Chodzi o przygotowany przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej projekt nowelizacji ustawy Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw. Jego autorzy zaproponowali w nim uregulowanie pracy zdalnej oraz kontroli trzeźwości pracowników przez pracodawców. Nowością jest, że to pracownik będzie  zapewniał właściwą organizację stanowiska pracy zdalnej, z uwzględnieniem wymagań ergonomii. Obowiązek pracodawcy będzie sprowadzał się do przygotowania pracownika do tego, jak powinno wyglądać optymalne, czyli zdrowe i bezpieczne, stanowisko pracy.
- Żaden przepis nie zwalnia oczywiście pracodawcy z generalnej odpowiedzialności za stan bezpieczeństwa i higieny pracy. W przypadku pracy zdalnej podlega ona jednak modyfikacji – podkreślają autorzy projektu w uzasadnieniu.

I tu zaczynają się problemy.

PROCEDURA: Wypadek telepracownika >>

Czytaj również: Będzie praca zdalna całościowa, częściowa i okazjonalna

Co to znaczy „odpowiednie” stosowanie

Zgodnie z projektowanym art. 6731 par. 9 projektu nowelizacji Kodeksu pracy, w razie wypadku przy pracy zdalnej art. 234  par. 1 oraz przepisy wydane na podstawie art. 237 par. 1 pkt 1 i 2 stosuje się odpowiednio. Pierwszy dotyczy obowiązków pracodawcy i stanowi, że w razie wypadku przy pracy pracodawca jest obowiązany podjąć niezbędne działania eliminujące lub ograniczające zagrożenie, zapewnić udzielenie pierwszej pomocy osobom poszkodowanym i ustalić w przewidzianym trybie okoliczności i przyczyn wypadku oraz zastosować odpowiednie środki zapobiegające podobnym wypadkom. Drugi dotyczy postępowania powypadkowego.

Jak zatem stosować je odpowiednio przy wypadku przy pracy? 

- Praca zdalna musi się odbywać w bezpiecznych i higienicznych warunkach. Pracodawca bowiem, zgodnie z przepisami prawa UE, jak i K.p., jest obowiązany chronić zdrowie i życie pracowników przez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki. Obowiązek ten należy stosować odpowiednio do zmienionych okoliczności związanych z wykonywaniem pracy w formie zdalnej (tj. poza zakładem pracy, a więc np. w miejscu zamieszkania pracownika, na które pracodawca nie może władczo oddziaływać). Ze względu na specyfikę pracy zdalnej szczególne znaczenie ma więc współdziałanie pracowników i pracodawców – podkreślają projektodawcy, odnosząc się do proponowanego art. 6731.

W myśl projektu, podstawowym obowiązkiem pracodawcy w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy ma być przeprowadzenie oceny ryzyka zawodowego,  sporządzenie informacji i zapoznanie z nią pracownika. Na podstawie takiej informacji pracownik będzie mógł zorientować się, czy będzie w stanie spełnić wymagania niezbędne do wykonywania pracy zdalnej zgodnie z zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy, a przed dopuszczeniem do wykonywania pracy zdalnej będzie potwierdzał w postaci papierowej lub elektronicznej zapoznanie się z przygotowaną przez pracodawcę informacją.

Czytaj: Wroński Jerzy - Zdarzenie potencjalnie wypadkowe >

Obecnie, gdy dojdzie do wypadku, zespół powypadkowy, powołany przez pracodawcę, ma obowiązek ustalić jego okoliczności i przyczyny, sporządzić protokół z takiego zdarzenia i przechowywać go przez 10 lat oraz podjąć środki zapobiegające podobnym wypadkom w przyszłości. Ponadto pracodawca ma obowiązek niezwłocznie zgłosić okręgowemu inspektorowi pracy i prokuratorowi każdy wypadek ze skutkiem śmiertelnym lub ciężkim oraz wypadek zbiorowy. Musi też prowadzić rejestr wypadków przy pracy. 

Projekt, poza wspomnianym art. 6731 par. 9, przewiduje, że oględzin miejsca wypadku dokonuje się po zgłoszeniu wypadku przy pracy zdalnej w terminie uzgodnionym przez pracownika albo jego domownika, w przypadku gdy pracownik ze względu na stan zdrowia nie jest w stanie uzgodnić tego terminu, i członków zespołu powypadkowego. Zespół powypadkowy może odstąpić od dokonywania oględzin miejsca wypadku przy pracy zdalnej, jeżeli uzna, że okoliczności i przyczyny wypadku nie budzą jego wątpliwości (projektowany art. 6731 par. 10).

Czytaj: Badanie okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy przez PIP >

- Przepisy dotyczące wypadku przy pracy będą stosowane odpowiednio także do pracy zdalnej. Odpowiednie stosowanie oznacza, że pracodawca będzie musiał uwzględnić fakt, że praca zdalna będzie wykonywana poza siedzibą pracodawcy, często w miejscu zamieszkania pracownika, a więc poza miejscem, nad którym sprawuje on władztwo. W projektowanych przepisach proponuje się, aby termin dokonania oględzin miejsca wypadku był uzgadniany z pracownikiem lub jego domownikiem (w przypadku gdy stan pracownika nie będzie pozwalał na uzgodnienie tego terminu). Brak takiej zgody, a tym samym brak możliwości przeprowadzenia oględzin, ograniczałby możliwość ustalenia przyczyn i okoliczności wypadku przy pracy – wyjaśniają projektodawcy. Jak twierdzą, w przypadku gdy zespół powypadkowy uzna, że okoliczności i przyczyny wypadku nie budzą jego wątpliwości, będzie mógł odstąpić od dokonywania oględzin miejsca wypadku przy pracy zdalnej. W takim przypadku zespół będzie zobowiązany do ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy zdalnej w oparciu o posiadane informacje (zawarte w zgłoszeniu) oraz własną wiedzę i doświadczenie zawodowe oraz pozyskaną dokumentację.  

PROCEDURA: Zawał serca jako wypadek przy pracy >

 


Nie każdy wypadek będzie oznaczał wypłatę świadczenia?

Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor Departamentu Pracy Konfederacji Lewiatan zwraca jednak uwagę, że przepisy o pracy zdalnej w żaden sposób nie modyfikują definicji wypadku przy pracy i kwestii ubezpieczenia wypadkowego. - Kodeks pracy reguluje jedynie kwestię zachowania pracodawcy i procedury ustalania okoliczności wypadku – zauważa mec. Lisicki. Jak podkreśla, powstają wątpliwości po stronie pracodawców co rozumieć przez „odpowiednie”  stosowanie przepisów - np. w zakresie podejmowania niezbędnych działań eliminujących lub ograniczających zagrożenie w związku z wypadkiem. Mec. Lisicki zauważa też, że projektowana ustawa nie zawiera ograniczeń geograficznych co do miejsca wykonywania pracy zdalnej, więc możliwości działań pracodawców są ograniczone.

Projekt zmienia kilka ustaw, ale nie przewiduje nowelizacji ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jedn. Dz.U., z 2019 r., poz. 1205), która zawiera definicję wypadku przy pracy (art. 3) i która określa przypadki, w którym ubezpieczonemu nie przysługuje prawo do świadczenia wypadkowego (art. 21). Co to oznacza w praktyce dla osób wykonujących pracę zdalną, które ulegną wypadkowi przy pracy?  

Czytaj: Poślizgnięcie, potknięcie - upadek na tym samym poziomie >

- W nowym projekcie to pracownik organizuje stanowisko pracy zdalnej z uwzględnieniem wymagań ergonomii. Nie ma zatem już przepisu, że pracodawca odpowiada za ergonomię pracy. Konstrukcja projektowanych przepisów pozwoli pracodawcom na stwierdzenie, czy wypadek miał miejsce i czy był wypadkiem przy pracy, ale o tym, czy pracownikowi będzie przysługiwało świadczenie z ubezpieczenia wypadkowego będzie decydował już Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który będzie ustalał, czy wypadek nie był spowodowany przez pracownika umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa - mówi dr hab. Monika Gładoch, prof. UKSW, kierownik Katedry Prawa Pracy, radca prawny.

Zgodnie z ww. art. 21 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadków, o których mowa w art. 3, było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Podobnie jak wtedy, gdy pracownik, który będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych, przyczynił się w znacznym stopniu do spowodowania wypadku (ust. 2). – Do stwierdzenia tego wystarczy dokumentacja medyczna, która zostanie sporządzona, gdy na miejsce wypadku wezwane zostanie np. pogotowie – podkreśla prof. Monika Gładoch.

Z uwagi na miejsce wykonywania pracy zdalnej (a zgodnie z projektem praca zdalna będzie mogła być wykonywana w miejscu wskazanym przez pracownika i każdorazowo uzgodnionym z pracodawcą, w tym pod adresem zamieszkania pracownika) nie można wykluczyć, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych będzie mógł kwestionować takie wypadki przy pracy pracowników wykonujących pracę zdalnie, podważając związek wypadku z pracą. I to będzie największym zagrożeniem dla pracujących zdalnie pracowników.