W sobotę, 8 kwietnia w Centrum Prasowym PAP odbył się trzeci warsztat w ramach "Prasowej Akademii Pieniądza XXI" - projektu szkoleniowego dla dziennikarzy realizowanego przez PAP we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim. Tematem spotkania był wykład "Polityka fiskalna jako narzędzie polityki stabilizacyjnej", który poprowadził dr Piotr Maszczyk ze Szkoły Głównej Handlowej.

Wykładowca podkreślił, że polityki fiskalnej nie można kształtować w dowolny sposób, ponieważ istnieją mechanizmy, które ją ograniczają. Jednym ze znacznych obciążeń jest deficyt i dług publiczny.

"Łatwo jest stymulować gospodarkę poprzez zwiększanie wydatków i obniżanie podatków, jednak tego typu polityka prowadzi do wzrostu deficytu budżetowego, który może zmienić się w dług publiczny zagrażający stabilności finansów publicznych" - powiedział ekspert.

Podkreślił, że analizując zagadnienie długu publicznego, należy wziąć pod uwagę jego strukturę. "Dług wyrażony w walutach obcych może podlegać gwałtownym zmianom przy osłabieniu lub wzmocnieniu kursu złotego. Natomiast obciążenie w walucie krajowej jest pod pełną kontrolą państwa" - tłumaczył wykładowca.

Zaznaczył, że należy wziąć pod uwagę relatywną wysokość zadłużenia, czyli odnieść wartość długu do wysokości Produktu Krajowego Brutto. Wskazał również na znaczenie kosztów obsługi zadłużenia, w tym spłatę odsetek oraz regulacje rat kapitałowych.

"Czasami można się natknąć na informacje w mediach, że odbywa się aukcja obligacji skarbu państwa i trzeba znaleźć popyt na obligacje o wartości 200 mld zł, pomimo tego, że deficyt jest o wiele mniejszy. Wynika to z faktu, że obligacje najczęściej się roluje" - mówił.

Dodał, że ważną kwestią jest popyt na oferowane obligacje.

"Państwo sprzedając obligacje, oferuje za nie oprocentowanie - im wyższe, tym łatwej znaleźć nabywców, jednak jednocześnie wpływa to na wielkość długu" - tłumaczył.

Dr Maszczyk zaznaczył, że koszt obsługi zadłużenia ma tendencje do wzrostu. Dlatego może dojść do sytuacji, w której większą część wydatków budżetowych zajmie deficyt, co oznacza dla państwa większe wydatki i przeznaczenie mniejszych środków na inne sfery.

"Im więcej pieniędzy państwo pożyczy, tym więcej 'wyssie' z rynku. To z kolei może doprowadzić do podniesienia stopy procentowej w gospodarce lub przeznaczenia mniejszych kwot na prywatne projekty. Jest to tzw. mechanizm wypierania - prywatne inwestycje są wypierane przez wydatki państwa" - mówił ekspert.

Podkreślił, że innym ważnym ograniczeniem dla aktywnej polityki fiskalnej państwa jest sytuacja gospodarcza.

"Ważne jest, by państwo realizując określoną politykę fiskalną umiejętnie rozpoznawało aktualną sytuację w gospodarce i brało pod uwagę stan finansów publicznych" - zaznaczył ekspert. (PAP)