Z informacji dostępnej na stronie internetowej Kancelarii Sejmu RP wynika, że 11 czerwca 2025 r. do laski marszałkowskiej wpłynął poselski projekt ustawy – Przepisy wprowadzające ustawę o związkach partnerskich. Dzień wcześniej, czyli 10 czerwca, złożone zostały natomiast dwa inne projekty posłów Lewicy: projekt ustawy o związkach partnerskich oraz projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw. Projekty czekają na nadanie numeru druku sejmowego. To, co szczególnie zwraca uwagę, to fakt, że pod projektami podpisały są obie panie odpowiedzialne w rządzie Donalda Tuska za kwestie, które mają uregulować projekty ustaw: Katarzyna Kotula, minister ds. równości oraz Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Obie też, jako posłanki Lewicy, zostały wskazane do reprezentowania wnioskodawców w pracach nad przepisami.
Przypadek?
Czytaj również:
Już wkrótce umowa zlecenie czy własna działalność będą wliczać się do stażu pracy >>
Zmiany w stażu pracy - Rada Ministrów przyjęła projekt zmian w kodeksie pracy >>
Czytaj także w LEX: Nadawanie biegu inicjatywom ustawodawczym - wybrane zagadnienia>
Praktycznie jeden i ten sam projekt
O ile nie może dziwić wnoszenie do Sejmu projektów ustaw przez posłów (zgodnie z art. 32 ust. 2 Regulaminu Sejmu, poselskie projekty ustaw mogą być wnoszone przez komisje sejmowe lub co najmniej 15 posłów podpisujących projekt), o tyle zaskakujące jest wnoszenie projektu ustawy przez klub parlamentarny, którego członkiem jest konstytucyjny minister odpowiadający za dział Praca i aktualnie pracujący nad projektem, który reguluje te same kwestie, które proponuje uregulować projekt poselski. Zwłaszcza że prace nad projektem rządowym postępowały. Z informacji opublikowanych na stronie Rządowego Centrum Legislacji a dotyczących prac nad rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy – Kodeks pracy (nr UD59) wynika, że pismo informujące o skierowaniu projektu do uzgodnień międzyresortowych, konsultacji publicznych oraz opiniowania zamieszczone zostało 11 lipca 2024 r., a 10 września 2024 r. pojawiła się informacja o przesłaniu skorygowanego projektu do ponownych uzgodnień międzyresortowych. Informacje o nowej wersji projektu datowane są na 22 kwietnia 2025 r., a autopoprawka – na 7 maja 2025 r. Komisja prawnicza zajęła się projektem 12 czerwca 2025 r., a 24 czerwca 2025 r. projekt przygotowany przez MRPiPS został przyjęty przez rząd. Do Sejmu wpłynął w środę, 25 czerwca.
Co ciekawe, posłowie Lewicy wnieśli swój projekt 10 czerwca 2025 r., czyli dzień po skierowaniu przez Rządowe Centrum Legislacji zaproszenia na posiedzenie Komisji Prawniczej w sprawie projektu dla przedstawicieli poszczególnych ministerstw.
Jest to o tyle zastanawiające, że oba projekty (poselski i rządowy) są praktycznie identyczne. Różnią się tylko końcową częścią (i liczbą artykułów) a w zasadniczej części proponowane przepisy i ich numeracja są takie same. Identyczne są też uzasadnienia.
Czytaj artykuł w LEX: Kopińska Grażyna, Tworzenie i konsultowanie rządowych projektów ustaw>
Sprawdź również książkę: Kodeks pracy. Komentarz. Tom I i II >>
Oba projekty modyfikują obowiązujący art. 302 Kodeksu pracy, mówiący o wliczaniu okresów służby do okresu zatrudnienia. W obu też do służb objętych tym przepisem mają zostać dopisane Straż Marszałkowska oraz Służba Celno-Skarbowa.
Co więcej, oba też przewidują dodanie nowych art. 302(1) i art. 302(2) do Kodeksu pracy. Pierwszy z nich mówi o tym, co wlicza się do okresu zatrudnienia, drugi stanowi, że wniosek o wydanie zaświadczenia przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych (potwierdzającego okresy zatrudnienia – przyp. red.) będzie składany do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w postaci elektronicznej za pomocą profilu informacyjnego utworzonego w systemie teleinformatycznym udostępnionym przez ZUS.
Zgodnie z propozycjami posłów i rządu, do okresu zatrudnienia będzie się wliczało okresy prowadzenia przez osobę fizyczną pozarolniczej działalności, o której mowa w art. 8 ust. 6 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, oraz okresy pozostawania osobą współpracującą z osobą fizyczną prowadzącą tę działalność, za które zostały opłacone składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe lub wypadkowe (art. 302[1] par. 1).
W myśl par. 2, do okresu zatrudnienia wliczane będą okresy:
- wykonywania przez osobę fizyczną umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego stosuje się przepisy dotyczące zlecenia,
- wykonywania przez osobę fizyczną umowy agencyjnej,
- pozostawania przez osobę fizyczną osobą współpracującą z osobą, o której mowa w pkt 1 lub 2,
- pozostawania przez osobę fizyczną członkiem rolniczej spółdzielni produkcyjnej,
- pozostawania przez osobę fizyczną członkiem spółdzielni kółek rolniczych
– w których ta osoba fizyczna podlegała ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym.
A ponadto do okresu zatrudnienia wliczane będą także udokumentowane okresy, o których mowa w par. 1 i 2, w których osoba fizyczna nie podlegała ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym na podstawie odrębnych przepisów. A także okres, w którym osoba fizyczna podejmująca działalność gospodarczą nie podlega ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, zaliczany będzie też okres pozostawania osobą współpracującą z osobą fizyczną prowadzącą działalność, za którą zostały opłacone składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe lub wypadkowe.
Do okresu zatrudnienia wliczany będzie też okres zawieszenia działalności gospodarczej przez osobę prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą w celu sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem, za który zostały opłacone składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe.
Do okresu zatrudnienia wliczać się będzie też udokumentowany okres wykonywania innej niż zatrudnienie pracy zarobkowej przebyty za granicą u pracodawcy zagranicznego.
Oba te projekty mają wejść w życie 1 stycznia 2026 r.
Czytaj także komentarz praktyczny w LEX: Krywan Tomasz, Osoby prowadzące działalność gospodarczą jako podatnicy podatku dochodowego od osób fizycznych>
Cena promocyjna: 272.7 zł
|Cena regularna: 303 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 227.25 zł
Jak nie projekt rządowy, to będzie poselski
Nie jest żadną tajemnicą, że kolejne rządy przez lata unikały trudnych i czasochłonnych konsultacji publicznych i opiniowania, kierując projekty jako poselskie albo zgłaszając poprawki w trakcie prac legislacyjnych poprzez swoich posłów.
Dlaczego Lewica i kierownictwo MRPiPS zdecydowało się na taki ruch i co to może oznaczać w pracach w Sejmie?
W środę, 25 czerwca 2025 r. zapytaliśmy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o to, dlaczego minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk jako poseł Lewicy jest przedstawicielką wnioskodawców (posłów Lewicy), gdy kierowane przez nią ministerstwo opracowało projekt ustawy w tej samej sprawie, który we wtorek, 24 czerwca, przyjął rząd i 25 czerwca skierował do Sejmu.
Odpowiedzi nie uzyskaliśmy.
- To jest nasze zabezpieczenie przed tym, aby nasze projekty ustaw nie były opóźniane. W wyborach prezydenckich cała koalicja dostała silny sygnał od wyborców i jest dla nas jasne, że musimy działać szybciej. A że w przeszłości były takie nasze projekty, nad którymi prace w łonie rządu były opóźniane, to teraz te kluczowe propozycje skierowaliśmy do Sejmu jako projekty poselskie. To jest inna ścieżka i tu rząd nie ma na nie wpływu. Podobnie zresztą postąpiliśmy z projektem o związkach partnerskich i wcześniej - z projektem UA7 o budownictwie, który najpierw przeleżał prawie rok na biurku ministra Paszyka, a potem kolejne parę miesięcy na biurku premiera Tuska - mówi serwisowi Prawo.pl Łukasz Michnik, rzecznik prasowy Klubu Parlamentarnego Lewicy. I dodaje: - Jesteśmy lojalnym koalicjantem, ale nie zamierzamy miesiącami czekać na przyjęcie naszych projektów, bo zwykli ludzie potrzebują zmian teraz.
- To ma swoje plusy i minusy. Jak 20 lat temu zajmowałem się projektami ustaw, to w Sejmie przyjęte było łączenie projektów, które dotyczyły tych samych kwestii i wypracowywanie jednego. Potem niestety, w czasach władzy PiS wykorzystywano to w taki sposób, że gdy opozycja składała jakiś projekt ustawy, to rząd przesyłał do Sejmu swój, projekty łączono a następnie - w tracie prac legislacyjnych – rząd wycofywał swój projekt i tym samym z dalszych prac wycofywano pozostałe, udając, że innych projektów nie było. W efekcie w Sejmie podjęto decyzję, że projektów nie będzie się łączyć. Ma to swoje negatywne konsekwencje, bo znacznie trudniej jest odtworzyć tzw. historię legislacyjną danego rozwiązania w prawie, a to utrudnia ustalanie intencji prawodawcy - mówi nam dr hab. Grzegorz Wierczyński, prof. UG, kierownik Katedry Informatyki Prawniczej na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego.
Jak zaznacza prof. Wierczyński, jest i jasna tego strona. - Bardzo chwalę zmiany w sejmowym procesie legislacyjnym, które wprowadził marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Poddawanie projektów poselskich konsultacjom społecznym i ocenie skutków regulacji to bardzo dobre rozwiązania. Dotąd rządzący korzystali z projektów poselskich, bo ta ścieżka legislacyjna pozwalała uniknąć procesu konsultacji i OSR. Teraz tak już nie będzie, a zainteresowanie konsultacjami sejmowymi wyraźnie pokazuje, że obywatele są zainteresowani taką formą partycypacji w procesie ustawodawczym – podkreśla prof. Grzegorz Wierczyński.
Czytaj także artykuł w LEX: Jaskiernia Jerzy, Zaplecze parlamentarne jako przesłanka skuteczności realizacji zadań rządu>
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.