Paweł Żebrowski: Czy program "500 plus" wpływa na wzrost urodzeń?

Czytaj: Raport: "500 plus" nie poprawił sytuacji demograficznej>>

Prof. Irena Kotowska z Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie Ostrzegaliśmy, ze nawet jeśli będzie krótkookresowy wzrost dzietności, który może się przełożyć na krótkookresowy wzrost urodzeń, to nie można oczekiwać trwałego wzrostu urodzeń w Polsce w perspektywie średnio – i długookresowej. Mam tu na myśli okres do 2035 r. i do 2050 r. Wynika to z faktu, że zmniejsza się liczba kobiet w wieku rozrodczym.

Wzrost urodzeń obserwowany w 2016 r. (o około 13 tys.) i 2017 r. (o prawie 20 tys.) nie może być uznany za efekt "500 plus". Transfer pieniędzy nie przekłada się bezpośrednio na urodzenia. Wskazujemy, że obok tego programu mogą działać inne czynniki – coraz lepsza sytuacja na rynku pracy, nowe rozwiązania polityko rodzinnej wprowadzane w ostatnich latach.

Czyta też: Rafalska: Raport o skutkach programu "Rodzina 500 plus" mało obiektywny >>>>

 

W polskim społeczeństwie zachodzą zmiany kulturowe, które wpływają na demografię?

Tak, dotyczą one, między innymi, postrzegania rodzicielstwa jak i wymagań stawianych sobie i partnerom. Utrzymuje się tendencja spadku liczby pierwszych dzieci, co mnie bardzo martwi. Wzrosły natomiast urodzenia dzieci drugich i trzecich. Rodzą je zazwyczaj kobiety między 30 a 39 rokiem życia. Rośnie liczba osób,  które rezygnują z pozostania rodzicem. Do tego dochodzi problem przekładania rodzicielstwa na później. Na szczęście osób, które deklarują, że nie chcą mieć dzieci nie jest dużo – nasze badania zamierzeń prokreacyjnych z 2011 r. wskazują , że wśród osób młodych w wieku 20-39 lat zadeklarowało tak 10 proc. kobiet i  13 proc. mężczyzn. Natomiast wśród osób, które myślą o dziecku, ale odraczają tę decyzję, widzę potencjał, który można wykorzystać poprzez działania polityki społecznej.

 

Jak pani ocenia przygotowywaną dyrektywę o urlopach rodzicielskich, która zakłada, że ojcowie będą mieli prawo do dwóch miesięcy urlopu rodzicielskiego?

Udział ojców w wychowaniu dzieci jest niezwykle ważny, szczególnie w pierwszym etapie życia malucha. Dlatego pozytywnie oceniam ten projekt. To może sprzyjać wzrostowi dzietności. Są badania, które mówią, że jeśli ojcowie są zaangażowani w obowiązki rodzinne, to rodzice chętniej decydują się na kolejne (drugie) dziecko.

Warto też zwrócić uwagę, że tego typu rozwiązania mają większą aprobatę społeczna niż polityczną. Pamiętam, jak były wprowadzane w 2008 r. urlopy ojcowskie – czas tylko dla ojca w pierwszym roku życia dziecka. Dokonało się to pod presją społeczną, a zaproponowane rozwiązania były bardzo ostrożne (najpierw tydzień dla ojca w latach 2010 – 2011, dwa tygodnie od 2012 r.). Dzisiaj po kilku latach funkcjonowania tych urlopów widzimy, że stopniowo rośnie liczba ojców, którzy chcą opiekować się dzieckiem.

 

Planowane zmiany w programie Rodzina "500 plus" mogą wpłynąć na dzietność?

Uważam, że może drgnąć i to chwilowo. Jednak pamiętajmy, że przy decyzji o dziecku wymiar finansowy świadczenia jest ważny, ale najważniejsze są czynniki dotyczące rozwoju dziecka – stabilna sytuacja materialna rodziny, dostęp do dobrej jakości edukacji i usług zdrowotnych. Do jakości wychowania dziecka rodzice przywiązują coraz większą uwagę. To wynika z rosnących aspiracji rodziców, którzy chcą zapewnić jak najlepszą przyszłość dziecku.

 


 

Przewidywania GUS mówią, że w najbliższych latach nasze społeczeństwo będzie coraz starsze i liczba osób w wieku 60 plus będzie się gwałtownie zwiększać. Jak pani ocenia to zjawisko?

To pewna prawidłowość cywilizacyjna, którą musimy zaakceptować i docenić jej znaczenie. Dlaczego nam wzrasta ta liczba osób starszych? Bo coraz więcej osób ma szanse dożycia coraz starszego wieku.  To osiągnięcie cywilizacyjne dłuższego życia pozwala kolejnym generacjom być coraz dłużej ze sobą. W Polsce wzrost osób starszych będzie nasilony z powodu powojennego wyżu demograficznego, który zaczął osiągać ten wiek. Problem polega na tym, jak się dostosować do rosnącej liczby osób starszych i ich udziału w populacji. Jak wykorzystać potencjał takich osób? Starzenie się populacji jest traktowane w pejoratywnych kategoriach. Obawy dotyczą systemu emerytalnego, ochrony zdrowia, a także usług opieki dla osób jej potrzebujących. Akcentuje się negatywne aspekty zmian w społeczeństwie. Warto jednak dostrzec jasne strony tego zjawiska i nie mówić tylko o wymiarze gospodarczym, choć i tu należałoby dostrzec znaczenie tej grupy osób jako pracowników i konsumentów.

Wraz ze starzeniem się populacji  wzrasta liczba osób, które są oparciem dla młodych osób zarówno w sensie finansowym, jak i transferów czasu i opieki. Z badań wynika, że aktywność zawodowa rodziców, a zwłaszcza praca zawodowa matek zależy od wsparcia  dziadków. Starsze osoby wspierają swym czasem, wiedzą i doświadczeniem, a także finansowo osoby młodsze w ich wysiłku wychowawczym. Zbyt rzadko się o tym mówi. Sukces dłuższego życia daje młodszym generacjom szanse życia ze swoimi rodzicami, dziadkami i ewentualnie pradziadkami. Poprzednie generacje nie miały takiej możliwości. To szansa dla lepszej  jakości życia. W kontekście zmian demograficznych nie można tutaj mówić tylko o aspekcie ekonomicznym.

 


 
Jaki wpływ na rynek pracy ma program "500 plus"?

Mamy twarde dane, które mówią, że program mógł przyczynić się do dezaktywizacji kobiet, szczególnie tych o niższym poziomie wykształcenia. Aktywność zawodowa kobiet w wieku 25-44 lata spadła, a wzrosła liczba biernych zawodowo z powodu opieki nad dzieckiem. Z naszych badań wynika, że można się spodziewać zmniejszenia podaży pracy o ok. 240 tys. kobiety i mężczyzn. Szacuje się, że w ciągu roku od rozpoczęcia pierwszych wypłat w ramach programu ok. 100 tys. kobiet z jednym dzieckiem lub dwójką dzieci wycofało się z rynku pracy, rezygnując z zatrudnienia lub poszukiwania pracy. Efekt ograniczania aktywności na rynku pracy może być szczególnie silny wśród rodzin o niskich dochodach.