Według ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, jednym ze źródeł przychodów jest bowiem odpłatne zbycie rzeczy przed upływem pół roku, licząc od końca miesiąca, w którym doszło do nabycia tejże rzeczy. Dotyczy to sytuacji, w których odpłatne zbycie nie następuje w drodze wykonywania działalności gospodarczej. „Dorywczy” internetowi sprzedawcy często są przekonani, że takiej działalności nie prowadzą. Fiskus może jednak mieć odmienne zdanie, zwłaszcza że przepisy ustawy o swobodzie działalności gospodarczej są bardzo ogólne.

- Co więcej - konsekwencje mogą pojawić się również po stronie kupującego. Jeśli bowiem wartość zakupionego przez niego przedmiotu przekracza 1 000 zł, wówczas musi zapłacić on podatek od czynności cywilnoprawnych w wysokości 2 proc. – podkreśla ekspert Pracodawców RP, Emilia Amielanczyk. Istotny jest także czas dokonania takiego rozliczenia - kupujący ma 14 dni od dokonania danej czynności na złożenie do właściwego urzędu deklaracji i wpłatę należnej kwoty.Inną kwestią są przypadki osób, które starają się ominąć uciążliwe przepisy. Jeśli fiskus uzna, że dana działalność ma charakter zorganizowany i ciągły (zgodnie z ustawą o swobodzie działalności gospodarczej), pociąga to wówczas obowiązek dokonania rejestracji w Ewidencji Działalności Gospodarczej. Inną definicję działalności przedstawia ustawa o VAT. W tym przypadku może ona dotyczyć nawet jednorazowej działalności. W każdym bądź razie dokonywanie sprzedaży w sposób zorganizowany oraz wskazujący na zamiar wykonywania jej w sposób częstotliwy musi być opodatkowane podatkiem VAT.

Pracodawcy RP zauważają, iż wymienione wyżej regulacje są za mało precyzyjne, zwłaszcza w kontekście konsekwencji działania niezgodnego z prawem: opodatkowania zryczałtowanym podatkiem dochodowym zgodnie ze stawką 75 proc. dochodów z nieujawnionych źródeł oraz sankcjami wynikającymi z kodeksu karnego skarbowego.

źródło: www.pracodawcyrp.pl