Artykuł 8 kodeksu pracy brzmi: "Nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony".

Sąd Najwyższy szerzej zaczął się wypowiadać o art. 8 w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Sprawy dotyczyły państwowych spółek. Często wówczas dochodziło do sytuacji, że rada nadzorcza wypłacała sowite odszkodowania prezesom z tytułu zakazu konkurencji.

Zobacz: Premie i nagrody - zmienne składniki w wynagradzaniu >

Art. 8 kodeksu pracy brzmi tak samo jak artykuł 5 kodeksu cywilnego. - Oba przepisy tworzą tak zwane prawo sędziowskie. Jest to bardzo ogólna klauzula, która pozwala oddalić sędziemu powództwo, mimo że na podstawie przepisów przysługuje pracownikowi premia, czy wynagrodzenie - mówi ekspert prawa pracy prof. Monika Gładoch.

 

 

Art. 8 najczęściej przy sporach o wynagrodzenie

Najczęstsze sprawy, w których przywoływany jest w sądach art. 8, dotyczą m.in. wynagrodzenia oraz przywrócenia do pracy. - Tutaj wchodzą w grę kwestie moralne i subiektywny osąd, który decyduje o oddaleniu powództwa. Krótko mówiąc coś sędziego w środku uwiera i uważa, że będzie złe i niewłaściwe, jeśli pracownikowi  zasądzi się pieniądze np. w formie premii - mówi prof. Gładoch.

Zobacz: Najczęściej spotykane rozwiązania w zakresie wynagrodzeń w praktyce kadrowej >

- Najbardziej zaskakuje mnie zachowanie pełnomocników procesowych. Jak już wiem, że przegram proces, nie mam mocnych argumentów na stosowanie prawa, to powołuję się na artykuł 8 kodeksu pracy. Takie zachowanie jest karygodne. Tego nie wolno robić. W ten sposób pełnomocnicy idą na łatwiznę. To świadczy o kryzysie prawa w Polsce. Jak nie chce im się szukać argumentów, to wtedy powołują się na artykuł 8. - uważa profesor.  I zwraca uwagę, że zawsze kiedy występuje o wynagrodzenie managera, czy innego pracownika, który dobrze zarabia, to przeprowadza z klientem szczerą rozmowę. - Mówię, że zobaczymy, czy sędziowie przełkną tę kwotę. Widzę w tym bardzo poważne zagrożenie dla podstawy prawa "pacta sunt servanda" - mówi ekspertka.

Zobacz: Specyfika wynagradzania kadry kierowniczej >

- Nie mogę jako prawnik walczyć z art. 8, kiedy zawsze można go wyciągnąć i powoływać się, że wynagrodzenie jest rażąco wysokie i niegodziwe. W pewnych sferach przecież zarabia się dużo, np. w przypadku członków zarządu. Zawsze zaczynam się obawiać, jeśli kwota przekracza 100 tys. zł. Wtedy wiem, że na pewno druga strona wyciągnie 8. artykuł, argumentując, że to dla spółki niekorzystne i pracownik nie może domagać się tak wysokiej kwoty. Wiem także, że czasami dochodzi do absurdów. Zostaje oddalone powództwo z art. 8 np. z powodu "niegodziwego wynagrodzenia", a potem zatrudnia się na to samo stanowisko osobę z dużo wyższym wynagrodzeniem" - stwierdza profesor.

Zobacz: Motywowanie i wynagradzanie kadry kierowniczej średniego szczebla >

Również ekspert z dziedziny prawa pracy adwokat Waldemar Gujski uważa, że art. 8 jest nadużywany obecnie w orzecznictwie. - Prezesi dużych spółek nie powinni w tej sytuacji mieć pewności, co do swoich wynagrodzeń, ponieważ SN w trybie art. 8 może uznać, że roszczenie jest nadużyciem prawa albo sprzeczne z zasadami współżycia społecznego - stwierdza.

- Mimo, że dorośli, poważni ludzie, dżentelmeni, którzy byli świadomi skutków prawnych swoich decyzji, umówili się na coś, to i tak się może okazać, że wynagrodzenie np. prezesa, które mu się należy, jest rażąco wygórowane lub niegodziwe, i nie można go otrzymać. A przecież przez wiele lat uważało się, że niegodziwe wynagrodzenie to jest te zbyt niskie - mówi ekspert.

Zobacz: Ustalanie warunków kontraktu menedżerskiego >

Jego zdaniem w pewnym momencie linia orzecznicza, przywołująca się na art. 8, ale w bardzo konkretnych sprawach, rozlała się na cały kraj i art. 8 był wykorzystywany coraz bardziej uniwersalnie.  Według adw. Gujskiego przełomem w tym kontekście było orzeczenie Sądu Najwyższego z 7 sierpnia 2001 r. - - Paradoksalnie dużo łatwiej było zasądzać wysokie wynagrodzenia i premie w latach 90. niż obecnie. Okazuje się, że duże pieniądze robią na sądzie większe wrażenie dziś niż kiedyś to było - dodaje Waldemar Gujski. 

 

 


 

Z artykułu 8 nie można zrezygnować

Kwestią art. 8 zajmowała się Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy. Pojawiły się propozycje wykreślenia tego przepisu lub doprecyzowania. Ostatecznie jednak w projekcie artykuł ten został zachowany.

W połowie marca 2018 r. Komisja zakończyła prace. Opracowała propozycje zmian Kodeksu pracy i Kodeksu zbiorowego prawa pracy. Zaproponowała m.in. wydłużenie czasu umów o pracę na okres próbny. Ponadto każdy pracownik, niezależnie od stażu pracy, mógłby wykorzystać 26 dni urlopu. W projekcie znalazły się też rozwiązania, które miałyby zapobiegać wypychaniu pracowników na samozatrudnienie. Projekt nie wszedł jednak w życie - jak wyjaśniało MRPiPS - z powodu - braku porozumienia strony społecznej.

Sprawdź: Czy pracownik może odmówić pozostania w pracy dłużej niż obowiązująca pracownika dobowa norma czasu pracy? >

Ekspert prawa pracy adwokat dr Liwiusz Laska uważa, że art. 8 jest potrzebny i nie powinno się go wykreślać z kodeksu pracy. - Generalnie jest on potrzebny sędziemu do orzekania w trudnych sprawach. Gdyby nie tego typu przepisy równie dobrze wyroki mógłby wydawać komputer - stwierdza.

Sprawdź: Czy można rozwiązać umowę o pracę ze społecznym inspektorem pracy? >

 - Są czasem sytuacje w pracy, kiedy wszyscy wiedzieli, że dochodzi do pewnych nieprawidłowości, ale nie wynika to jasno z przedstawionych dokumentów. Wystarczyło drobne niedopatrzenie, czy niedotrzymanie terminów. Czasem druga strona, która zachowywała się w sposób absolutnie nieakceptowalny społecznie i moralnie tylko czekała na ten niewielki błąd i próbuje to wykorzystać przed sądem. Wyrok sądu nie powinien przynosić powszechnego oburzenia społecznego co do jego sprawiedliwości. Właśnie w takich sytuacjach art. 8. jest szczególnie potrzebny - dodaje.

Zobacz linię orzeczniczą: Formułowanie zarzutu sprzeczności powództwa z zasadami współżycia społecznego >
 
Art. 8 może być przydatny nie tylko pracownikom, ale także pracodawcom. - Może on być wykorzystany również na korzyść pracodawcy np. w przypadku konieczności wypłaty nadmiernych pakietów socjalnych, czy też kar. Wówczas sędzia sięga po ten przepis - wyjaśnia. Choć sięgnięcie po artykuł 8 z uwagi iż osłabia on pewność co do prawa powinno mieć charakter wyjątkowy - twierdzi dr Laska.

Zobacz linię orzeczniczą: Tzw. zasada „czystych rąk” przy powoływaniu się na naruszanie zasad współżycia społecznego >

Z kolei adwokat Gujski zwraca uwagę, że art. 8 przydaje się w sprawach, które dotyczą związkowców. - Chodzi tutaj m.in. o działaczy związkowych, którzy czasem prowadzą różne akcje przeciwko pracodawcy pod pozorem działalności związkowej. Po prostu działają na szkodę spółki, zasłaniając się immunitetem. Dlatego ten artykuł jest potrzebny, ale powinien być wykorzystywany w wyjątkowych przypadkach - stwierdza ekspert.

Zobacz procedurę: Kontrola zawyżania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne >

 

Sąd Najwyższy o art. 8.

Sąd Najwyższy ustosunkował się do artykułu 8 m.in. w wyroku z 3 października 2017. Zdaniem SN artykuł 8 kp dotyczy nadużycia, a nie naruszenia prawa.

- Konstrukcja ta obejmuje przypadki, w których zachowanie określonego podmiotu spełnia formalnie wszystkie wymagania przewidziane prawem, natomiast z innych - pozaprawnych - względów (np. społecznych czy moralnych) zachowanie to nie zasługuje na ochronę prawną. Świadczy o tym, że treść klauzuli generalnej zwartej w art. 8 k.p. ujęta została przedmiotowo, a nie podmiotowo. Nie kształtuje ona praw podmiotowych, nie zmienia i nie modyfikuje praw, jakie wynikają z innych przepisów prawa. Przepis ten upoważnia sąd do oceny, w jakim zakresie, w konkretnym stanie faktyczny, działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest używane za wykonywanie jego prawa i nie korzysta z ochrony prawnej. Nie jest przy tym możliwa taka wykładnia art. 8. , która zawierały swoiste wytyczne, w jakich sytuacjach sąd powszechny miałby uwzględnić albo nie uwzględnić zarzutu sprzeczności żądania pozwu z tym przepisem - czytamy w orzeczeniu.

Zobacz procedurę: Kontrola ważności umowy o pracę, jako tytuł do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych >

- Stosowanie art. 8 k.p. pozostaje zatem w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności konkretnej sprawy. Ocena, czy w konkretnym przypadku m zastosowanie art. 8 mieści się w granicach swobodnego uznania sędziowskiego - dodano.

II PK 237/16

Czytaj także: Prof. Włodarczyk: Nie ma szans na duże zmiany w prawie pracy >>>>