"Dostrzegamy zarazem oddolne ryzyko dla prognozy PKB: przyrost zatrudnienia nie przełożył się jak dotąd na spadek bezrobocia, a tempo przyrostu produkcji przemysłowej sprzedanej w ostatnich miesiącach wyraźnie zwolniło" - dodali.
Credit Suisse zauważa, że skorygowana sezonowo stopa bezrobocia nie zmieniła się istotnie w 2010 r. i wyniosła ok. 12,1 proc., co wypada niekorzystnie z 9,3 proc. w 2008 r. Z kolei poziom produkcji przemysłowej sprzedanej, skorygowany sezonowo w sierpniu 2010 r. przebił przedkryzysowy szczytowy punkt (z 2008 r.-PAP) o 3,0 proc., ale w następnych miesiącach do stycznia 2011 r. przyrósł nieznacznie o 0,5 proc.
"W tym kontekście przewidujemy, że wydatki na inwestycje w 2011 r. wzrosną stosunkowo niewiele o 3,5 proc. po skurczeniu się o 2,0 proc. w 2010 r." - zaznaczyli.
Credit Suisse dostrzega działania rządu prowadzące do konsolidacji polityki fiskalnej, choć nazywa je "wstępnymi". Ich skalę ocenia na 0,5 proc. (w efekcie podniesienia podstawowej stawki VAT-u), na dalsze 0,4 proc. (w wyniku cięć wydatków uznaniowych i subsydiów na rynku pracy). Kolejne oszczędności przyniosą zmiany w sposobie finansowania OFE.
Analitycy banku podtrzymali prognozę deficytu finansów publicznych za 2011 r. na 5,7 proc. PKB wobec ok. 7,9 proc. PKB w 2010 r.
"Zacieśnienie na taką skalę wystarczy, by dług publiczny kalkulowany według ESA95 nie przekroczył 60 proc. PKB. Nie mniej jednak podtrzymujemy opinię, że wybory do Sejmu zwiększają ryzyko wydatkowego poślizgu".
W 2011 r. Credit Suisse przewiduje, że średnioroczna inflacja wzrośnie o 4,0 proc., zaś w 2012 r. o 2,5 proc. Ujemne saldo obrotów wyniesie zdaniem banku 4,0 proc. PKB w 2011 oraz 3,9 proc. w 2012 r. Napływ FDI bank szacuje odpowiednio 10,6 mld dol. oraz 8,8 mld dol. Dług zagraniczny na koniec 2011 r. ma sięgnąć 49,5 proc. PKB, zaś na koniec przyszłego roku 44,8 proc. PKB. (PAP)
Credit Suisse zauważa, że skorygowana sezonowo stopa bezrobocia nie zmieniła się istotnie w 2010 r. i wyniosła ok. 12,1 proc., co wypada niekorzystnie z 9,3 proc. w 2008 r. Z kolei poziom produkcji przemysłowej sprzedanej, skorygowany sezonowo w sierpniu 2010 r. przebił przedkryzysowy szczytowy punkt (z 2008 r.-PAP) o 3,0 proc., ale w następnych miesiącach do stycznia 2011 r. przyrósł nieznacznie o 0,5 proc.
"W tym kontekście przewidujemy, że wydatki na inwestycje w 2011 r. wzrosną stosunkowo niewiele o 3,5 proc. po skurczeniu się o 2,0 proc. w 2010 r." - zaznaczyli.
Credit Suisse dostrzega działania rządu prowadzące do konsolidacji polityki fiskalnej, choć nazywa je "wstępnymi". Ich skalę ocenia na 0,5 proc. (w efekcie podniesienia podstawowej stawki VAT-u), na dalsze 0,4 proc. (w wyniku cięć wydatków uznaniowych i subsydiów na rynku pracy). Kolejne oszczędności przyniosą zmiany w sposobie finansowania OFE.
Analitycy banku podtrzymali prognozę deficytu finansów publicznych za 2011 r. na 5,7 proc. PKB wobec ok. 7,9 proc. PKB w 2010 r.
"Zacieśnienie na taką skalę wystarczy, by dług publiczny kalkulowany według ESA95 nie przekroczył 60 proc. PKB. Nie mniej jednak podtrzymujemy opinię, że wybory do Sejmu zwiększają ryzyko wydatkowego poślizgu".
W 2011 r. Credit Suisse przewiduje, że średnioroczna inflacja wzrośnie o 4,0 proc., zaś w 2012 r. o 2,5 proc. Ujemne saldo obrotów wyniesie zdaniem banku 4,0 proc. PKB w 2011 oraz 3,9 proc. w 2012 r. Napływ FDI bank szacuje odpowiednio 10,6 mld dol. oraz 8,8 mld dol. Dług zagraniczny na koniec 2011 r. ma sięgnąć 49,5 proc. PKB, zaś na koniec przyszłego roku 44,8 proc. PKB. (PAP)