Tajemnica zawodowa to dla adwokatów, radców prawnych czy doradców podatkowych jedna z najważniejszych spraw, wręcz definiujących ich zawód. Ujawnienie tej tajemnicy może zrujnować relacje z klientami. Dlatego chroni ją szereg przepisów prawa.

 

Z akt jednej ze spraw karnych toczących się przez Sądem Apelacyjnym w Warszawie, do których dotarło Prawo.pl, wynika jednak, że prokuratura na swój sposób rozumie ochronę tej tajemnicy. Sprawa dotyczy rzekomych przestępstw podatkowych, jakich miał się dopuścić pewien przedsiębiorca, z którym współpracował Marek K. Ten ostatni to znany doradca podatkowy i radca prawny, wspólnik dużej kancelarii doradczej w Warszawie, wielokrotny laureat wyróżnień w rankingach najlepszych ekspertów podatkowych w Polsce.

Czytaj w LEX: Wybrane aspekty ochrony tajemnicy doradcy podatkowego w polskim procesie karnym w zakresie dowodów z dokumentów >>>

Podsłuch z jednego śledztwa wykorzystany w innym

W 2019 roku Centralne Biuro Antykorupcyjne, interesujące się działalnością klientów Marka K., założyło podsłuchy w telefonach tych klientów i jego samego. O ile samo podsłuchiwanie odbywało się w majestacie prawa, to późniejsze wykorzystanie nagranych rozmów przez Prokuraturę Krajową  już budzi wątpliwości. Według art. 17 ust. 15g pkt 2 ustawy o CBA, w przypadku gdy zgromadzony materiał wkracza w sferę tajemnicy zawodu zaufania publicznego, prokuratura musi uzyskać zgodę sądu na wykorzystanie takich materiałów.

WZORY DOKUMENTÓW w LEX:

 

O taką zgodę prokuratura wówczas nie wystąpiła. Nie przeszkodziło to jej w sierpniu 2019 r. zatrzymać Marka K. wraz z kilkorgiem biznesmenów i przedstawić im zarzuty oparte o informacje objęte tajemnicą zawodową, pochodzące z podsłuchu rozmów Marka K. z jego klientami. Dość szybko wszystkich zwolniono, ale śledztwo trwało dalej, wciąż bez zgody sądu na wykorzystanie informacji objętych tajemnicą zawodową. O taką zgodę prokuratura formalnie wystąpiła w lutym 2022 r, po niemal trzech latach od zatrzymań i po niemal 4 latach od wszczęcia postępowania. Sąd się zgodził, ale wciąż nikt o tym nie wiedział, bo przecież prokuratorskie postępowanie było objęte tajemnicą, a akta nie były udostępniane stronom.

- Dopiero w czerwcu tego roku, gdy wreszcie uzyskaliśmy dostęp do akt sprawy, ze zdumieniem i niedowierzaniem dowiedzieliśmy się, że przez tyle lat prokuratura używała wiedzy z zakresu tajemnicy zawodowej bez odpowiedniej zgody - mówi adwokat Michał Hajduk, obrońca Marka K.

Czytaj w LEX: Ujawnianie schematów podatkowych a tajemnica zawodowa doradcy podatkowego >>>

Takie naruszenie procedury  stało się podstawą zażalenia, które adw. Hajduk złożył do Sądu Apelacyjnego. Dziś, tj. w piątek 23 września sąd ma się wypowiedzieć, czy w ogóle takie zażalenie jest dopuszczalne. Przepisy ustawy o CBA nie przewidują bowiem co do zasady zażalenia w sprawie, której dotyczy przepis art. 17 ust. 15g pkt 2.

- Tak czy inaczej, doszło tu do ingerencji w tajemnicę zawodową. A przecież z takiej tajemnicy, czy to prawnika czy też dziennikarza, w toku trwającego postępowania przygotowawczego, może zwolnić tylko sąd i to na podstawie art. 180 kodeksu postępowania karnego. Na takie postanowienie służy wówczas zażalenie do sądu drugiej instancji. W tej sprawie żadne takie postanowienie na tej podstawie jednak nie zapadło, gdyż jako podstawę uchylenia tajemnicy wskazano przepisy ustawy o CBA - mówi adw. Hajduk.

Czytaj w LEX: Zasady etyki zawodowej doradcy podatkowego >>>

W ocenie Marka K. i jego pełnomocnika, prokuratura dopuściła się jeszcze jednego poważnego naruszenia prawa. Otóż przed 2019 r. CBA podsłuchiwało Marka K. (za zgodą sądu) oraz jego klienta, przedsiębiorcę X. Sprawa ta jednak w ogóle nie doszła do etapu oskarżenia. Za to prokuratura wykorzystała materiały z tych podsłuchów w sprawie innego przedsiębiorcy Y, na co już zgody sądu nie było. – Jeśli jest przyzwolenie na takie praktyki, oznacza to że klient prawnika nie może być pewien czy ma ochronę wynikająca z tajemnicy zawodowej – zauważa Marek K.

Czytaj w LEX: Zwolnienie doradcy podatkowego z tajemnicy zawodowej >>>

Prokuratura zna podatki lepiej, niż skarbówka

Osobną sprawą jest samo meritum oskarżenia. Prokuratura sformułowała akt oskarżenia dotyczący popełnienia przestępstwa skarbowego dopiero po ponad trzech latach śledztwa. Markowi K. i jego klientom zarzuca się nadużycia na tle korzystnego rozliczenia w podatku dochodowym dochodów z Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego (obowiązywała do 2017 r.).

 

 

- Te ulgi, póki istniały, były powszechnie wykorzystywane. W sprawie rozliczenia podatkowego ww. dochodów z FIZ dotychczas u mojego klienta objętego oskarżeniem nie odbyła się żadna kontrola podatkowa ani postępowanie podatkowe. O ile wiem, to wyłącznie urzędy skarbowe mają kompetencje w zakresie ustalania zobowiązań podatkowych i podważania prawidłowości danych z deklaracji podatkowej - powiedział Marek K. w rozmowie z redakcją Prawo.pl. Zastrzega on, że jego współpraca z klientem dotyczyła zwykłego planowania podatkowego, jakiego dokonuje każda większa firma. - Nie planowaliśmy żadnych działań zabronionych prawem - deklaruje Marek K.

Czytaj w LEX: II FSK 2775/16, Dopuszczalność ujawnienia przez doradcę podatkowego danych z dokumentacji księgowej na żądanie organu egzekucyjnego. - Wyrok NSA >>>

Samorządy oburzone

Sprawami naruszania tajemnicy zawodowej żywo interesują się samorządy zawodów zaufania publicznego. - Sprawa naszego kolegi Marka K. jest ze wszech miar bulwersująca i jako samorząd przyglądamy się jej uważnie od samego początku, w tym również w aspekcie dostępu różnych organów do tajemnicy zawodowej - powiedział nam Andrzej Ladziński, przewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych. Zastrzega, że oficjalne stanowisko KRDP przedstawi wkrótce. - Jednak nie ulega wątpliwości, że tajemnica zawodowa jest podstawą funkcjonowania naszego zawodu. Dostęp jakichkolwiek osób czy instytucji do tej tajemnicy jest możliwy tylko i wyłącznie na podstawie przepisów prawa i za zgodą właściwego sądu. Każda próba nielegalnego wykorzystywania informacji objętych tą tajemnicą godzi nie tylko w konkretnego doradcę, ale też w cały nasz zawód i jest groźne dla wszystkich zawodów zaufania publicznego - komentuje Ladziński.

Samorządy wielokrotnie już alarmowały, że bezprawna inwigilacja osób wykonujących te zawody jest naruszeniem podstaw demokratycznego państwa prawnego. W grudniu ubiegłego roku Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej domagał się - bezskutecznie - wyjaśnień od premiera, ministra sprawiedliwości i koordynatora służb specjalnych wyjaśnień co do podsłuchiwania adwokata Romana Giertycha.

Sprawdź też: I SA/Ol 574/18, „Interes publiczny” w przepisach Ordynacji podatkowej. Zasady udostępnienia materiałów w postępowaniu dotyczącym kilku stron. Zakres tajemnicy doradcy podatkowego. - Wyrok >>>

Bartosz Tiutiunik, wiceprezes NRA podkreśla że tajemnica zawodowa ma służyć przede wszystkim ochronie obywateli, a nie ich pełnomocników.  - W ten sposób demokratyczne państwo gwarantuje, że nie będzie podstępnie korzystało z pewnych sposobów, by ingerować w życie obywateli - wyjaśnia. Dodaje, że o ile że "zwykłej" tajemnicy adwokackiej sąd może adwokata zwolnić w trybie przewidzianym w k.p.k., to jest jeszcze tajemnica obrończa, z której zwolnić już nie można. - Podobnie jak nie można zwolnić księdza z tajemnicy spowiedzi - mówi adw. Tiutiunik.

W ocenie wiceprezesa NRA sądowa kontrola nad stosowaniem technik operacyjnych przez służby specjalne  jest w świetle obecnych przepisów niewystarczająca.  - Polskie sądy nader często zgadzają się na stosowanie tych środków, w tym podsłuchów, nie wiedząc przy tym, jaki będzie faktyczny zakres ich stosowania. Wynika to z niedostatecznej regulacji prawnej w tym zakresie - zauważa adw. Tiutiunik.

 

Sprawdź również książkę: Kodeks postępowania karnego. Komentarz >>