Praca bywa postrzegana przez wielu głównie jako przestrzeń zadań do wykonania i celów do odhaczenia. Coraz wyraźniej widać jednak, że to także miejsce codziennych spotkań, relacji i emocjonalnych mikrohistorii, które potrafią zaważyć na naszym poczuciu sensu i przynależności. Praca przestaje być wyłącznie źródłem dochodu – staje się też przestrzenią do budowania więzi.

Czytaj również:  Nie można uzależniać przyjęcia do pracy, od "wydania" znajomych >>

W pracy i po pracy

Jak pokazuje najnowsze badanie Pracuj.pl „Relacje w pracy”, aż 40 proc. ankietowanych Polaków utrzymuje regularne kontakty towarzyskie ze współpracownikami. Co istotne, ten odsetek jest wyższy wśród osób, które najlepiej oceniają nie tylko relacje w swoim zespole, ale także ogólną satysfakcję z pracy i dotychczasowej kariery. To znaczący sygnał: więzi budowane w miejscu pracy mogą mieć realny wpływ na nasze zadowolenie zawodowe i emocjonalny dobrostan.

- W codziennej pracy łatwo przeoczyć, jak wiele znaczą drobne gesty: wspólna kawa, miła wiadomość na czacie czy uśmiech w biurowej kuchni. To właśnie takie “mikrokontakty” kumulują się i dają poczucie, że jesteśmy częścią wspólnoty i że nie pracujemy dla firmy, ale jesteśmy jej częścią, współdziałając z konkretnymi ludźmi, którzy nas rozumieją, wspierają, inspirują. I to właśnie dzięki nim rzadziej myślimy o pracy jako o przykrym obowiązku - mówi Jolanta Lewandowska-Bitkowska, ekspertka ds. rekrutacji i rozwoju talentów w Pracuj.pl. 

Warto podkreślić, że takie relacje nie zawsze powstają jednak same z siebie. Ich rozwój zależy od kultury organizacyjnej, stylu zarządzania i przestrzeni, jaką pracodawca daje na budowanie relacji. Bo choć nie każda znajomość z pracy musi przerodzić się w przyjaźń, to dobrze pomyślane środowisko pracy może tę możliwość otworzyć – a tym samym wpłynąć na to, że codzienność zawodowa będzie po prostu lepsza.

 

Kodeks pracy. Komentarz
-10%

Małgorzata Gersdorf, Wojciech Ostaszewski

Sprawdź  

Cena promocyjna: 252 zł

|

Cena regularna: 280 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 196 zł


Na całe życie

W świecie, w którym granice między życiem zawodowym a prywatnym coraz częściej się zacierają, miejsce pracy staje się jednym z kluczowych kontekstów budowania trwałych relacji. Z badania wynika, że 1 na 3 osoby poznała w pracy przyjaciela na całe życie. Jeszcze więcej, bo niemal 6 na 10 respondentów przyznaje, że w gronie ich znajomych lub przyjaciół jest co najmniej jedna osoba, którą poznali właśnie w miejscu zatrudnienia. Relacje zawodowe mają więc potencjał wykraczający daleko poza biuro.

Tego rodzaju deklaracje to sygnał, że praca może być przestrzenią prawdziwej bliskości i emocjonalnego zakorzenienia. Co istotne, odsetek osób, które nawiązały przyjaźnie w pracy, rośnie wśród badanych, którzy lepiej oceniają zarówno swoje obecne miejsce zatrudnienia, jak i całą dotychczasową ścieżkę kariery. Można więc postawić hipotezę, że głębokie relacje w pracy są nie tylko efektem pozytywnych doświadczeń, lecz także czynnikiem, który te doświadczenia współtworzy.

- Relacje w pracy wpływają na znacznie więcej niż samopoczucie – mogą budować poczucie sensu, bezpieczeństwa i identyfikacji z firmą. Praca z ludźmi, z którymi dobrze się dogadujemy, z którymi możemy być sobą i na których możemy liczyć, staje się bardziej satysfakcjonująca, mniej stresująca, a tym samym bardziej stabilna emocjonalnie. To z kolei wzmacnia zaangażowanie i motywację do działania - zauważa Jolanta Lewandowska-Bitkowska. 

Jak podkreślają autorzy badania, w czasach, gdy wiele osób zmaga się z wypaleniem zawodowym i przeciążeniem, przyjaźnie i relacje z pracy mogą działać jak amortyzator - osłabiają napięcia, pomagają odzyskać perspektywę i przypominają, że w pracy chodzi nie tylko o wynik, ale też o ludzi, z którymi ten wynik osiągamy.

 

Sprawdź również książkę: Kodeks pracy. Komentarz >>


Atmosfera równie ważna, co pensja

Dobra atmosfera w pracy to także realna wartość dla wizerunku pracodawcy i jego możliwości rekrutacyjnych. Jak pokazuje badanie, ponad połowa badanych poleca swoją firmę znajomym właśnie ze względu na przyjazne relacje w zespole. Wśród osób najbardziej zadowolonych ze swojej obecnej pracy odsetek ten rośnie do 70 proc. To silny sygnał: zgrany zespół staje się nieformalnym ambasadorem firmy.

Co więcej, 67 proc. respondentów zgadza się ze stwierdzeniem, że zgrany zespół może być równie ważnym powodem pozostania w firmie, co wynagrodzenie czy możliwości rozwoju. W czasach, gdy rotacja pracowników bywa wyzwaniem, ten wniosek nabiera szczególnego znaczenia. Dla wielu osób to właśnie ludzie, z którymi pracują na co dzień, stanowią największą wartość i powód, by nie szukać zmiany.

Zadowoleni pracownicy chętniej polecają firmę dalej - znajomym, rodzinie czy byłym koleżankom i kolegom ze studiów. W ten sposób uruchamia się efekt kuli śnieżnej: dobre doświadczenia jednej osoby przyciągają kolejne, co z czasem buduje silną i spójną kulturę organizacyjną. To jedna z najprostszych form employer brandingu w praktyce - autentyczna, niewymuszona i często skuteczniejsza niż drogie kampanie wizerunkowe.

W tym kontekście warto spojrzeć na relacje międzyludzkie nie jak na miły dodatek, ale jak na strategiczne aktywo organizacji. Firma, w której panuje dobra atmosfera, łatwiej przyciąga talenty i dłużej zatrzymuje je na pokładzie. A to właśnie zespół, który lubi ze sobą pracować, najczęściej osiąga najlepsze wyniki.

Choć przyjaźni nie da się narzucić ani zaplanować, można stworzyć środowisko, w którym będzie miała szansę się narodzić. Dużą rolę odgrywają tu liderzy i kultura organizacyjna - integracje, wspólne rytuały, otwarte przestrzenie do rozmów czy nieformalnych spotkań budują grunt pod relacje, które z czasem mogą przerodzić się w coś więcej niż koleżeństwo.

Nie każda znajomość w pracy musi być bliska, ale warto zadbać, by miała na to miejsce i przestrzeń. Bo kiedy łączy nas coś więcej niż obowiązki, rośnie nie tylko radość z pracy. Rośnie także lojalność, motywacja i poczucie sensu, a to zyski, których nie da się przeliczyć na żaden budżet.