Wbrew zapewnieniom premiera Mateusza Morawieckiego i poszczególnych członków jego rządu o dobrej kondycji finansów publicznych i gospodarki, która ma lepiej sobie radzić niż gospodarki innych państw po pandemii COVID-19,  Polacy zaczynają odczuwać skutki rosnącej z miesiąca na miesiąc inflacji w swoich portfelach. Konsekwencją rosnących cen jest… rosnąca presja płacowa w wielu firmach sektora prywatnego. Z sygnałów, jakie docierają do redakcji Prawo.pl wynika, że dalszego wzrostu płac domagają się nawet pracownicy, którzy już otrzymali podwyżkę, a mimo to są niezadowoleni z jej wysokości.

- W wielu firmach daje się wyczuć narastającą presję pracowników na podwyżki, z uwagi na inflację – potwierdza Magdalena Januszewska, radca prawny, specjalizująca się w prawie pracy, ubezpieczeń i zabezpieczenia społecznego. Jak twierdzi, dotyczy to sektora prywatnego – i to zarówno małych firm, zatrudniających kilku pracowników, jak i średnich i dużych przedsiębiorstw. – Z drugiej strony są zaś pracodawcy, którzy często odczuwają negatywne skutki pandemii, a do tego obawiają się o stabilność finansową firm w związku z niepewną sytuacją gospodarczą i nadchodzącymi zmianami w prawie. Nie mając pewności co do przyszłości boją się zaciągać większe zobowiązania wobec pracowników – tłumaczy mec. Januszewska.   

Czytaj również: Badanie: Polacy chcą wyższej płacy>>

Jak podwyżka, to tylko sama dla wszystkich?

To, że presja płacowa narasta w firmach potwierdza dr Iwona Jaroszewska-Ignatowska, radca prawny, partner w kancelarii Raczkowski. - W małych i dużych firmach, zwłaszcza tych, w których są związki zawodowe, obserwujemy oczekiwanie podwyżek płac oraz więcej sporów na tle płacowym. Dotyczy to nawet firm, w których pracodawcy dbają o załogę i podwyżki już zostały zrealizowane – mówi.

Zobacz w LEX: Role a stanowiska - nowy kierunek w projektowaniu skutecznych systemów wynagrodzeń - szkolenie online >

Jak twierdzi, pracowników nie satysfakcjonują wyższe premie czy nagrody. Oczekują wyższego wynagrodzenia zasadniczego. - Pojawiają się więc oczekiwania podwyżek kwotowych albo postulaty przyznania największych podwyżek dla najsłabiej zarabiających. Na tle wynagrodzeń pojawia się coraz więcej sporów zbiorowych, również w firmach, które dopiero co zakończyły proces podwyżkowy i podwyżki przyznały. Coraz częściej związki zawodowe chcą brać udział w ustalaniu wynagrodzeń i chcą, żeby podwyżki były dla wszystkich pracowników po równo. Żądają przy tym zagwarantowania takich podwyżek, czyli wszystkim po równo co roku, na kolejne lata – podkreśla dr Jaroszewska-Ignatowska. I dodaje: - Owszem, co roku o tej porze były inicjowane takie rozmowy o podwyżkach przez partnerów społecznych, ale w tym roku nie ma nawet mowy o polubownym załatwieniu sprawy, tylko od razu spór zbiorowy i groźba strajku.

Zobacz procedurę w LEX: Opracowanie i wdrożenie systemu wynagrodzeń w przedsiębiorstwie >

Tymczasem, jak tłumaczy dr Iwona Jaroszewska-Ignatowska, nie powinno się wynagradzać pracowników tak samo. Wskazuje przy tym na art. 78 par. 1 Kodeksu pracy, zgodnie z którym wynagrodzenie za pracę powinno być tak ustalone, aby odpowiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy. – Nawet osoby na tym samym stanowisku mogą być różnie wynagradzane z uwagi na chociażby ilość i jakość wykonywanej pracy. Jedna może być mniej efektywna i robić błędy wymagające poprawy a druga może wykonywać w tym samym czasie więcej pracy i to bezbłędnie – wyjaśnia.

 

Sprawdź również książkę: Kodeks pracy. Komentarz >>


Oczekiwania płacowe pracowników to duże wyzwanie dla pracodawców

O tym, w jak trudnej sytuacji znaleźli się obecnie pracodawcy napisał w mailu do redakcji jeden z przedsiębiorców. – Z powodu inflacji sam z siebie podniosłem niedawno pensje wszystkim moim pracownikom, a zatrudniam kilka osób. Prowadzę małą firmę. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu jedna z pracownic przyszła do mnie nie po to, by podziękować za podwyżkę, ale z pretensjami, że podwyżka była tak niewielka. Wiem, że jest inflacja i że moi pracownicy ją odczuwają, ale odczuwam ją także jako pracodawca i przedsiębiorca. Ceny towarów rosną a ja jestem związany kilkuletnim kontraktem, do którego - właśnie na skutek wzrostu cen - już dokładam. Aktualnie zastanawiam się, czy jednak go nie zerwać, bo kara umowna, jaką z tego powodu przyjdzie mi zapłacić, będzie niższa niż dalsza jego realizacja – napisał pan Roman.

Zobacz procedurę w LEX: Przygotowanie i przeprowadzenie wartościowania stanowisk pracy >

- Dochodzą do nas sygnały od naszych członków, że praktycznie we wszystkich sektorach gospodarki pracownicy oczekują podwyżek. Na presję na wzrost wynagrodzeń wpływa kilka elementów, zróżnicowanych w zależności od sektora działalności, tzw. ,,siatki wynagrodzeń” w danej firmie. Wpływ na oczekiwania pracowników ma wzrost inflacji, odczuwalny w gospodarstwach domowych w związku z podnoszeniem cen towarów i usług. Drugi aspekt to wzrost kwoty minimalnego wynagrodzenia - mówi Robert Lisicki, Robert Lisicki, dyrektor Departamentu Pracy Konfederacji Lewiatan. I przypomina, że w 2022 r. minimalne wynagrodzenie wzrośnie z 2800 złotych do 3010 złotych, czyli  7,5 proc. roku do roku.

Zobacz w LEX: Kadry i płace: O czym warto pamiętać w październiku? >

- Podniesienie kwoty minimalnego wynagrodzenia wpływa automatycznie na osoby otrzymujące wynagrodzenie w tej wysokości, a pośrednio na oczekiwania pracowników zaszeregowanych w wyższych przedziałach wynagrodzeń. Wzrost pensji to również efekt niewystarczającej liczby dostępnych pracowników i dużej rotacji pracowników.  Nawet do  87 proc. dochodzi odsetek osób przekonanych, że bez trudu znajdzie na rynku jakiekolwiek zatrudnienie (źródło: 44. monitor rynku pracy Randstad). To przekłada się m.in. na skok przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób. W sierpniu br. przeciętne wynagrodzenie było wyższe o 9,5 proc. w ujęciu rocznym – wyjaśnia. Według niego, obecne oczekiwania płacowe pracowników to duże wyzwanie dla pracodawców.Na rynku panuje jednocześnie duża niepewność w związku ze zmianami w podatkach w ramach Polskiego Ładu, nad którym obecnie pracuje Senat, a jego ostateczny kształt wciąż nie jest znany, choć mamy już październik, a zmiany mają wejść w życie z początkiem 2022 r. Trudno jest w tym momencie opracować założenia kosztów zatrudnienia w 2022 r. – podkreśla Robert Lisicki.

Zobacz w LEX: Przegląd projektowanych rozporządzeń i ustaw z zakresu prawa pracy >