyć rozwiązania. Przykładowo, może wyjaśnić, jak przeprowadzić proces przekształcenia lub podziału przedsiębiorstwa.

Co ważne, proponowane w Sejmie przepisy zawierają już szeroką listę usług zakazanych, których biegły rewident nie może świadczyć. Są to m.in. usługi podatkowe dotyczące przygotowywania formularzy podatkowych, rozliczania podatku od wynagrodzeń czy świadczenia doradztwa podatkowego w zarządzaniu i procesie decyzyjnym. To usługi, których świadczenie miałoby bezpośredni wpływ na badane sprawozdanie finansowe. Dodatkowo biegli rewidenci są zobowiązani prawem do przestrzegania standardów jakości i niezależności zatwierdzanych przez państwo. Prawdopodobnie zostanie też wprowadzony 50-proc. limit wynagrodzeń z usług dodatkowych.

Międzynarodowe standardy badania zwiększą koszty audytu

A jak podkreśla Barbara Misterska-Dragan, w najbliższym czasie można się spodziewać wzrostu kosztów usług audytu. Powodem jest konieczność stosowania międzynarodowych standardów badania.

– Pierwsze sprawozdania za 2016 rok są już badane według tych standardów. Będziemy stosować nie trzy, a około 40 standardów badania. Wymagają one większego zaangażowania biegłego rewidenta, co przełoży się na większą czasochłonność, ale i wyższą cenę. Międzynarodowe standardy badania będą jednak skutkowały lepszą jakością audytu, większym bezpieczeństwem i skutecznością procesów rewizyjnych – wskazuje Barbara Misterska-Dragan.

Trwają prace nad nową ustawą o biegłych rewidentach

Projekt ustawy o biegłych rewidentach jest w Sejmie. Obecnie nad nowymi przepisami pracują komisje. W opracowaniu ostatecznego kształtu reformy audytu Unia Europejska dała krajom członkowskim dużą swobodę. Obecne brzmienie ustawy to efekt kompromisu między ustawodawcą a uczestnikami konsultacji społecznych, w tym także biegłymi rewidentami.

– Głównym celem ustawy o biegłych rewidentach jest zabezpieczenie gospodarki przed ryzykiem upadku banków, ubezpieczycieli, spółek giełdowych, które mogłyby wprowadzić zakłócenia w gospodarce, ograniczyć zaufanie do rynku kapitałowego. Jednym z celów jest wzmocnienie roli biegłego rewidenta w procesie badania. Zwiększona zostanie też odpowiedzialność zarządów, rad nadzorczych, komitetów audytu oraz właścicieli w procesie badania, dzięki czemu uzyskamy lepszą jakość audytu – podkreśla Krzysztof Burnos.

W Polsce dobiegają końca blisko dwuletnie prace nad nową ustawą o biegłych rewidentach, która wdraża założenia unijnej reformy rynku audytorskiego. Wedle założeń wypracowane w porozumieniu z branżą zmiany mają zwiększyć bezpieczeństwo obrotu gospodarczego oraz bezpieczeństwo audytu.

– Korzyścią dla przedsiębiorców będzie zwiększenie skuteczności w zapobieganiu i wykrywaniu błędów w sprawozdaniach finansowych oraz rozliczeń podatkowych, także w identyfikowaniu słabości organizacyjnych przedsiębiorstwa i ryzyk związanych z działalnością gospodarczą firm – tłumaczy prezes KRBR.

Skrócenie czasu rotacji firm audytorskich do pięciu lat

Audytorzy chwalą rozwiązania, które wpłyną na lepszą komunikację biegłego z firmą. Jednocześnie alarmują, że kilka proponowanych zmian może negatywnie wpłynąć na rynek. Jedną z nich jest skrócenie czasu rotacji firm audytorskich do pięciu lat. Taka propozycja pojawiła się na etapie prac w Komitecie Stałym Rady Ministrów, mimo że wcześniej uzgodniono dwa razy dłuższy okres.

– Samorząd biegłych rewidentów zabiega o przywrócenie okresu rotacji do 10 lat. To maksymalny czas, w jakim firma audytorska może współpracować z klientem. Wydłużenie tego okresu pozwoli na wykorzystanie wiedzy i doświadczenia biegłego rewidenta zdobytego w trakcie badania na rzecz rozwoju klienta i realizacji jego strategii – przekonuje Burnos.

KRBR podkreśla, że dłuższa współpraca z audytorem pozwala mu lepiej poznać specyfikę firmy, jej mocne i słabe strony, a także ryzyka związane z daną branżą.

5-letni okres rotacji jest najkrótszym w całej UE. Większość krajów wybrała jednak dwukrotnie dłuższy czas. Jeszcze w 2015 roku wicepremier Mateusz Morawiecki wskazywał, że krótszy okres rotacji może negatywnie wpłynąć na konkurencyjność polskich firm, które dziś funkcjonują w 10-letnim okresie rotacji.

Badanie wspólne

– Kolejny nasz postulat to badanie wspólne, czyli audyt przeprowadzony przez dwie niezależne firmy audytorskie, który umożliwia zwiększenie niezależności firm audytorskich w procesie badania. Zwiększa też odporność na naciski zarządów czy rad nadzorczych i jednocześnie jest bardzo ważnym instrumentem, który w dłuższej perspektywie doprowadzi do dekoncentracji rynku audytorskiego zdominowanego obecnie przez oligopol – mówi Krzysztof Burnos.