"Coraz więcej pracowników w Polsce jest narażonych na działanie chemikaliów w miejscach pracy" – oceniła prof. Danuta Kordecka. Wyjaśniła, że zagrożenia związane z oddziaływaniem niebezpiecznych substancji chemicznych nie ogranicza się jedynie do wielkich przedsiębiorstw tej branży. Dotyczy ono również m.in. osób zatrudnionych w firmach sprzątających, gabinetach kosmetycznych i fryzjerskich, a także w służbie zdrowia.

Katarzyna Konieczko z Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi, odpowiedzialna za Centralny Rejestr Danych o Narażeniu na Substancje Chemiczne o Działaniu Rakotwórczym poinformowała, że w ubiegłym roku 4,4 tys. zakładów pracy zgłosiło, że w swojej działalności używa czynniki chemiczne lub stosuje procedury technologiczne działające rakotwórczo.

Z danych Centralnego Instytutu Ochrony Pracy (CIOP-PIB) wynika, że ponad 180 tys. osób jest bezpośrednio zatrudnionych w przemyśle i usługach narażonych zawodowo na działanie formaldehydu (organiczny związek chemiczny). Stosuje się go w produkcji żywic, klejów, barwników, barwników, lakierów. W przemyśle farmaceutycznym, w medycynie jest stosowany, jako środek konserwujący i utrwalający. Niemniej niebezpieczne są związki chromu. Stosuje się je m.in. w produkcji barwników czy materiałach ogniotrwałych. Na jego działanie narażonych jest 5 tys. pracowników.

W ocenie prof. Koradeckiej większość pracodawców w Polsce wciąż ma problemy z właściwa identyfikacją zagrożeń chemicznych. "Pracodawcy i pracownicy powinni rozumieć potencjalne zagrożenia oraz podejmować działania zapobiegawcze" – powiedziała szefowa CIOP-PIB.


MERITUM Bezpieczeństwo i higiena pracy>>

Problem nie dotyczy tylko Polski. W Unii Europejskiej pracownicy zatrudnieni w prawie 40 proc. przedsiębiorstwach mają każdego dnia kontakt z niebezpiecznymi chemikaliami. Dlatego Europejska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowia w Pracy rozpoczęła kampanię informacyjną pt. "Substancje niebezpieczne pod kontrolą". W Polsce kampanię zainaugurował Centralny Instytut Ochrony Pracy – Państwowy Instytut Badawczy. Patronatem objęła ją minister rodziny, pracy i polityki społecznej.

Obecnie Komisja Europejska prowadzi proces aktualizacji dyrektywy dotyczącej ochrony pracowników przed wpływem czynników rakotwórczych. W fazie końcowej znajdują się prace nad nowelizacją innej dyrektywy (Dyrektywa 2004/37/WE), która m.in. podaje dopuszczalny poziom substancji rakotwórczych. Dr. Jolanta Skowroń, sekretarz Międzynarodowej Komisji ds. Najwyższych Dopuszczalnych Czynników Szkodliwych dla Zdrowia w Środowisku Pracy szacuje, że wprowadzenie wartości dopuszczanych pozwoli na uniknięcie śmierci ok. 100 tys. pracowników w UE w najbliższych 50 latach. (pap)