Do 2 grudnia 2026 r. Polska razem z innymi państwami członkowskim ma czas na wdrożenie do krajowego porządku prawnego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2024/2831 z dnia 23 października 2024 r. w sprawie poprawy warunków pracy za pośrednictwem platform. Do implementacji unijnej dyrektywy przygotowuje się także… Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Zbigniew Derdziuk, prezes ZUS, potwierdził serwisowi Prawo.pl, że w Zakładzie prowadzone są analizy dotyczące oskładkowania pracy za pośrednictwem platform cyfrowych.
Praca platformowa opiera się na trzech podmiotach: oferujących usługi, użytkownikach i pośrednikach. Pracownicze platformy cyfrowe bazują na pracy i są głównie wykorzystywane w sektorze usług: transportowych i przewozowych (Uber, UberEats, Bolt), tłumaczeniowych, edytorskich, graficznych, programistycznych, budowania lub przygotowywania baz danych (Freelancer), sprzątających czy napraw (Fixly, Hojo Clean czy TakeTask).
- Obecnie jesteśmy w przededniu podjęcia w Polsce dyskusji nad wdrożeniem dyrektywy unijnej ws. pracowników platform cyfrowych - stwierdza Robert Lisicki. I dodaje: - Dyrektywa nie dotyczy kwestii ubezpieczeń społecznych, ale wskazuje, jakiego rodzaju usługi ustawodawca unijny uznaje za wykonywane za pośrednictwem platform. Nie znamy szczegółów analiz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i nie wiadomo jakiego rodzaj usługi ZUS uznaje za działalność platformową.
Czytaj również: „Zatrudniony” przez aplikację wynajmuje głównie własny rower i... trochę pracuje>>
Pracownik i pracodawca w pracy platformowej
- Pracę za pośrednictwem platform klasyfikuje się jako jedną z niestandardowych form zatrudnienia, które są przeciwieństwem tradycyjnej formy świadczenia pracy opartej na umowie o pracę na czas nieokreślony, w pełnym wymiarze czasu pracy, w stałych godzinach nieprzekraczających dobowego i tygodniowego czasu pracy oraz w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę. Nie ma jednak jednolitej spójnej definicji zjawiska pracy platformowej w literaturze oraz ustawodawstwie – mówi nam Zbigniew Derdziuk.
I podkreśla, że mimo iż w definicjach pracy platformowej wskazuje się na występowanie pracowników i pracodawców, to jednak do takiej formy zatrudnienia dochodzi rzadko. - Zarówno charakter trójstronnych relacji między zlecającymi pracę, wykonującymi pracę oraz właścicielami platformy internetowej nie jest dookreślony, jak również status wykonujących pracę za pośrednictwem platform nie jest jasny. Szczególne wątpliwości budzi kwestia podporządkowania, także w kontekście prawa europejskiego, gdzie rozróżnienie między pracownikami a osobami samozatrudnionymi jest kluczowe – zauważa prezes ZUS. Jak twierdzi, może dlatego w praktyce dominuje samozatrudnienie wśród osób wykonujących pracę platformową. Wykonywanie pracy odbywa się również w oparciu o umowy cywilnoprawne, które zawierane są w zależności od typu wykonywanej pracy, ze zlecającymi pracę lub też tzw. partnerami, czyli podmiotami, które są dalszym pośrednikiem w zlecaniu pracy pozyskanej na platformie. Pośrednicy użyczają niekiedy niezbędnego sprzętu do wykonania zadań zlecanych na platformie, co wiąże się z kosztami dla osoby korzystającej z takiego sprzętu.
Cena promocyjna: 143.1 zł
|Cena regularna: 159 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 119.25 zł
Definicja pracy platformowej według dyrektywy
Słowniczek dyrektywy określa pracę za pośrednictwem platform jako pracę organizowaną za pośrednictwem cyfrowej platformy pracy i wykonywaną w Unii przez osobę fizyczną na podstawie stosunku umownego między cyfrową platformą pracy lub pośrednikiem a osobą fizyczną, niezależnie od tego, czy istnieje stosunek umowny między osobą fizyczną lub pośrednikiem a usługobiorcą. Z kolei osoba wykonująca pracę za pośrednictwem platform definiowana jest jako osoba fizyczna wykonująca pracę za pośrednictwem platform, niezależnie od charakteru stosunku umownego lub od określenia tego stosunku przez zainteresowane strony.
Natomiast pracownik platformy oznacza osobę wykonującą pracę za pośrednictwem platform, która jest związana umową o pracę lub pozostaje w stosunku pracy zdefiniowanym przez prawo, umowy zbiorowe lub praktykę obowiązujące w państwach członkowskich, z uwzględnieniem orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości, lub którą uznaje się za związaną taką umową lub pozostającą w takim stosunku pracy.
Czytaj w LEX: Pracownicy platform internetowych – co zmieni się w ich statusie i pozycji w związku z nową unijną regulacją > >
Sprawdź również książkę: Prawo pracy wobec nowych technologii >>
Jak można (jeszcze) ozusować pracę platformową?
Zdaniem Zbigniewa Derdziuka, wykonywanie pracy w oparciu o samozatrudnienie i umowy cywilnoprawne powoduje niską ochronę socjalną świadczących pracę platformową, w tym utrudniony dostęp do ubezpieczeń społecznych i praw pracowniczych (w tym wynagrodzenia za czas choroby czy płatnego urlopu wypoczynkowego). - Konsekwencją utrudnionego dostępu do ubezpieczeń społecznych, a w niektórych przypadkach ich brak ze względu na przypadki pracy nierejestrowanej, będzie brak prawa do świadczeń w przypadku niezdolności do pracy. Chodzi tu zarówno o krótkotrwałe niezdolności do pracy wynikające z powodu choroby, jak również brak prawa do świadczeń w postaci renty czy nawet emerytury w dłuższym okresie czasu. W takim przypadku koszty utrzymania takiej osoby, która świadczyła pracę, otrzymywała wynagrodzenie, jednak nie partycypowała w systemie ubezpieczeń społecznych będzie ponosiło państwo w postaci odpowiednich świadczeń w ramach pomocy społecznej – mówi serwisowi Prawo.pl Zbigniew Derdziuk. Prezes ZUS zwraca przy tym uwagę na specyfikę podejmowania pracy platformowej w Polsce, czyli uregulowania dotyczące działalności nierejestrowanej. To drobna działalność zarobkowa osób fizycznych, która nie wymaga rejestracji firmy (od stycznia 2025 r. miesięczny próg przychodów, poniżej którego nie trzeba rejestrować działalności gospodarczej, wynosi 3499,50 zł).
- Ponadto geograficzne rozdrobnienie wykonujących pracę powoduje również ich nierówne traktowanie, nie tylko jeśli chodzi o zarobki, które w krajach słabiej rozwiniętych są niższe, co czyni pochodzących z nich pracowników bardziej konkurencyjnymi, ale także, jeśli chodzi o zabezpieczenie socjalne. Platformy pracownicze, będące przez niektórych uważane za bardziej efektywną formę outsourcingu bez jakiekolwiek kontroli, przyczyniają się do tworzenia dumpingu socjalnego. Jest on obserwowany nie tylko w krajach, w których pracownicy platform konkurują z pracownikami tradycyjnych branż czy zawodów (przewóz osób), lecz także globalnie − pracownicy pracujący w dużej grupie konkurują między sobą nie tyle jakością pracy, ile wysokością wynagrodzenia – wyjaśnia Zbigniew Derdziuk. Jego zdaniem, w takim kontekście pojawiają się również wątpliwości, czy platformy przyczynią się do tworzenia miejsc pracy, czy raczej do outsourcingu i zastępowania miejsc pracy dobrej jakości pracą prekaryczną, zmniejszoną odpowiedzialnością pracodawcy i zwiększonymi kosztami społecznymi poprzez mniejsze wpływy do budżetu z podatków oraz składek. - Doświadczenie pokazuje, że obniżenie kosztów przez platformy pracownicze wpływa na obniżenie kosztów w innych firmach. Przyczynia się to do tworzenia niebezpiecznej spirali, kiedy to firmy obecne na rynku i zatrudniające pracowników w standardowych warunkach pracy w celu konkurencji z platformami pracy muszą nie tylko redukować koszty pracy, lecz także używać outsourcingu czy wreszcie same zatrudniać pracowników za pomocą platform – dodaje prezes ZUS.
Dr Tomasz Lasocki z Wydziału Administracji i Nauk Społecznych Politechniki Warszawskiej, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich, nie jest zaskoczony przymiarkami do objęcia systemem zabezpieczenia społecznego osób wykonujących pracę za pośrednictwem platform cyfrowych. – Z Konstytucji RP wynika, że każdy kto utrzymuje się z własnej pracy i jest narażony na niezdolność do pracy z powodu choroby czy inwalidztwa, a w przyszłości – na zakończenie aktywności zawodowej po osiągnieciu wieku emerytalnego, ma mieć dostęp do systemu zabezpieczenia społecznego. Musimy zastanowić się, jak objąć te osoby systemem. Trzeba to zrobić, ale należy zastanowić się, na jakich szczegółowych zasadach tego dokonać – mówi nam dr Tomasz Lasocki. Bo, jak podkreśla, z jednej strony każda praca niezależnie od tego, jak jest wykonywana, powinna być objęta systemem zabezpieczenia społecznego, czyli – jak mówi się popularnie – oskładkowana. Z drugiej jednak strony zasady wykonywania pracy platformowej nie są jednorodne. Są np. usługi specjalistyczne, przy których platforma cyfrowa służy do kojarzenia usługodawcy z usługobiorcą, czyli pełni funkcję „tablicy ogłoszeń” i służy np. do zlecania tłumaczeń czy przeprowadzania remontów, gdzie strony same negocjują treść umowy i rozliczają się między sobą. – Wówczas taki specjalista, jeśli prowadzi działalność gospodarczą, sam rozlicza się z ZUS. Jeśli nie, to ten obowiązek spoczywa na zamawiającym usługę. Inaczej jest w przypadku kurierów czy przewoźników. Taka relacja z platformą jest dużo bliższa niż z klientem i wówczas możemy się zastanawiać, czy to platforma nie powinna rozliczyć się z ZUS – zwłaszcza, jeśli pośredniczy finansowo w relacji klient-fizyczny wykonawca usługi – wskazuje dr Lasocki.
W opinii dra Marcina Krajewskiego, adiunkta w Katedrze Prawa Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Polityki Społecznej, sekretarza Centrum Nietypowych Stosunków Zatrudnienia WPiA UŁ, w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych nie trzeba wyodrębniać pracy platformowej jako nowego tytułu do ubezpieczeń. - Tytuły już istniejące, a więc: pracowniczy, zleceniobiorcy oraz osoby prowadzącej pozarolniczą działalność wyczerpują ramy wykonywania pracy platformowej. ZUS ma możliwość ustalenia właściwego tytułu do ubezpieczeń co oznacza, że pominięcie domniemania istnienia stosunku pracy w postępowaniach w sprawach zabezpieczenia społecznego nie będzie osłabiało sytuacji osób wykonujących takie zatrudnienie – mówi serwisowi Prawo.pl dr Marcin Krajewski. Jak twierdzi, to co należy wprowadzić to precyzyjne określenie podmiotu, który będzie zobowiązany do realizacji obowiązków zgłoszenia do ubezpieczeń oraz składkowego. Z tym wiąże się przekazywanie do ZUS danych dotyczących osiąganego przychodu oraz ich weryfikacja. Jest to istotne, gdyż pracownik platformowy (często będzie migrantem nieznającym nie tylko zasad podlegania systemowi ubezpieczeń społecznych, ale także i języka polskiego) obawiając się utraty zatrudnienia, czy po prostu chcąc zarobić więcej, nie zawsze będzie zainteresowany oskładkowaniem osiąganego przychodu.
- Osobiście rozważałbym także pełne oskładkowanie przychodu z pracy platformowej oraz wyłączenie możliwości wykonywania pracy platformowej w ramach działalności nierejestrowanej, ale wydaje mi się, że wprowadzenie tych rozwiązań jest mało prawdopodobne – podkreśla dr Krajewski.
Czytaj również: Dyrektywa o cyfrowych platformach pracy może wiele zmienić na polskim rynku>>
Zobacz w LEX: Większa ochrona dla pracowników platform internetowych > >
Najpierw trzeba zdefiniować pracę platformową na gruncie polskich przepisów
Jak podkreśla Robert Lisicki, w świetle dyrektywy unijnej mówimy o cyfrowej platformie pracy mówimy w przypadku świadczenia usług spełniających wszystkie następujące wymogi: jest udostępniana, przynajmniej częściowo, na odległość za pomocą środków elektronicznych, takich jak strona internetowa lub aplikacja mobilna, jest świadczona na żądanie usługobiorcy, jako niezbędny i istotny element obejmuje organizowanie pracy wykonywanej przez osoby fizyczne za wynagrodzeniem, niezależnie od tego, czy praca ta jest wykonywana przez internet czy w określonym miejscu oraz obejmuje stosowanie zautomatyzowanych systemów monitorujących lub zautomatyzowanych systemów decyzyjnych.
- Dyrektywa nie wskazuje określonych sektorów a charakteryzuje sposób świadczenia usługi. Zresztą definicja platformy cyfrowej już wzbudza wiele kontrowersji. Pojawiają się pytania z szeregu sektorów, nie tylko przewozu osób i dostaw, czy dana działalność z wykorzystaniem aplikacji mieście się w tej definicji, np. pośrednictwo przy udzielaniu korepetycji, udostępnianiu noclegów czy usług czystości. Także w pierwszej kolejności powinniśmy zająć się w Polsce wdrożeniem dyrektywy – mówi Robert Lisicki. I zaznacza: - Jeżeli rzeczywiście ZUS ma zamiar podjąć temat platform w kontekście ubezpieczeń społecznych, to w pierwszej kolejności liczylibyśmy na przedstawienie materiału dotyczącego diagnozy problemów. Podejście sektorowe może o tyle budzić wątpliwości, iż obowiązują powszechne przepisy dotyczące całego rynku pracy i dotychczas sektor działalności nie wpływał na obciążenia w zakresie systemu ubezpieczeń społecznych. Działalność gospodarcza, umowy cywilnoprawne są przedmiotem ubezpieczenia społecznego, a to z tych form zakładam, że najczęściej korzystają współpracownicy platform.
Wywiad ze Zbigniewem Derdziukiem, prezesem ZUS, opublikujemy w środę, 5 marca.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.