Nie milkną echa zapowiadanego jakiś czas temu testu przedsiębiorcy. Zapowiadał go Filip Świtała, wiceminister finansów. Test miałby pozwolić określić, kto rzeczywiście jest przedsiębiorcą, a kto tylko korzysta z preferencyjnego opodatkowania. Celem testu miałoby być uniemożliwienie korzystania z liniowej stawki PIT podmiotom, które prowadzą działalność tylko dla jednego podmiotu.

Świtała podkreślał, że jednym z problemów polskiego systemu jest opodatkowanie jednoosobowych firm. Dotyczy on tych przedsiębiorców, którzy de facto nie ponoszą ryzyka gospodarczego, pracują dla jednej firmy i wystawiają jedną fakturę miesięcznie. Po kilku dniach od tej zapowiedzi resort finansów zdementował jednak te informacje i zapewnił, że testu jednak nie będzie. Potwierdzała to także Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii.

Zobacz również:
SA: Zdrowy rozsądek to podstawa naliczenia kosztów >>

Przyszły radca prawny odliczy wydatki na aplikację >>
 

Weryfikacja to nie test

Teraz okazuje się, że mimo innej nazwy weryfikacja najmniejszych podmiotów prowadzących działalnością jednak może być. Nie będzie się jedynie nazywała testem przedsiębiorcy. Potwierdza to najnowsze stanowisko Ministerstwa Finansów zawarte w odpowiedzi na interpelację poselską nr 31201. Wynika z niej, co prawda, że MF nie ma planów wzmożonej kontroli jednoosobowych działalności gospodarczych, jednak – jak przyznaje sam resort finansów - przyjęta przez rząd i przesłana do Komisji Europejskiej Aktualizacja Programu Konwergencji przewiduje uszczelnienie kwalifikacji przychodów do źródła pozarolniczej działalności gospodarczej.

Działania w tej sprawie mają być konsultowane z Radą Dialogu Społecznego. Według danych dostępnych na stronie Głównego Urzędu Statystycznego na koniec kwietnia br. liczba osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą wynosi 3 155 499. Może to oznaczać, że przychody tylu właśnie podmiotów zostaną sprawdzone pod kątem prawidłowej kwalifikacji do pochodzących z działalności gospodarczej.

 



Trudne uszczelnienie systemu

- Oddzielenie osób pracujących na własny rachunek, czyli przedsiębiorców, od pracowników etatowych w praktyce jest niezwykle trudne, czy wręcz niemożliwe – uważa Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan. Ekspert zwraca uwagę, że zwiększenie wydatków na świadczenia socjalne musi być w dłuższym okresie zrównoważone wzrostem wpływów podatkowych, ponieważ nie można dopuścić do nadmiernego zadłużenia państwa. Dodaje, że pomysł zwiększenia wpływów podatkowych od osób prowadzących działalność gospodarczą jest tego potwierdzeniem i pierwszym z wielu rozwiązań, których możemy się spodziewać. Coraz częściej mówi się też o zniesieniu górnego limitu składek emerytalnych i rentowych oraz podwyższeniu składek od przedsiębiorców.

 

Grzegorz Symotiuk, doradca podatkowy w TAX Doradztwo Podatkowe i Finansowe Symotiuk i Wspólnicy zwraca dodatkowo uwagę, że życie gospodarcze jest bardzo bogate i przy weryfikowaniu przedsiębiorców z pewnością pojawi się wiele wątpliwości. - Przykładowo, jeżeli kryterium będzie wysokość przychodów od jednego podatnika, czy liczba wystawianych w jednym miesiącu faktur, to pamiętajmy, że w wielu branżach (np. budowlanych, czy IT), gdzie projekty są skomplikowane, przez długi okres pracuje się nad jednym projektem i nie podejmuje się w tym czasie innych zleceń. W wielu przypadkach przedstawiciele wolnych zawodów również pracują jednocześnie nad jednym projektem – podkreśla ekspert.