W czwartek, 24 stycznia 2019 r., na początku rozprawy przed NSA okazało się, że do sądu wpłynęło pismo procesowe Dyrektora Izby Administracji Skarbowej we Wrocławiu o przeprowadzenie dowodu z pisma Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. W tym piśmie zawarta jest informacja, że materiały z podsłuchu zostały uzyskane w ramach kontroli operacyjnej, na prowadzenie której była zgoda sądu.

Zobacz więcej: NSA zajął się podsłuchami u podatników, ale na wyrok musimy poczekać >>

Kontrola podsłuchów

Jak podkreślił Tadeusz Standio, pełnomocnik Dyrektora Izby Administracji Skarbowej we Wrocławiu, pismo stanowi potwierdzenie sądowej kontroli przeprowadzonych podsłuchów. Odnosząc się zaś do formy tego potwierdzenie oznajmił, że przepisy nic na ten temat nie mówią. ‒ Pismo pochodzi z prokuratury i korzysta z domniemania prawdziwości ‒ oznajmił mec. Standio.

Po naradzie NSA postanowił dopuścić ten dowód.  

Czy stenogram może być dowodem?

Odnosząc się do kwestii tego, czy same stenogramy mogą być dowodem, czy też mają być do nich dołączone nagrania, mec. Tadeusz Standio stwierdził, że postępowanie karne rządzi się innymi prawami niż podatkowe. ‒ W postępowaniu karnym obowiązuje zasada bezpośredniości a w postępowaniu podatkowym ta zasada nie obowiązuje ‒ powiedział mec. Standio. I dodał, że strona nie wnioskowała o dowód w postaci nagrań.

 


Justyna Libura-Woźniak, radca prawny, pełnomocnik Dyrektora Izby Administracji Skarbowej we Wrocławiu powiedziała z kolei, że czynności procesowe były przeprowadzone w 2014 r., gdy obowiązywały zakazy. Chodziło o uchylony na mocy wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 30 lipca 2014 r. (sygn. akt K 23/11) art. 27 ust. 15a ustawy o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu, zgodnie z którym wykorzystanie dowodu uzyskanego podczas stosowania kontroli operacyjnej jest dopuszczalne wyłącznie w postępowaniu karnym w sprawie o przestępstwo lub przestępstwo skarbowe, w stosunku do którego jest dopuszczalne stosowanie takiej kontroli przez jakikolwiek uprawniony podmiot.

‒ Czynności wówczas dokonane były ważne i skuteczne ‒ podkreśliła mec. Justyna Libura-Woźniak. Jak tłumaczyła, w obu decyzjach organów podatkowych zacytowane zostały pewne fragmenty nagrań. ‒ To są fragmenty, w których nie ma żadnych pominięć ‒ zapewniła mec. Libura-Woźniak. Jednocześnie poinformowała, że to, co było pomijane, to były kwestie nie mające związku ze sprawą. Mianowicie wątki osobiste, polityczne czy to, kto jaką markę samochodu preferuje.

 

Ważna legalność pochodzenia podsłuchów

‒ W tej sprawie został zgromadzony bardzo obszerny materiał dowodowy. Podsłuchy to nie jedyne dowody, które były przedmiotem oceny organów podatkowych, a nie stały się przedmiotem oceny sądu I instancji ‒ powiedziała mec. Justyna Libura-Woźniak.

‒ Sąd (Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu – przyp. red.) zdyskwalifikował dowody (z podsłuchu – przyp. red.), bo na dzień wydania decyzji podatkowych i na dzień wyrokowania nie było dowodu o legalności uzyskania tych dowodów ‒ powiedziała Iwona Jakubiak, radca prawny, pełnomocnik strony. Podkreśliła, że organy nie wykazały związku między podmiotami, które miału uczestniczyć w karuzeli podatkowej i tego, że w ogóle doszło do przestępstwa. Jak mówiła mec. Jakubiak, organy nie przesłuchały świadków, mimo że było ich 12. Nie został też dopuszczony dowód z opinii biegłego na temat rentowności cen.     

‒ W ocenie strony, sąd prawidłowo zdyskwalifikował dowody z podsłuchów, bo nie były one wcześniej zweryfikowane w postępowaniu karnym ‒ oznajmiła mec. Iwona Jakubiak. Po czym odnosząc się do pisma Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, stwierdziła, iż w piśmie tym prokuratura poinformowała, że kontrola operacyjna była prowadzona na podstawie art. 27 ust. 1 ustawy o ABW oraz AW i dotyczyła czynności, o których mowa w art. 5 ust. 1 pkt 2 lit. b tej ustawy (tj. rozpoznawania, zapobiegania i wykrywania przestępstw godzących w podstawy ekonomiczne państwa), czyli przepisów, które parę miesięcy po przeprowadzonej w tej sprawie kontroli operacyjnej, zostały uznane przez Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 30 lipca 2014 r. za niezgodne z ustawą zasadniczą (sygn. akt K 23/11).

‒ Skoro dowody zostały przeprowadzone na podstawie przepisu uznanego za niekonstytucyjny, to nie powinny być w ogóle dopuszczone w postępowaniu podatkowym ‒ powiedziała na koniec mec. Iwona Jakubiak.  

O tym, że podsłuchów nie udostępniono spółce mówił też na rozprawie Tomasz Michalik, doradca podatkowy, partner w firmie MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy, pełnomocnik strony. Pytanie zatem, czy ze stenogramu faktycznie zostały usunięte fragmenty nieistotne dla sprawy i czy ten, kto je usuwał był pewien, że faktycznie nie ma to znaczenia.

Wyroki NSA ogłoszone zostaną 7 lutego 2019 r.

sygn. akt I FSK 1860/17 i I FSK 1881/17