Jak poinformowała "Rzeczpospolita" w takiej sytuacji znalazł się np. przedsiębiorca, który przegrał spór z fiskusem o zaliczki na PIT. Kwota uszczuplenia wynosiła 12 tys. zł. Sąd skazał go na 2 tys. zł grzywny oraz dodatkowo ogłoszenie wyroku przez dwa miesiące na stronie izby skarbowej. Wszyscy mogli poznać jego dane wraz z datą urodzenia i imionami rodziców oraz rodzajem popełnionego przestępstwa.
Zdaniem ekspertów upublicznienie to z zasady dobre rozwiązanie, jednak sąd powinien brać pod uwagę cel takiego upublicznienia i rodzaj popełnionego przestępstwa. Racjonalne wydaje się podanie wyroku do publicznej wiadomości w wypadku przestępstw popełnianych umyślnie przez recydywistów, gdy dochodzi do uszczupleń na duże kwoty.
Więcej na ten temat w "Rzeczpospolitej" >>