Beata Szydło (PiS) mówiła przed głosowaniem, że jej klub nie poprze budżetu na 2014 r., ponieważ jest to budżet, który wystarczy na przeżycie koalicji PO-PSL, ale nie wystarczy na przeżycie wielu polskich rodzin.

Jacek Bogucki (SP) poinformował, że jego klub nie może głosować za budżetem, ponieważ jest on beznadziejny, a Anna Bańkowska (SLD) mówiła, że ustawa "nie gwarantuje rozwojowości". Natomiast Przemysław Wipler (niezrzeszony) mówił m.in., że to budżet biurokracji i marnotrawstwa. Pytał, co rząd zrobi z budżetem, jeżeli okaże się, że prezydent będzie chciał chronić konstytucję, a nie będzie "notariuszem złodziei, notariuszem, który przyklepie kradzież naszych środków emerytalnych" (na podpis prezydenta czeka ustawa dotycząca OFE, która jest związana z przyszłorocznym budżetem).

Tuż przed ostatecznym głosowaniem Sejm zdecydował o przyjęciu trzech poprawek przygotowanych przez posłów PO. Przeszła poprawka przeznaczająca 12,7 mln zł z rezerwy celowej na zobowiązania wymagalne Skarbu Państwa na nową rezerwę związaną z ubieganiem się przez Kraków i region tatrzański o przyznanie roli gospodarza Zimowych Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich w 2022 r. Zaakceptowana przez posłów została też poprawka przewidująca zmianę w planie finansowym Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, która ma dostosować ten plan do uchwalonej ustawy okołobudżetowej na 2014 r.

Ponadto Sejm przyjął poprawkę PO zwiększającą o 200 tys. zł przychody Rzecznika Ubezpieczonych, co ma zapewnić zrównoważenie przychodów i kosztów w przyszłorocznym planie finansowym tej instytucji. Wcześniej posłowie zgodzili się na przyjęcie dwóch innych poprawek PO.

Projekt budżetu, po zmianie wprowadzonej wcześniej przez komisję finansów przewiduje, że dochody państwa w przyszłym roku wyniosą 276 mld 982 mln 224 tys. zł, a wydatki nie będą wyższe niż 324 mld 637 mln 369 tys. zł. W efekcie deficyt ma nie przekroczyć 47 mld 655 mln 145 tys. zł.

mmu/ wkr/ je/ jbr/