Katarzyna R. wniosła powództwo przeciwko spółce z o.o. BMC w Katowicach o wypłatę wynagrodzenia prowizyjnego za wyniki gospodarcze osiągnięte z jej udziałem. Powódka była zatrudniona na umowę o pracę w pozwanej spółce, a spółka stanowiła przedsięwzięcie rodzinne. Powódka miała też większościowe w niej udziały.

Po rozwiązaniu umowy Katarzyna R. uznała, że należą jej się także odsetki od tych prowizji.

Sąd Rejonowy w Katowicach 13 lipca 2018 r. uznał powództwo i zasądził na rzecz Katarzyny R. cztery kwoty, w sumie - ponad 66 tys. zł. z odsetkami za opóźnienia.

 

 

Od tego wyroku odwołała się pozwana spółka i wygrała sprawę. Sąd Okręgowy w Katowicach 2 października 2020 r. oddalił powództwo. Uznał bowiem, że wynagrodzenie, którego domaga się  powódka nie ma cech wynagrodzenia za pracę.

Powódka złożyła skargę kasacyjną, w której podniosła, że sąd w wyroku naruszył art. 83 par. 1 kc (Jeżeli strona, której zależy na nieziszczeniu się warunku, przeszkodzi w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego ziszczeniu się warunku, następują skutki takie, jak by warunek się ziścił) oraz art. 80 kodeksu pracy w związku z art. 11 i art. 18 kodeksu pracy. Skarżąca wniosła o uchylenie wyroku sądu II instancji, gdyż jej zdaniem przysługiwało jej wynagrodzenie za wykonaną pracę.

Czytaj w LEX: Koszty uzyskania przychodów pracowników w sytuacjach nietypowych - poradnik na przykładach >>>

Prowizja nie miała cech wynagrodzenia

Sąd Najwyższy oddalił skargę 20 grudnia br.  jako niezasadną. Sędzia sprawozdawca Jarosław Sobutka wyjaśniał, że sąd II instancji miał rację orzekając, że prowizja marketingowa nie ma cech wynagrodzenia za pracę. W związku z czym powódce nie przysługiwało wynagrodzenie.

 

Rację ma strona skarżąca, że wynagrodzenie za pracę nie jest ściśle uregulowane w kodeksie pracy, że można wynagrodzenie określać idąc dalej niż w kodeksie, czasem bywa, że prowizja jest wypłacana po rozwiązaniu umowy o pracę. W tej sprawie - według SN - była sytuacja specyficzna. Dlatego, że powódka deklarowała, że w chwili zbywania w spółce miała 98 procent udziałów. Można by się więc zastanawiać, czy nie zawierała umowy ze sobą. Po drugie stronie sporu była rada nadzorcza składająca się z osób najbliższych w rodzinie.

Czytaj w LEX: Płace prowizyjne - komentarz praktyczny >>>

Czytaj w LEX: Prowizja jako składnik wynagrodzenia pracowników >>>

Umowa była specyficzna, bo powódka mając umowę o pracę w trakcie trwania stosunku pracy była inaczej wynagradzana. Sporne roszczenie dotyczyło wynagrodzenia wypłacanego po rozwiązaniu umowy o pracę. - Można kształtować wynagrodzenie swobodnie, lecz nie można określać go dowolnie, zwłaszcza że nie określono terminu końcowego tych wypłat. A w tej sprawie nastąpiło zerwanie więzi, które powinny występować w stosunku pracy. Można więc nawet mówić o nieważności tej części umowy dotyczącej wynagrodzenia po rozwiązaniu stosunku pracy - dodał sędzia sprawozdawca.

SN zwrócił też uwagę, że druga część umowy powinna być rozpoznawana przez sąd cywilny.

W składzie sądu zasiadali: przewodniczący – SSN Robert Stefanicki oraz sędziowie: SSN Romuald Dalewski i SSN Jarosław Sobutka.

Sygnatura akt I PSKP 99/21, wyrok Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN z 20 grudnia 2022 r.