„Można już powiedzieć, że nazwa naszej organizacji, naszego samorządu, od teraz to już nie Krajowa Izba Biegłych Rewidentów, tylko Polska Izba Biegłych Rewidentów” - poinformowała prezes Agnieszka Gajewska. Zastrzegła, że w ustawie są okresy przejściowe.
Podpisana przez prezydenta ustawa z 11 maja 2017 roku wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem przepisów dotyczących opłat z tytułu nadzoru oraz zmian w ustawie o Krajowym Rejestrze Sądowym, które wchodzą w życie z dniem 1 stycznia 2018 r.
Zobacz: Ustawa o biegłych rewidentach opublikowana >>
„Podróż w czasie” - motto jubileuszu
Oddziały KIBR, w tym RO KIBR w Warszawie, powołano podczas I Krajowego Zjazdu Biegłych Rewidentów, który odbył się w dniach 20-21 czerwca 1992 roku. Pierwszym prezesem został Albin Bombik (sprawował tę funkcję w latach 1992 - 2007), jego następcą w kolejnych latach był Stanisław Leszek (2007 - 2015) a obecnie stanowisko prezesa sprawuje Agnieszka Gajewska (od 2015). W okresie minionych 25 lat w organach Oddziału Regionalnego zasiadały pełniąc różne funkcje aż 42. osoby.
We wspomnieniach z początków działalności RO KIBR przypomniano, że wtedy nie kserowało się dokumentów, tylko przygotowywało się zestawienia, a raporty pisało się przez kalkę na maszynie do pisania. „Jak myśmy w tamtym okresie obywali się bez Excela? To narzędzie zdecydowało, ze uprawiam ten zawód tyle lat” - czytamy we wspomnieniach.
Omawiając obecną działalność Regionalnego Oddziału KIBR w Warszawie, Agnieszka Gajewska podkreśliła, że priorytetem, obok integracji, są szkolenia. „Musimy wszyscy nadążać za trendami, za tym co się dzieje, a dzieje się bardzo dużo, co widać po początku dzisiejszego spotkania”- powiedziała. W 2016 roku ze szkoleń organizowanych przez warszawski oddział KIBR skorzystało 1 tys. 114 osób. „Nasze szkolenia są dobrze oceniane” - stwierdziła i wyraziła nadzieję, że kolejne też będą cieszyły się zainteresowaniem.
W kraju jest teraz prawie 7 tys. biegłych rewidentów, z czego w warszawskim Oddziale KIBR 1 tys. 837 osób, czyli 26 proc. wszystkich przedstawicieli tego zawodu w kraju.
„Stanowimy dużą siłę, ale pragnę zaznaczyć że audytorzy z regionu warszawskiego są młodsi w porównaniu do biegłych rewidentów z całej Polski” - zaznaczyła Agnieszka Gajewska. Przypomniała, że średnia wieku biegłego rewidenta w Polsce to 56 lat, a w regionie warszawskim 51,6 roku.
Wykonywanie zawodu dużym wyzwaniem dla OR KIBR
RO KIBR w Warszawie zamierza przyciągać do siebie biegłych rewidentów, którzy dzisiaj nie wykonują tego zawodu. „Myślę, że już niedługo będzie nas brakowało, gdyż wielu przedsiębiorców poszukuje biegłych rewidentów” - oceniła Agnieszka Gajewska. Z przedstawionych przez nią danych wynika, że w Polsce zaledwie 45 proc. biegłych rewidentów wykonuje zawód, a w Warszawie tylko 42 proc., czyli jeszcze mniej. Według niej są to dane niepokojące i należy zastanowić się „jak przyciągnąć młodych, zdolnych ludzi do wykonywania tego zawodu, a nie tylko do zdawania egzaminów i posiadania tytułu biegłego rewidenta”.
Władze RO KIBR w Warszawie chcą budować swoją organizację w ten sposób, aby oferowała odczuwalną wartość również dla młodych audytorów.
Debata o przyszłości biegłych rewidentów
Spojrzeniu w przyszłość poświęcono debatę, w której wzięli udział biegli rewidenci z różnych środowisk: Sebastian Chochół - biegły nie wykonujący zawodu, ale pracujący w biznesie, Daniel Duda biegły zajmujący się przede wszystkim szkoleniami, Łukasz Godlewski - biegły pracujący w małej spółce audytorskiej, Zbigniew Libera - biegły pracujący w korporacji, oraz dr hab. Joanna Wielgórska-Leszczyńska - biegła rewident i profesor w Instytucie Rachunkowości SGH w Warszawie.
Oceniając wyzwania stojące przed biegłymi rewidentami Sebastian Chochół przyznał, że nieraz rozważa chęć powrotu do zawodu, jednak wydaje mu się to teraz ryzykowne. Uważa, że samodzielny powrót jest dosyć dużym wyzwaniem i pewnie łatwiej byłoby mu wrócić do zawodu dołączając do biegłych rewidentów, którzy mają już doświadczenie. Zauważył przy tym, że z jego punktu widzenia praca na etacie zapewnia większy komfort. Do powrotu do zawodu mogłoby go zachęcić poczucie łatwiejszego zdobycia klientów, a następnie możliwość utrzymania się na rynku, oraz powstrzymania konkurencji i presji cenowej.
Łukasz Godlewski podzielił się swoimi doświadczeniami z perspektywy właściciela firmy audytorskiej i organizatora szkoleń. Przekonywał, że pojawiają się naprawdę szerokie możliwości świadczenia nowych usług przez biegłych rewidentów. Według niego, możliwości pracy w tym zawodzie jest bardzo dużo, ważne jest by znaleźć na rynku niszę dla siebie. Jego zdaniem wystarczy wyjść poza stereotyp audytora wyłącznie badającego sprawozdanie finansowe. Z jego obserwacji wynika, że wsparcie biegłych jest niezbędne nie tylko w spółkach giełdowych, gdzie jest szeroko zdefiniowany zakres usług, ale również w każdej firmie. Przyznał, że nie zawsze firmy mają tego świadomość, więc czasami wystarczy stworzyć popyt na konkretne usługi.
Podobnego zdania był Daniel Duda pytany o pomysły na przeprofilowanie i pozyskiwanie klientów. Uważa, że prowadząc małą firmę audytorską na pewno można znaleźć jakąś niszę, co obserwuje także po swoich klientach. Jako przykład podał, że niedawno pozyskał klienta, który miał problemy z wdrożeniem nowego systemu księgowego i nie mógł znaleźć w tym obszarze pomocy. Inną niszą może być na przykład doradztwo podatkowe, opracowywanie cen transferowych czy wyceny.
Daniel Duda zwrócił też uwagę na szkolenia, a wiele możliwości w tym zakresie jest zwłaszcza w stolicy, na przykład obligatoryjne szkolenie biegłych rewidentów, które ulega pewnym zmianom. Podkreślił, że pojawiają się bardzo ciekawe tematy, na przykład z zakresu wycen przedsiębiorstw, wycen aktywów niematerialnych, szerzej podchodzi się również do podatków, tylko trzeba znaleźć pomysły na siebie i patrzeć optymistycznie w przyszłość.
Zdaniem prof. SGH Joanny Wielgórskiej-Leszczyńskiej przed biegłymi rewidentami stoją trzy podstawowe wyzwania: ciągłe podnoszenie kompetencji merytorycznych koniecznych do rozwiązywania złożonych problemów, kompetencji technicznych i informatycznych niezbędnych w cyfrowym świecie oraz rozwijanie inteligencji emocjonalnej. W tym ostatnim obszarze zwróciła uwagę w szczególności na umiejętność wykonywania działań w stresie i pod presją czasu, a jednocześnie w sposób profesjonalny i odpowiedzialny.
Prof. Wielgórska-Leszczyńska podkreśliła, że od biegłych rewidentów oczekuje się absolutnie profesjonalnej wiedzy, która pozwala na rozwiązywanie złożonych problemów, ale również obszernego doświadczenia, które biegli rewidenci nabywają uczestnicząc w audytach oraz wykonując inne usługi na rzecz różnych podmiotów. Takie umiejętności dają możliwość szerszego spojrzenia na sytuację biznesową danego podmiotu. Jednocześnie oceniła, że nabywane kompetencje powinny być coraz bardziej „sprofilowane”. Wymusza to ogromna liczba regulacji, które dotyczą poszczególnych sektorów gospodarki.
Oceniając szanse na pozyskanie nowych kandydatów do zawodu stwierdziła, że bardzo poważnym wyzwaniem jest określenie jaka powinna być edukacja i przygotowanie biegłego rewidenta, która ma wykonywać swój zawód. Prof. SGH zaznaczyła, że studia określone są jako pewien program, reguły, system edukacyjny, który nie ewaluuje tak szybko, jak zmienia się otoczenie i nadążenie za tym staje się niezwykle ważne.
Zbigniew Libera zauważył, że o 17:22 wszyscy audytorzy otrzymali sms-y o tym, że prezydent podpisał ustawę o biegłych rewidentach, co jest konkretnym przykładem jak wiele się zmieniło. Nawiązując do przyszłości biegłych rewidentów, a także optymizmu swoich przedmówców odnośnie świadczenia dodatkowych usług podkreślił jeszcze raz, że „świat się już trochę zmienił”. Wyjaśnił, że w procesie legislacyjnym były próby rozszerzenia zakazu nieświadczenia dodatkowych usług całkowicie na + ”nie jednostki” zaufania publicznego. (Przyp. CP PAP: posłowie przyjęli poprawki Senatu, które nieco złagodziły regulacje zakazujące biegłym rewidentom świadczenia dla swoich klientów usług, które wykraczają poza rewizję finansową).
Zbigniew Libera ocenił też wyzwania, które stoją przed „Wielką czwórką”, czyli czterema największymi firmami zajmującymi się audytem finansowym przedsiębiorstw (Deloitte, EY, KPMG i PwC). Jego zdaniem zarówno „Wielka czwórka”, jak i całe środowisko biegłych rewidentów, stoją przed podobnymi wyzwaniami, wśród których wymienił zmiany pokoleniowe, związane z całym obszarem zarządzania zasobami ludzkimi, w tym rekrutacją. Podkreślił, iż należy pamiętać, że jakość zawodu i jakość pracy biegłego rewidenta, zależy przede wszystkim od ludzi, a dopiero potem od procedur. Według niego, ważne jest również utrzymanie biegłych w zawodzie i doprowadzenie do tego, żeby uzyskali jak najwyższe kompetencje. Z przedstawionych przez niego statystyk wynika, że w podmiotach większych poziom rotacji w tym zawodzie szacowany jest na 15-20 proc., a na przestrzeni ostatnich lat średni okres pozostawania w zawodzie skrócił się z 5. do 3. lat. Wyzwaniem jest więc m.in. podejście do pracy, związane z równowagą pomiędzy pracą, a życiem prywatnym biegłego.
Do innych wyzwań stojących przed czynnymi przedstawicielami zawodu Zbigniew Libera zaliczył liczne regulacje dotyczące różnych podmiotów gospodarczych, w tym możliwości bądź zakazy świadczenia usług przez biegłych. Ekspert zwrócił uwagę także na wyzwania technologiczne, wynikające z tego, że klienci biegłych są coraz bardziej zautomatyzowani i opierają się na procesach. Zauważył, że od kilku lat powstają w Polsce centra usług wspólnych, zatrudniające po kilkaset, a nawet po kilka tysięcy osób. Według niego takie centra zmierzają w kierunku automatyzacji i biegli rewidenci muszą być na to przygotowani.
Joanna Wielgórska-Leszczyńska wskazała także na wyzwanie związane z zupełnie nowym pokoleniem Polaków, które być może będzie zainteresowane zawodem biegłego rewidenta, a „urodziło się z komórką w ręku i laptopem”. Według niej, jest to pokolenie „konkretu”, odcinające się od ozdobników, a także odcinające się od mentorów, a jego przedstawiciele uważają, że „wiedzę można uzyskać jednym kliknięciem z Internetu”. Powołała się też na wyniki badań wskazujących na to, że oczekiwania przedstawicieli tego pokolenia są większe w por. do jego poprzedników, za to kompetencje mniejsze, mniejsza jest także ich dojrzałość emocjonalna.
Daniel Duda przekonywał, że każdy młody człowiek zainteresowany finansami i księgowością powinien pamiętać, że zawód biegłego rewidenta jest - jak oceniał - jednym z najlepszych startów, jakie można sobie wyobrazić, szczególnie teraz, gdy wchodzą nowe standardy badania, które w dużej mierze każą zwracać uwagę na otoczenie biznesowe, na sposób funkcjonowania, na działalność operacyjną klienta, a nie tylko na księgi rachunkowe. Jego zdaniem jest to zawód bardzo rozwojowy i można się wiele nauczyć. Daniel Duda dodał, że może to być duży plus dla młodych ludzi i warto im zwracać na to uwagę.
W krótkim podsumowaniu debaty Łukasz Godlewski zaznaczył, że zmieniają się sposoby komunikacji, więc trzeba pokazać atrakcyjność tego zawodu i perspektywy rozwoju. Jako młody człowiek oczekuje komunikatu, że ma szansę w tej profesji. Jego zdaniem zawód ten nigdy nie zginie, będzie coraz silniej związany ze środowiskiem informatycznym i nawet za 25 lat będzie kojarzony z wysokimi kompetencjami oraz bardzo wysoką jakością usług.
Joanna Wielgórska-Leszczyńska zwróciła uwagę, że pokolenie „Z” ma tendencję do powierzchownego oceniania zdarzeń, co kłóci się z dogłębnym badaniem zjawisk przez biegłych rewidentów. Jej zdaniem RO KIBR w Warszawie powinien podjąć próby pokazania młodym ludziom plusów tego zawodu oraz tego, że będzie on ciągle potrzebny. Dodała, że biegli rewidenci w przyszłości będą musieli wykazywać się niezwykłą kreatywnością, umiejętnością wykorzystywania ciągle zmieniającej się technologii, a także dobrze zarządzać swoim czasem. Będą też musieli myśleć krytycznie i pamiętać o tym, że zanim dokonają oceny sytuacji przedsiębiorstwa, powinni sięgnąć do wielu obszarów i zweryfikować różnorodne dane.
Profesor SGH podkreśliła, że obok niezwykle ważnych kompetencji - zarówno twardych, jak i miękkich, praca biegłego rewidenta musi być oparta o zasady etyczne, które będą odgrywały w tym dynamicznym świecie niezwykle ważną rolę.
KIBR - co to jest?
Krajowa Izba Biegłych Rewidentów jest samorządem zawodowym zrzeszającym wszystkich biegłych rewidentów w Polsce. Misją KIBR jest dbanie o wiarygodność informacji finansowej oraz bezpieczeństwo obrotu gospodarczego. Członkowie samorządu realizują misję poprzez świadczenie usług audytorskich i doradczych.
W codziennej pracy rewidenci kierują się wysokimi standardami i zasadami etyki zawodowej takimi jak: uczciwość, obiektywizm, poszanowanie tajemnicy informacji i profesjonalne postępowanie biegłego rewidenta. Dodatkową gwarancją jakości jest nadzór nad wykonywaniem zawodu biegłego rewidenta sprawowany przez samorząd oraz stałe podnoszenie kwalifikacji zawodowych przez członków naszej profesji.
Krajowa Izba Biegłych Rewidentów (KIBR) istnieje od 1992 roku i jest członkiem międzynarodowych organizacji zawodowych IFAC oraz Accountancy Europe (dawniej FEE).
KIBR posiada osobowość prawną, jej siedziba jest w Warszawie. Ponadto funkcjonuje 27 regionalnych oddziałów Krajowej Izby Biegłych Rewidentów.
Materiał powstał we współpracy z Regionalnym Oddziałem KIBR w Warszawie