Podatnik zamawiając piwo w hurtowni alkoholu, przy większym zamówieniu np. 10 zgrzewek jedną dostaje gratis, albo za to że w sklepie wystawia większą ilość piwa i jest ono eksponowane również otrzymuje co miesiąc zgrzewkę gratis.
Otrzymane dodatkowo piwo nie powoduje powstania przychodu podatkowego. Nie jest to bowiem ani świadczenie nieodpłatne, ani częściowo odpłatne.
Nie ma przeciwwskazań, aby taki towar był przedmiotem sprzedaży. Oczywiście jego sprzedaż będzie kreować przychód podatkowy.
Takie towary (otrzymywane wcześniej jako gratisy) trzeba ująć w remanencie. Są to przecież towary handlowe.
Zasada, że nie ma darmowych obiadów znajduje pełne zastosowanie także na gruncie podatku dochodowego.
Moim zdaniem w tym przypadku nie możemy mówić o przychodzie z tytułu otrzymania świadczenia nieodpłatnego, czy też świadczenia w naturze.
Przychodami, zgodnie z przepisem art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2000 r. Nr 14, poz. 176 z późn. zm.) - dalej u.p.d.o.f., są otrzymane lub postawione do dyspozycji podatnika w roku kalendarzowym pieniądze i wartości pieniężne oraz wartość otrzymanych świadczeń w naturze i innych nieodpłatnych świadczeń.

Z przychodem nieodpłatny mielibyśmy do czynienia w przypadku, gdyby podatnik kupujący piwo, czy też eksponujący je faktycznie otrzymał coś nieodpłatnie. Tymczasem tutaj nie ma otrzymania nieodpłatnego. Fakt, że dostajecie Państwo nieco sztuk towarów więcej jest związany z tym, że wcześniej kupiliście określoną ilość sztuk tego towaru, względnie następuje w zamian za eksponowanie pewnego produktu w sklepie.
Nie jest to więc otrzymanie nieodpłatne. Gdyby nie Wasze działania, nie otrzymalibyście nieodpłatnie tych towarów.
W istocie zatem mamy do czynienia z sytuacją, w której na nominalną cenę określonej ilości towarów, dostajecie Państwo pewną ilość towarów więcej. Nie jest tak, że ta dodatkowa ilość ("ekstra zgrzewka") otrzymywana jest nieodpłatnie.

Mamy tutaj do czynienia raczej z rabatem towarowym (naturalnym). Jego wartość nie stanowi przychodu. Skutkuje natomiast raczej obniżeniem ceny jednostkowej zakupionego towaru (cena np. za 100 sztuk towaru "rozkłada się" np. na 106 sztuk towaru).
Zdania w tej kwestii są wszakże podzielone wśród organów podatkowych.
Z jednej strony wskazują one, że rabat naturalny (towarowy) nie stanowi przychodu podatkowego - zob. postanowienie Naczelnika Trzeciego Mazowieckiego Urzędu Skarbowego w Radomiu z dnia 28 października 2005 r., 1473/335/WD/423/105/05/JL.
Z drugiej natomiast strony można się spotkać z poglądem, że "wydanie Spółce dodatkowej ilości towaru odpowiadającej równowartości (10%, 20% czy też 50%) nabywanego towaru spełnia wymogi ww. przepisu a wartość nieodpłatnie otrzymanego towaru stanowi dla Strony przychód podatkowy" (pismo Dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie z dnia 19 stycznia 2006 r., 1401/PD-4230Z-121/05/BB, http://sip.mf.gov.pl).
Jeśli ewentualnie powstawałby przychód, to wówczas należałoby się odnieść do "cen rynkowych stosowanych przy świadczeniu usług lub udostępnianiu rzeczy lub praw tego samego rodzaju i gatunku" (art. 11 ust. 2a pkt 4 u.p.d.o.f.). Ceną rynkową byłaby w tym przypadku taka cena jednostkowa po jakiej piwo jest nabywane.

Nie ma przeciwwskazań, aby taki towar był przedmiotem sprzedaży. Oczywiście jego sprzedaż będzie kreować przychód podatkowy.
Takie towary (otrzymywane wcześniej jako gratisy) trzeba ująć w remanencie. Są one bowiem towarami handlowymi, a te ujmujemy w remanencie. Przepisy § 29 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 26 sierpnia 2003 r. w sprawie prowadzenia podatkowej księgi przychodów i rozchodów (Dz. U. Nr 152, poz. 1475 z późn. zm.) - dalej r.p.k.p.r., nie wskazują wprost w jaki sposób należałoby wycenić takie towary przy ich ujmowaniu w remanencie. Moim zdaniem można je wycenić według cen zakupu takich samych towarów.