- Kobiety w Polsce zarabiają mniej niż mężczyźni. Im wyższe stanowisko, tym większa różnica w wynagrodzeniach. To nie służy gospodarce. Zjawisko dyskryminacji płacowej kobiet jest powszechne, pomimo istnienia zapisów konstytucyjnych, kodeksu pracy, dyrektyw unijnych. Aby je zlikwidować potrzebne są regulacje, które nałożą określone obowiązki na pracodawców. W tym kierunku idzie inicjatywa KE i do tego też zmierza projekt ustawy Kongresu Kobiet ograniczający lukę płacową  – mówi Henryka Bochniarz, przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan.

Czytaj również: KE będzie walczyć o równe płace kobiet i mężczyzn - a co z polską ustawą?>>

Równe płace

Dorota Gardias, przewodnicząca Forum Związków Zawodowych, dodaje, że równość płac kobiet i mężczyzn powinna być jednym z fundamentów demokracji. Związkowcy popierają projekt ustawy ograniczającej różnice w wynagrodzeniach.

- Widać, że same apele nie wystarczą do zlikwidowania nieuzasadnionej luki płacowej. Potrzebne są rozwiązania prawne, które nasza organizacja wspiera – podkreśla Andrzej Radzikowski, przewodniczący OPZZ.

- OPZZ, Forum Związków Zawodowych i Konfederacja Lewiatan proponują wniesienie pod obrady RDS projektu ustawy ograniczającej różnice w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn – mówi z kolei prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

Pomysłodawcą i inicjatorem projektu ustawy ograniczającej lukę płacową  jest Stowarzyszenie Kongres Kobiet.  Nowe przepisy mają zobowiązać pracodawców do sporządzania i przekazywania, najpóźniej do 31 marca każdego roku, rocznego sprawozdania o procentowej różnicy w wysokości wynagrodzeń brutto kobiet i mężczyzn za ubiegły rok. Obowiązek ten dotyczyć miałby informacji o wynagrodzeniach uzyskanych z tytułu umowy o pracę. Jeżeli pracodawca wykaże w rocznym sprawozdaniu porównawczym wynagrodzeń brutto za ubiegły rok kalendarzowy różnice w  ich poziomie na rzecz którejkolwiek płci, będzie zobowiązany przygotować i przedstawić plan naprawczy, w którym określi sposoby i termin likwidacji różnic w płacach.

Anna Karaszewska, prezes Stowarzyszenia Kongres Kobiet podkreśla, że pandemia Covid-19 jeszcze bardziej obnażyła nierówności  w wynagrodzeniach między kobietami i mężczyznami. - Mimo, że wiedza o nierównościach płacowych jest powszechna, to niewiele się w tym zakresie zmieniło od 20 lat – dodaje Karaszewska.

 

Sprawdź również książkę: Kodeks pracy. Przepisy >>


Luka płacowa w Polsce

Luka płacowa mężczyzn i kobiet wynosi w Polsce około 19 proc. Jest ona  widoczna zwłaszcza w sektorze prywatnym i w elastycznych składnikach wynagrodzeń, takich jak premie i nagrody. Jeśli uwzględnimy te ostatnie, to skorygowana luka wynagrodzeń w firmach zatrudniających przynajmniej 9 pracowników wynosi aż 30 proc. Taka nierówność jest rażącym przykładem niesprawiedliwości, a zarazem dyskryminacji kobiet na rynkach pracy. Likwidacja luki płacowej to jeden z czynników niezbędnych dla pożądanych zmian na rynku pracy: większej  aktywizacji zawodowej kobiet i zmniejszenia ryzyka ich niskich emerytur.

Porównanie z innymi krajami UE w oparciu o tę samą metodologię i źródła danych wskazuje, że różnica w poziomie płac na korzyść mężczyzn, nieuzasadniona charakterystykami pracowników, jest w Polsce relatywnie wysoka, zwłaszcza w sektorze prywatnym.

W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska zaproponowała wprowadzenie obowiązku przedstawienia w ogłoszeniach o pracę informacji o początkowym poziomie wynagrodzenia lub jego przedziale. Pracodawca zatrudniający więcej niż 250 osób musiałby też sporządzać sprawozdanie dotyczące różnic w wynagrodzeniach ze względu na płeć, a pracownik miałby prawo do zwrócenia się do pracodawcy o informacje o poziomie wynagrodzenia w podziale na płeć.