Sejm rozpoczął pracę nad emeryturami stażowymi – projektem obywatelskim (druk sejmowy nr 27) i poselskim (druk sejmowy nr 187). Pytanie jednak, czy rozwiązania w nich zaproponowane faktycznie będą służyły osobom najbardziej spracowanym i czy jest sens wprowadzać nowe przepisy, skoro już istnieją i funkcjonują rozwiązania lepsze od tzw. stażówek. Spróbujemy też odpowiedzieć na pytanie, czy w obliczu zapaści demograficznej polskie społeczeństwo stać na wysyłanie na emerytury przed osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego kolejne grupy pracowników, którzy mogliby jeszcze pracować, ale na innym stanowisku pracy czy wykonując inny zawód dzięki przekwalifikowaniu. 

Czytaj również: Czy jest sens wprowadzać emerytury stażowe, skoro są emerytury pomostowe będące stażówkami?>>

Nie każdy pracujący długo jest osobą spracowaną

Zdaniem dra Tomasza Lasockiego z Katedry Prawa Ubezpieczeń Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego osobom rzeczywiście spracowanym trzeba pomóc – w skrajnych przypadkach nawet poprzez dezaktywację zawodową. Jednak nie każda osoba z długim stażem ubezpieczeniowym, do którego wliczamy również okresy zwolnień lekarskich, studiów czy zasiadania w radach nadzorczych, jest spracowana. Z drugiej strony – jak tłumaczy - są tacy, którzy nie przepracowali 40 lat, ale ich warunki pracy są na tyle trudne, że jeszcze przed wyrobieniem takiego stażu nie będą się nadawali  do pracy.

Czytaj też w LEX: Ubezpieczenia emerytalne i rentowe osób mających ustalone prawo do emerytury lub renty >>>

- Pamiętajmy, że zgodnie z Konstytucją system zabezpieczenia społecznego ma chronić ryzyka socjalne – sytuacje, w których z obiektywnych przyczyn ktoś nie jest w stanie zdobyć własną pracą środków do życia. Twierdzenie, że samo zebranie długiego stażu ubezpieczeniowego, który nie jest synonimem pracowania przez te wszystkie lata, powinno dać opcję pobierania emerytury jest odejściem od tego, na co umówiono się w Konstytucji. Oczywiście możemy zawsze dać coś ekstra – przywilej jednych kosztem drugich, ale to jest już zupełnie inna dyskusja niż ta o rzeczywistej potrzebie dostrzeżenia spracowanych. To jest największy – bo dyskwalifikujący mankament wszystkich projektów emerytur stażowych. Są jak strzelanie do muchy z armaty – w uzasadnieniach powołują się na fakt spracowania, ale w samych tekstach projektów stosują kryteria, którymi nie da się wychwycić spracowanych. I albo jak w projekcie „Solidarności” i OPZZ masowo wyślą na przedwczesne emerytury kilka starszych roczników – bo młodszym będzie coraz trudniej się załapać, zwiększając obciążenia mniej licznych pokoleń – albo, co wynikało z zapowiedzi PiS, byłyby przyznawane w ilościach homeopatycznych z pominięciem wielu spracowanych – mówi dr Tomasz Lasocki.

I wskazuje na drugie kryterium przyznania stażówki - wymóg zebrania na koncie środków wystarczających na obliczenie emerytury minimalnej. Dzisiejsi 50-latkowie mają przeciętnie zgromadzone na kontach indywidualnych środki powalające na obliczenie im emerytury w wysokości 55 proc. świadczenia minimalnego, podczas gdy takie osoby dekadę wcześniej miały dwa razy tyle. Ta sama prawidłowość dotyczy 60 i 40-latków i wynika z faktu, że wcześniejsze roczniki miały lepiej wyceniany wysiłek niż młodsi dzięki kapitałowi początkowemu.

Czytaj też w LEX:

Lasocki Tomasz, Prawne aspekty emerytury stażowej, cz. I. Nabycie uprawnienia >

Lasocki Tomasz, Prawne aspekty emerytury stażowej, cz. II. Wymiar świadczenia i jego konsekwencje >

Z roku na rok tak samo pracujące roczniki będą coraz rzadziej łapały się na stażówki, nie dlatego, że są leniwe, ale dlatego, że inaczej wycenia się ich wysiłek. - Pomysłodawcy stażówek są tego świadomi. Ten feler nie będzie dotyczył lepiej sytuowanych. Powiem tak – niemal 100 proc. wykładowców z mojego Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego załapie się na emeryturę stażową i teraz, i w przyszłości. Czy rzeczywiście jesteśmy na tyle spracowani w wieku 55/60 lat, że rodziny robotników, którzy niekoniecznie się załapią powinny nam finansować emerytury, czy może te projekty nie potrafią „wyłapać” spracowanych – zauważa ekspert. 

Zobacz w LEX: Możliwość zaliczenia okresu zasadniczej służby wojskowej do okresu pracy w szczególnych warunkach, wymaganego do nabycia wcześniejszej emerytury - linia orzecznicza >>>

 


Niemożność wykonywania danego zawodu to nie ryzyko socjalne

W systemie już istnieją nieporównywalnie bardziej precyzyjne narzędzia do identyfikacji i pomocy osobom spracowanym. Mamy system orzecznictwa rentowego dla osób, które ze względu na stan zdrowia nie są w stanie dłużej pracować. Mamy też świadczenia przedemerytalne m.in. dla tych, którzy posiadając 35/40-letni staż ubezpieczeniowy zostali zwolnieni nie z własnej winy i nie są w stanie znaleźć pracy. Mamy wreszcie emerytury pomostowe, które od tego roku zostają na stałe i polegają na przyznaniu specjalnego świadczenia między innymi po 15 latach wykonywania pracy w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze.

- Skoro mamy już rozwiązania dla schorowanych, tych, którym rynek nie chce dalej dać pracy, tych, którzy wykonują cięższe prace, to nie ma co się dziwić, że emerytury stażowe w proponowanym kształcie będą stanowiły całkowicie nową jakość dla osób, które przez całe lata miały stabilne zatrudnienie z przynajmniej średnią pensją, przy czym bez znaczenia będzie to czy są schorowane, czy spracowane – podkreśla dr Tomasz Lasocki.

Co więcej, zgodnie z przepisami ustawy emerytalno-rentowej to, że dana osoba nie może wykonywać danego zawodu, nie jest jeszcze ryzykiem socjalnym, bo może zmienić pracę. Jeżeli nowa praca będzie adekwatna do posiadanych kwalifikacji, to renta nie będzie przysługiwała. Jeżeli natomiast będzie nieadekwatna, bo będę musiał pracować poniżej kwalifikacji, to wtedy takiej osobie przysługuje renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy.

- Co bardzo istotne, wymienione instrumenty nie tylko pozwalają lepiej zaadresować wydatki publiczne, ale są również korzystniejsze dla zainteresowanych, bo w przeciwieństwie do stażówek, skorzystanie z nich nie będzie bezpośrednio obniżało emerytury – podkreśla dr Tomasz Lasocki.

Co w takim razie można i należałoby zrobić?

Czytaj również: Dr Lasocki: Emerytury stażowe – obiecanka z długim stażem
 

Modernizacja systemu

- Pomimo tego, że renty, świadczenia przedemerytalne i emerytury pomostowe są pod wieloma względami lepsze niż stażówki, to nie oznacza, że są idealne. Warto byłoby przyjrzeć się już istniejącym rozwiązaniom i przyjrzeć ich mankamenty, aby jeszcze lepiej odpowiadały potrzebie ochrony osób spracowanych. Np. ustalmy obiektywne kryteria, według których będziemy weryfikowali listę prac wykonywanych w szczególnych warunkach. Zreformujmy system orzekania o niezdolności do pracy, aby lepiej chronić tych, którym zdrowie nie pozwala już zarobkować. Można też sięgać po inne rozwiązania, które, zamiast wypychać ludzi na „zieloną trawkę”, pozwolą im dopracować do emerytury wykonując lżejszą pracą dzięki przekwalifikowaniu – mówi dr Tomasz Lasocki.

Według niego nic nie stoi też na przeszkodzie, żeby osoby z kilkoma dekadami rzeczywistej pracy miały prawo do zredukowania wymiaru czasu pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, które w jakiś sposób byłoby subsydiowane przez państwo. Jak twierdzi, to tańsze i nieporównywalnie efektywniejsze, bo płacimy za pracę, a nie za niepracowanie.

- To są rozwiązania, które dotyczą spracowanych. Mało tego. Biorąc pod uwagę 15 lat nieefektywnej „walki” o stażówki, taka modernizacja byłaby nieporównywalnie lepsza, bo przyniosłaby efekt rzeczywiście spracowanym, którzy przez te lata musieli czekać na powszechny wiek emerytalny. Sądzę, że część z nich dzisiaj zdaje siebie sprawę z tego, że stażówki to ślepa uliczka – mówi dr Tomasz Lasocki.

Czytaj w LEX: Zasady przyznawania świadczeń przedemerytalnych >>>

 


Mentoring, dofinansowanie miejsc pracy pracowników 50+ czy dodatkowe punkty w zamówieniach publicznych

W opinii Katarzyny Siemienkiewicz, eksperta ds. prawa pracy Pracodawców RP, dobrymi praktykami są wprowadzane w firmach programy mentorskie, gdzie pracownicy 50+ stawiani są w roli mentora. Mają oni bardzo duże znaczenie w onboardingu, czyli wdrażaniu nowych pracowników do pracy w firmie. I nie chodzi tylko o pracowników wykwalifikowanych (robotników czy rzemiosła), ale wszystkie grupy zatrudnionych, także umysłowych. Dzięki temu pracownicy 50+ doceniając nadanie im takiej roli, mają większą motywację do tego, żeby lepiej pracować i lepiej szkolić młodych ludzi.

– Każda firma, która przyjmuje nowego pracownika, musi poświęcić mu wiele uwagi i wprowadzić go, a jeżeli mamy pracowników doświadczonych, to wyznaczając im rolę mentora, to wykorzystujemy ich doświadczenie. Dzięki temu pracownicy tej grupy wiekowej mogą czuć się potrzebni. Jest to ważne, bo oni czasem odczuwają w firmach ten brak sprawczości i użyteczności – podkreśla Katarzyna Siemienkiewicz.

Jak twierdzi, w trakcie prac nad porozumieniem partnerów społecznych o aktywnym starzeniu się padały różne propozycje, także legislacyjne. Mowa była o dofinansowaniu miejsc pracy pracowników 50+, dodatkach mentorskich, które mogłyby być finansowane z Funduszu Pracy, przyznawaniu dodatkowych punktów przy zamówieniach publicznych firmom, które zatrudniają osoby starsze czy dofinansowanie do tworzonych dla nich miejsc pracy, a nie tylko uzależnianie dofinansowania od statusu bezrobotnego. - To musi iść w parze. Bo wiadomo – życie nie jest kolorowe i w różnych sytuacjach różnie bywa. Chodzi więc też o to, żeby zmotywować pracodawców do zatrudniania tych osób. Wiele pracy jest jeszcze przed nami, przed instytucjami i pracodawcami, bo musi zmienić się społeczne podejście do tej grupy pracowników – przekonuje Siemienkiewicz.

Czytaj w LEX: Zasady zaliczania do stażu pracy okresów pracy w gospodarstwie rolnym >>>

- Na uwadze mieliśmy kilka rozwiązań. Pierwsze wynikało nawet z porozumienia, jakie zostało zawarte przez partnerów społecznych w Radzie Dialogu Społecznego, dotyczące aktywnego starzenia się. Porozumienie podpisano w 2020 r., ale przewidziane działania zachowują na aktualności – mówi z kolei Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor Departamentu Pracy Konfederacji Lewiatan. Jak wyjaśnia, chodziło o wsparcie pracodawców, dofinansowanie części inwestycji służących dostosowaniu miejsc pracy do potrzeb starszym pracownikom w zakładzie pracy - poprawa warunków bhp, zwiększanie ergonomii stanowisk pracy, diagnostyka i szkolenia w tym zakresie powinny być dofinansowane z Funduszu Pracy lub/oraz innych źródeł publicznych. Chodziło o to, że z wiekiem, co zrozumiałe, szczególnie przy pracach wymagających wysiłku fizycznego, należałoby osobom w wieku 55+ dostosować te warunki pracy do ich możliwości psychofizycznych. Drugim elementem porozumienia była kwestia zarządzania umiejętnościami i kwalifikacjami. Konieczne jest umożliwienie tworzenia w zakładzie pracy Funduszu Podnoszenia Kompetencji i Kwalifikacji (FPKiK) finansowanego z części składek płaconych na Fundusz Pracy oraz wkładu własnego pracodawcy. Środki FPKiK – z możliwością ograniczonej akumulacji – byłyby przeznaczane wyłączenie na zwiększanie kompetencji i nabywanie kwalifikacji zgodnie z bieżącymi potrzebami zakładu pracy. 

- Kolejny postulat dotyczył bardziej przychylnego spojrzenia przez pracodawców na osoby, które mają 55 lat w przypadku kobiet i 60 lat w przypadku mężczyzn, a dokładnie modyfikację przepisu o ochronie przedemerytalnej – mówi Robert Lisicki. I tłumaczy, że obowiązujący przepis, zgodnie z którym na cztery lata przed osiągnięciem wieku emerytalnego nie można wypowiedzieć umowy o pracę takiemu pracownikowi, wpływa u części pracodawców na podejście przy wyborze zatrudnianych pracowników. – Warto rozważyć nową formę ochrony przedemerytalnej, uzależniając tę ochronę np. od stażu zakładowego u danego pracodawcy. Byłoby to bardziej efektywne rozwiązanie z puntu widzenia rynku pracy – podkreśla Robert Lisicki. 

Czytaj w LEX: Staż pracy i jego rodzaje >>>

Na koniec dodajmy, że krytyczną opinię do projektu emerytur stażowych wydało Biuro Analiz Sejmowych Kancelarii Sejmu, której autorzy zwracają m.in. uwagę na to, że projekt może utrudniać realizację jednego z kamieni milowych zapisanych w KPO, zakładającego efektywne podniesienie wieku emerytalnego. Cała opinia tutaj.