Jak poinformował we wtorek na konferencji prasowej rzecznik prokuratury okręgowego w Olsztynie Zbigniew Czerwiński, akt oskarżenia dotyczący wyłudzenia podatku VAT został wysłany we wtorek do sądu okręgowego w Olsztynie. To jedna z największych spraw gospodarczych, jaką zajmowała się w ostatnich kilkunastu latach olsztyńska Prokuratura Okręgowa - podali śledczy. Według prokuratury grupa przestępcza działała od 2009 do 2011 roku.
Przestępczy proceder polegał na utworzeniu szeregu firm jednoosobowych - słupów, których zadaniem było wystawianie faktur i dokumentów poświadczających otrzymanie zapłaty za usługi internetowe i telekomunikacyjne. Poza Piotrem K. aktem oskarżenia objętych zostało 17 innych osób, w tym kierujący grupą przestępczą i dwóch jej członków.
Grupa przestępcza poprzez "słupy" wśród których byli m.in. studenci prawa, urzędnicy, pracownicy firm, ale i bezrobotni stworzyła istne fabryki, które produkowały faktury jak świeże bułeczki, w sumie powstało 15 tys. fikcyjnych faktur - wyjaśnił na konferencji prokurator prowadzący sprawę Cezary Fiertek.
Zobacz: Olsztyn: 71 "słupów" oskarżonych za pomoc w wyłudzeniu 50 mln zł VAT-u >>
Zdarzało się także, że faktury były wystawiane przez osoby, które przebywały w zakładach karnych. One także podając wcześniej - np. podczas pobytów na przepustkach - swoje dane pełniły role słupów.
W tej sprawie już wcześniej zostało oskarżonych 71 osób. Wartość zabezpieczonego w toku śledztwa majątku należącego do podejrzanych to 12 mln zł. Były to przede wszystkim pieniądze i biżuteria o łącznej wartości 7 mln zł. Prokurator zabezpieczył także nieruchomości należące do oskarżonych.
Biznesmen, przebywa obecnie w areszcie. Inni czterej podejrzani także na różnych etapach postępowania przygotowawczego byli tymczasowo aresztowani, poręczenia majątkowe stosowano wobec 40 osób, a ich wartość wyniosła 120 tys. zł. Za oszustwa grozi oskarżonym do 15 lat pozbawienia wolności, a prokurator będzie mógł wnosić o przepadek majątku, który pochodzi z tego przestępstwa - podał prokurator Czerwiński.
Naczelnik wydziału do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Wojewódzkiej policji w Olsztynie Piotr Zabuski podkreślił, że to właśnie mieszkańcy Warmii i Mazur, jednego z najbiedniejszych regionów w Polsce i z najwyższym bezrobociem, są wykorzystywani w sposób szczególny przez bezwzględnych przestępców.
"Ci młodzi ludzie, w tym studenci prawa, którzy godzą się na odgrywanie roli słupów, nie myślą o konsekwencjach i karach, jakie ich potem spotkają. Jeden z młodych ludzi z tej sprawy, który współpracował z przestępcami, popełnił samobójstwo. Ludzie chcieli zarobić 1 tys. zł albo 2 tys. zł a teraz czekają na wykonanie kar z przepisów skarbowych. Wysokość tych kar może sięgać nawet 1 mln zł"- podkreślił Zabuski. (PAP)
Zobacz też: Nie daj się wkręcić w karuzelę podatkową >>