Powód P. L. wniósł o zasądzenie od swego pracodawcy 13 tys.827 zł wraz z ustawowymi odsetkami tytułem odszkodowania za rozwiązanie umowy o pracę z winy pracodawcy. Zarzut powoda to pozbawienie środków do życia oraz uniemożliwienie spłaty innych zobowiązań.

W umowie z 2015 r. pracodawca zobowiązał się opłacić powodowi koszty czesnego za  studia licencjackie. Pracownik zobowiązał się przepracować u pracodawcy trzy lata po zakończeniu nauki i uzyskaniu dyplomu, a także zwrócić opłaty uiszczone przez pracodawcę w przypadku wcześniejszego rozwiązania przez pracownika umowy o pracę za wypowiedzeniem i dwóch innych podobnych sytuacjach.

Zakończenie studiów i wypowiedzenie

Następnie, na podstawie umowy z 2016 r. pracodawca zobowiązał się opłacić powodowi koszty czesnego za kolejne semestry studiów magisterskich.

Czytaj: Zwolnienie lekarskie nie pozbawia całego wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe>>

Czytaj też: Niewypłacanie przez pracodawcę wynagrodzenia jako ciężkie naruszenie obowiązków uzasadniające rozwiązanie przez pracownika stosunku pracy bez wypowiedzenia - omówienie orzecznictwa >>>

Powód w  październiku 2018 r. złożył egzamin dyplomowy i uzyskał tytuł zawodowy magistra. Następnie złożył pozwanemu pisemne oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę z zachowaniem 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia.

Tego samego dnia skierował do dyrektora strony pozwanej pismo, w którym zwrócił się o umorzenie kosztów związanych z dofinansowaniem jego studiów. Wniosek ten został rozpatrzony negatywnie przez dyrektora strony pozwanej.

 

 

Potrącenie z wynagrodzenia

Strona pozwana potrąciła z wynagrodzenia powoda za listopad i grudzień 2018 r. odpowiednio kwoty po 1700 zł. Po dokonaniu powyższych potrąceń, powód otrzymał około 1.140 zł netto - za listopad 3 2018 r., około 1.200 zł netto - za grudzień 2018 r.

Pracodawca wyjaśnił powodowi, że potrącenia wynikały z wysokiej kwoty zadłużenia powoda wobec pracodawcy i obowiązku wynikającego z ustawy o finansach publicznych.  

Sprawdź inne orzeczenia:

 

Powód i jego rodzina nie mają wysokich dochodów. Powód prowadzi gospodarstwo domowe wraz z żoną i dwojgiem małoletnich dzieci. Żona powoda w listopadzie i grudniu 2018 r. podejmowała dorywcze zatrudnienie jako fryzjerka w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, odnotowując straty. Ponadto, powód spłacał kredyt hipoteczny, którego miesięczna rata wynosiła 1.370 zł. Środki pieniężne na spłatę rat od listopada 2018 r. uzyskiwał z pożyczek.

7 stycznia 2019 r. powód złożył stronie pozwanej oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia. Jako przyczynę rozwiązania umowy podał dopuszczenie się przez pracodawcę ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków wobec pracownika, polegającego na dokonaniu niezgodnych z prawem (art. 87 k.p.) potrąceń z wynagrodzeń za listopad i grudzień 2018 r., co skutkowało zaniżoną ich wysokością. Potrącenia zostały dokonane bez wiedzy i zgody pracownika oraz w trakcie trwania stosunku pracy w momencie, gdy obowiązek spłaty dofinansowania z umowy szkoleniowej jeszcze nie powstał. Pracodawca, pomimo wezwania do uregulowania niedopłaty wynagrodzenia, nie zareagował, powołując się w piśmie na własną interpretację.

Czytaj też: Potrącenia z wynagrodzenia na rzecz pracodawcy >>>

Czytaj też: Egzekucja z wynagrodzenia za pracę oraz renty a sumowanie dochodów z kilku źródeł >>>

 

Oddalenie powództwa i apelacji

Sąd Rejonowy 19 grudnia 2019 r., oddalił powództwo i orzekł o kosztach postępowania. Sąd Okręgowy, wyrokiem  14 lipca 2020 r., oddalił apelację powoda.

Sądy ustaliły, że 15 stycznia 2019 r. strona pozwana uiściła przelewem na rachunek bankowy powoda 3 tys. 438,06 zł tytułem zwrotu potrąconych kwot. Wezwała również powoda do zwrotu kwoty 9.017 zł tytułem zobowiązania wynikającego z dofinansowania  studiów licencjackich i magisterskich.

Sąd Okręgowy podzielił stanowisko Sądu Rejonowego, że zawarte umowy jednoznacznie wskazywały, że pracownik był zobowiązany do zwrotu kosztów poniesionych przez pracodawcę dopiero po upływie okresu wypowiedzenia, nie zaś w dacie złożenia stosownego oświadczenia przez pracownika.  Świadczenia wynikające z tych umów wykraczały poza określony w art. 87 par. 1 k.p. katalog należności, w odniesieniu do których dopuszczalne jest potrącanie z wynagrodzenia za pracę.

W skardze kasacyjnej od wyroku sądu II instancji powód zarzucił naruszenie prawa materialnego, tj. art. 55 par. (1)1 k.p., przez jego błędną wykładnię i niezasadne zastosowanie polegające na przyjęciu, że wypłata powodowi obniżonego wynagrodzenia z uwagi na bezprawne działanie pracodawcy w postaci potrącenia kosztów dofinansowania nauki powoda nie stanowi ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych.

WZORY DOKUMENTÓW:

 

Sąd Najwyższy uchyla wyrok

Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych  uchyliła zaskarżony wyrok i sprawę przekazała Sądowi Okręgowemu w Warszawie do ponownego rozpoznania. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy, naruszenie przez pracodawcę podstawowych obowiązków względem pracownika będzie uzasadniać rozwiązanie umowy o pracę oraz żądanie odszkodowania tylko wówczas, gdy naruszenie to nastąpi z winy umyślnej lub wskutek rażącego niedbalstwa pracodawcy.

W razie sporu konieczne jest więc ustalenie takiego rodzaju winy pracodawcy jako okoliczności warunkującej prawo do odszkodowania.

W myśl utrwalonego poglądu, przesłanką rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 55 par. (1)1 k.p. jest zarówno całkowite zaprzestanie przez pracodawcę wypłaty wynagrodzenia, jak i wypłacanie wynagrodzenia nieterminowo lub w zaniżonej wysokości (przez np. dokonywanie nieuprawnionych potrąceń z wynagrodzenia).

Ocena „ciężkości” naruszenia przez pracodawcę terminowej wypłaty wynagrodzenia na rzecz pracownika zależy jednak, z jednej strony - od powtarzalności i uporczywości zachowania pracodawcy, z drugiej zaś – od stwierdzenia, czy nieterminowa wypłata wynagrodzenia stanowiła realne zagrożenie lub uszczerbek dla istotnego interesu pracownika.

W ustalonych okolicznościach faktycznych nie można ocenić, że zachowanie pozwanego miało charakter uporczywy, powtarzalny, ponieważ nieuprawnionego potrącenia dokonano dwukrotnie w listopadzie i grudniu 2017 r. a w dniu 15 stycznia 2018 r. pracodawca zwrócił potrącone z wynagrodzenia za listopad i grudzień 2017 r. kwoty. Z drugiej jednakże strony nie można nie zauważyć, że potrącenia stanowiły reakcję za złamanie postanowień umowy.

A to może być poczytywane za odwet na pracowniku za brak lojalności wobec pracodawcy. Tymczasem nawet negatywna ocena zachowania powoda, niedotrzymującego przyjętego na siebie zobowiązania, nie legitymizuje bezprawnie wymierzonej dolegliwości ani nie osłabia jej ciężaru gatunkowego. Pracodawca miał możliwość lepszego zabezpieczenia swoich interesów.

Sąd II instancji stwierdził, że potrącenia nie były znaczne, a przecież stanowiły około 60 proc. wynagrodzenia, co już podaje w wątpliwość dokonaną ocenę. Sąd Okręgowy pominął przy tym milczeniem sytuację majątkową i rodzinną powoda, z której wynika, że na jego utrzymaniu pozostawała czteroosobowa rodzina - uznał Sąd Najwyższy

Według Izby Pracy SN - największy sprzeciw sądów budziło to, że zasądzenie odszkodowania z tytułu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracodawcy, oznaczać będzie w realiach tej sprawy, że powód zostanie zwolniony z obowiązku zwrotu kosztów poniesionych przez pracodawcę na dofinansowanie jego studiów.

Na pewno bardziej sprawiedliwe byłoby, gdyby powód z jednej strony zwrócił poniesione przez pracodawcę koszty, z drugiej zaś, aby otrzymał odszkodowanie. Orzeczenie wydał Sąd Najwyższy w składzie: Jolanta Frańczak (przewodniczący), Halina Kiryło, Romualda Spyt (sprawozdawca)

Sygn. akt II PSKP 17/22 , wyrok SN z 11 października 2022 r.