Z informacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, do których dotarł serwis Prawo.pl wynika, że rośnie liczba osób pobierających emerytury wypłacane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. O ile bowiem w lutym 2019 r. Zakład wypłacał świadczenia 5 748,7 tys. osób, to w lutym 2020 roku już 5 902,9 tys. Oznacza to wzrost o 2,7 proc. w stosunku do lutego 2019 r.

 


Przybywa emerytów

Co ciekawe, trend z lutego br. utrzymał się też w marcu. Emeryturę z ZUS otrzymywało w tym okresie 5 907,7 tys. świadczeniobiorców. W  marcu 2020 r. - w porównaniu z marcem 2019 r., w którym emerytury z FUS pobierało 5 754,8 tys. osób - wzrosła liczba emerytów o 2,7 proc. w stosunku do marca 2019 r. i o 0,1 proc. w stosunku do lutego 2020 r.

Czytaj w LEX: Starsi szansą dla rynku pracy >

Jak twierdzi Zakład Ubezpieczeń Społecznych, dane za kwiecień br. będą dostępne w drugiej połowie maja.  Dopiero wtedy tak naprawdę dowiemy się, czy zarysowana w lutym i marcu tendencja się utrzymuje. Ale podstawy do niepokoju już są. 

Czytaj w LEX: Rozwiązanie stosunku pracy jako warunek wypłaty emerytury >

 

- Niepokojącym zjawiskiem był wskazany przez GUS wzrost liczby emerytów i rencistów w marcu 2020 roku w porównaniu z lutym 2020 roku. Liczba świadczeniobiorców z systemu pozarolniczego wzrosła o niespotykaną w ostatnim czasie liczbę, bo aż o 48 tys. Co oznacza, że nowe świadczenia uzyskać mogło nawet 85 tys. osób (po odjęciu osób, które opuściły system) – ocenia dr Antoni Kolek, prezes zarządu Instytutu Emerytalnego Sp. z o.o. Jak podkreśla, ZUS nadal nie opublikował danych za marzec, ale jeśli już w marcu liczba świadczeniobiorców wzrosła tak znacząco, to w 2020 roku możemy być jako państwo obowiązani wypłacać świadczenia znacznie ponad 10 mln osób, a liczba emerytów otrzymujących środki z FUS wzrosnąć może nawet do 6,3 mln osób na koniec 2020 roku.

Czytaj w LEX: Cztery wymiary zarządzania pokoleniami >

 


Emeryci ograniczają skalę zwolnień?

- Najwyraźniej mamy do czynienia z odpływem z rynku pracy osób najprostszych do zwolnienia, czyli posiadających uprawnienia emerytalne, których zwolnienie w czasach przed pandemią miało charakter oszczędności i mogło być przejawem dyskryminacji – mówi dr hab. Monika Gładoch, prof. UKSW, kierownik Katedry Prawa Pracy, radca prawny. Według niej, wzrost liczby emerytów to kolejny element pandemii. I dodaje: – O ile wcześniej takie rozmowy były kurtuazyjne, to teraz nie mam wątpliwości, że pojawia się w nich element solidarnościowy: albo odejdziesz sam, bo mając prawo do emerytury będziesz miał za co żyć, albo będziemy musieli zwolnić pracownika, który ma na utrzymaniu dzieci, a nie ma żadnych innych dochodów poza pracą - mówi.

Czytaj w LEX: Różnorodność pokoleniowa - co warto wiedzieć o pokoleniach, aby zrozumieć BB, X, Y, Z? >

- Faktycznie otrzymujemy takie sygnały - potwierdza Wioletta Żukowska-Czaplicka, ekspert ds. regulacji Pracodawców RP, pytana o to, czy w dobie koronawirusa pracodawcy będą "wypychać" na emeryturę pracowników, którzy nabrali uprawnień do przejścia na nią. Jak twierdzi, zdarzają się przypadki, że pracownicy sami deklarują chęć przejścia na emeryturę, aby mieć gwarancję świadczenia, ale też odprawy.

Sprawdź w LEX: Jakie skutki niesie za sobą zwolnienie pracownika w ramach tarczy, który ma prawo do emerytury?  >

- Pamiętajmy także o rozwiązaniu przewidzianym w tarczy antykryzysowej 2.0., gdzie wprost rozpisano mechanizm przeprowadzania redukcji etatów w urzędach. Zgodnie z art. 15zzzzzq realizacja obowiązku zmniejszenia zatrudnienia może nastąpić przez rozwiązanie z pracownikiem stosunku pracy, w tym z pracownikiem posiadającym ustalone prawo do emerytury lub renty. Jeśli administracja zacznie korzystać z tego rozwiązania, to należy się spodziewać, że w najbliższym czasie liczba emerytów wzrośnie i to znacznie – podkreśla  Wioletta Żukowska-Czaplicka.

Czytaj w LEX: Zmniejszanie zatrudnienia i wprowadzanie mniej korzystnych warunków zatrudnienia w urzędach i organach administracji państwowej na podstawie tarczy 2.0 >

I dodaje: Ponadto warto zauważyć, że w projekcie tarczy antykryzysowej 4.0. był przewidziany przepis określający, już dla wszystkich pracodawców, kryteria doboru pracowników do zwolnień. Jednym z kryteriów było właśnie posiadanie przez pracownika ustalonego prawa do emerytury lub renty. W projekcie tym znalazły się też regulacje ograniczające wysokość odpraw dla zwalnianych pracowników.

Czytaj również: Tarcza antykryzysowa na przekór kodeksowi pracy>>

Ostatecznie Ministerstwo Rozwoju wycofało się z tych propozycji, tak więc nie zostaną one wprowadzone. Niemniej jednak, jak mówi Wioletta Żukowska-Czaplicka, przebiły się one do opinii publicznej i być może wpłynęły na decyzje wielu osób o przechodzeniu na emeryturę. 

Czytaj w LEX: Nabywanie prawa do emerytury a obowiązki płatników składek >