Nie jest żadną tajemnicą, że Polacy mają niewielką wiedzę na temat systemu emerytalnego i swojej przyszłej emerytury. Wielu nie umie jej sobie wyliczyć, a co za tym idzie – nie jest w stanie zweryfikować, czy wysokość świadczenia, jaką przyznał im Zakład Ubezpieczeń Społecznych w decyzji emerytalnej, jest prawidłowa. Nie ułatwiają tego też same decyzje, które – jak wynika z sygnałów napływających do redakcji Prawo.pl – są różnie pisane i w najlepszym wypadku ubezpieczony otrzymuje w nich informację również o stanie swojego konta i średnim dalszym trwaniu życia, na podstawie których to elementów obliczona została jego emerytura.
W efekcie bardzo często emeryci całymi latami nie wiedzą, że ich świadczenie zostało błędnie ustalone i jest niższe np. o 50 zł niż być powinno. Czasami to sam ZUS ten błąd znajduje np. przy okazji waloryzacji świadczenia i wydają decyzję z urzędu wypłaca wyrównanie, ale tylko za trzy lata wstecz.

Czytaj również: ZUS wypłaca 6,5 mln emerytur każdego miesiąca>>

Trzy lata wstecz i ani dnia więcej

Na problem ten uwagę zwróciła poseł Lidia Burzyńska. - Do mojego biura poselskiego zgłaszają się emeryci i renciści, którym w wyniku wcześniejszego błędu zostały następnie podwyższone świadczenia emerytalne – napisała w interpelacji poselskiej z 5 stycznia 2023 r. (nr 6055). I wskazała na art. 133 ust. 1 pkt 2 ustawy z 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z FUS, w myśl którego w razie ponownego ustalenia przez ZUS prawa do świadczeń lub ich wysokości, przyznane lub podwyższone świadczenia wypłaca się poczynając od miesiąca, w którym powstało prawo do tych świadczeń lub ich podwyższenia jednak nie wcześniej niż:

  1. od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy lub wydano decyzję z urzędu z zastrzeżeniem art. 107a ust. 3,
  2. za 3 lata poprzedzające bezpośrednio miesiąc, o którym mowa w pkt 1 – jeżeli odmowa lub przyznanie niższych świadczeń były następstwem błędu organu rentowego lub odwoławczego.

- Zatem w razie błędu ZUS-u skutkującego odmową przyznania renty lub emerytury albo wypłatą zaniżonego świadczenia, można uzyskać wyrównanie za 3 lata poprzedzające miesiąc, w którym zgłoszono wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy lub wydano decyzje z urzędu – napisała.

Jak podkreśla poseł Burzyńska, osoby, które do niej się zgłosiły czują się pokrzywdzone takim brzmieniem przepisu i twierdzą wręcz, że wypłata wyrównania jedynie za okres 3 lat jest w ich odczuciu niesprawiedliwa. Niektórzy z nich wskazują ponadto na dowolność interpretacyjną sądów, także w zakresie wypłaty świadczeń we właściwej wysokości w odniesieniu do wskazanego wyżej okresu wyrównawczego, który jak informują wnoszący w sporach sądowych nie zawsze jest dla nich korzystnie zaliczany.

Dlatego chciała wiedzieć, czy są planowane zmiany ustawowe zmierzające do wyrównania świadczeń emerytalnych tym osobom od dnia nabycia do nich uprawnień i czy ten okres trzyletni rzeczywiście podlega jakimś wątpliwościom interpretacyjnym w sporach sądowych, jak wskazują zainteresowani.

Czytaj w LEX: Lasocki Tomasz, Emerytura pomostowa: usunięcie warunku rozwiązania stosunku pracy jako przykład niewłaściwej recepcji konstrukcji prawnej >

Stanisław Szwed, wiceminister rodziny i polityki społecznej w odpowiedzi na interpelację, która do Sejmu wpłynęła 30 stycznia 2023 r., wskazał na  art. 133 ust. 1 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2022 r. poz. 504, z późn. zm., dalej: ustawa emerytalna) i zaznaczył, że  regulację tę stosuje się odpowiednio również w razie ponownego ustalenia prawa do świadczeń lub ich wysokości wskutek wznowienia postępowania przed organami odwoławczymi albo wskutek kasacji, z tym że za miesiąc zgłoszenia wniosku przyjmuje się miesiąc wniesienia wniosku o wznowienie postępowania lub o kasację (art. 133 ust. 2 ustawy emerytalnej).

- Jak wynika z ugruntowanego orzecznictwa sądowego, przepisy ustawy emerytalnej są jednoznaczne i ustanawiają zasadę wyrównania świadczeń niewypłaconych lub zaniżonych na skutek błędu organu rentowego maksymalnie za 3 lata wstecz od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy lub wydano decyzję z urzędu. Nawet zawinione działanie organu rentowego, które doprowadziło do pozbawienia uprawnionego części lub całości świadczenia, nie powoduje powstania obowiązku jego wypłaty za cały okres pokrzywdzenia ubezpieczonego (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 8 listopada 2018 r., sygn. akt III AUa 111/17; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 6 lutego 2020 r., sygn. akt III AUa 309/19) – podkreślił wiceminister Szwed.

Według niego, żądanie przyznania podwyższonych świadczeń za okres dłuższy niż 3 lata wstecz nie znajduje podstaw ani w treści przepisów ustawy emerytalnej, ani w żadnych innych przepisach prawnych regulujących postępowanie w zakresie ubezpieczeń społecznych (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 4 czerwca 2013 r., sygn. akt III AUa 43/13; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 29 sierpnia 2018 r., sygn. akt III AUa 141/18; wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 18 kwietnia 2013 r., sygn. akt III AUa 1758/12; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 4 grudnia 2018 r., sygn. akt III AUa 692/18).

- Orzecznictwo sądowe w zakresie braku podstaw do żądania przyznania podwyższonych świadczeń za okres wcześniejszy niż 3 lata przed zgłoszeniem wniosku o świadczenia jest jednolite – twierdzi Szwed.

Czytaj też: Kozłowska Małgorzata, Rozwiązanie stosunku pracy jako warunek wypłaty emerytury >

 


Zmiana prawa niezasadna – ZUS stara się nie mylić

W opinii Stanisława Szweda, wątpliwości interpretacyjne, o jakich wspomina poseł Burzyńska dotyczą rozumienia pojęcia błędu organu rentowego. - Nie w każdej sprawie, w której organ rentowy ponownie ustalił prawo do świadczeń lub ich wysokości, mamy do czynienia z błędem organu rentowego, uzasadniającym wypłatę świadczeń za okres 3 lat poprzedzających zgłoszenie wniosku – zaznaczył w odpowiedzi na interpelację poselską i wskazał na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2011 r. (sygn. akt I UK 332/10), w którym SN stwierdził, że określenie „błąd organu rentowego” obejmuje sytuacje, w których organ rentowy miał podstawy do przyznania świadczenia, lecz z przyczyn leżących po jego stronie tego nie uczynił. Za takie przyczyny można uznać wszelkie zaniedbania tego organu, każdą obiektywną wadliwość decyzji, niezależnie od tego, czy jest ona skutkiem zaniedbania, pomyłki, celowego działania organu rentowego, czy też rezultatem niewłaściwych działań pracodawców albo wadliwej techniki legislacyjnej i w konsekwencji niejednoznaczności stanowionych przepisów. Oznacza to, że przedmiotowe pojęcie obejmuje również niedopełnienie obowiązku działania z urzędu na korzyść osób uprawnionych do świadczeń emerytalno-rentowych.

Według wiceministra Szweda, wydłużenie okresu, za który organ rentowy może wypłacić wyrównanie świadczenia jest niezasadne. - Jednocześnie, zgodnie z zapewnieniami Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, informuję, że pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych dokładają wszelkich starań, aby decyzje były wydawane zgodnie ze stanem faktycznym i prawnym sprawy, której dotyczą – podkreślił Szwed. 

Czytaj: Culepa Michał, Jak ustalić wartość przedmiotu sporu w sprawie o emerytury lub renty >

Zapytaliśmy Zakład Ubezpieczeń Społecznych o to, czy i jakie konsekwencje wyciąga ZUS wobec pracowników, którzy popełniają błąd w decyzjach o wysokości emerytury czy renty, którą ZUS potem sam odkrywa i musi korygować oraz ilu pracownikom zdarzyło się taki błąd popełnić w 2021 i w 2022 r. - W przypadkach  naruszenia obowiązków pracowniczych określonych w Kodeksie pracy lub Regulaminie Pracy na pracownika są nakładane są odpowiednie środki dyscyplinujące stosownie do stopnia naruszenia tego obowiązku – przekazał nam Grzegorz Dyjak z biura prasowego ZUS. Jak poinformował, Zakład nie dysponuje danymi liczbowymi dotyczącymi pracowników, wobec których zostały wyciągnięte konsekwencje.

Szkopuł jednak w tym, że w tej sprawie nie chodzi tylko o ewidentną nierównowagę, jaka występuje na gruncie prawa między ubezpieczonymi, którzy mogą otrzymać wyrównanie zaniżonej (na skutek błędu organy rentowego) emerytury za okres trzech lat wstecz, i przedawnienia składek ubezpieczeniowych, czyli okresu 5 i 10 lat, w jaki organ rentowy może dochodzić ich zapłaty. Chodzi bowiem także o prawo ubezpieczonych do sądu i samą długość procesów sądowych, co nie działa na korzyść ubezpieczonych.

Zobacz procedurę w LEX: Przybysz Piotr, Egzekucja ze świadczeń z zaopatrzenia emerytalnego i ubezpieczenia społecznego oraz renty socjalnej >

 


Skarga kasacyjna a wartość przedmiotu sporu

Magdalena Januszewska, radca prawny, specjalizująca się w prawie pracy, ubezpieczeń i zabezpieczenia społecznego wskazuje na art.  3982 par. 1 K.p.c., zgodnie z którym skarga kasacyjna jest niedopuszczalna w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, w których wartość przedmiotu zaskarżenia jest niższa niż dziesięć tysięcy złotych. Jednakże, jak podkreśla, w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych skarga kasacyjna przysługuje niezależnie od wartości przedmiotu zaskarżenia w sprawach o przyznanie i o wstrzymanie emerytury lub renty oraz o objęcie obowiązkiem ubezpieczenia społecznego.

- W wypadku przeliczania emerytury, gdy spór dotyczy nie prawa do świadczenia, ale jego wysokości, to wartość przedmiotu zaskarżenia wyznacza się w odniesieniu do różnicy pomiędzy żądanym a przyznanym świadczeniem. Barierą złożenia skargi kasacyjnej jest więc sposób obliczania wartości przedmiotu zaskarżenia. W uchwale SN(7) z 18 października 2012 r. (sygn. akt III UZP 3/12) wskazano, że w sprawie z zakresu ubezpieczeń społecznych, której przedmiotem jest zmiana wysokości świadczenia powtarzającego się, wartość przedmiotu zaskarżenia (art. 3982 par. 1 zdanie pierwsze i drugie k.p.c.) ustala się na podstawie art. 22 k.p.c. w odniesieniu do świadczeń przyszłych, a w odniesieniu do świadczeń zaległych na podstawie art. 19 par. 1 k.p.c. W razie dochodzenia świadczeń przyszłych i zaległych stosuje się art. 21 k.p.c. – mówi serwisowi Prawo.pl. mec. Magdalena Januszewska. I dodaje: - Zlicza się zatem jedynie różnice wysokości żądanych a przyznanych emerytur, a jeśli chodzi o przyszłe świadczenie – te różnice z okresu 12 miesięcy. Gdy spór dotyczy niewielkiej kwoty, to może okazać się, że tak obliczony przedmiot zaskarżenia wynosi mniej niż 10 tys. zł, co zamyka drogę do Sądu Najwyższego.

Zobacz linię orzeczniczą: Krudysz Marcin, Wartość przedmiotu zaskarżenia w sprawie dotyczącej zmiany wysokości świadczeń gwarantowanych w systemie ubezpieczeń społecznych >

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej nie zamierza zmieniać przepisów w tym zakresie.