Według raportu Appen, głównym celem wykorzystania sztucznej inteligencji w firmach w 2020 roku było odpowiednio: wsparcie wewnętrznych operacji IT (62 proc.), zwiększenie transparentności danych korporacyjnych (55 proc.), poprawa produktywności i efektywności wewnętrznych procesów biznesowych (54 proc.), pomoc w badaniach i rozwoju nowych produktów (49 proc.), wsparcie produkcji/operacji produkcyjnych (48 proc.), rozwój aplikacji produkcyjnych (45 proc.), obniżenie kosztów działalności (45 proc.), wbudowanie sztucznej inteligencji w produkty lub usługi oferowane na rynku (43 proc.). Co ciekawe, tylko 4 proc. badanych w raporcie firm zadeklarowało, że znajduje się w początkowej fazie rozwoju sztucznej inteligencji.

Czytaj również: Praca zdalna staje się elementem konkurencyjnej gry o pracownika>>
 

Pracownicy nie nadążają za zmianami technologicznymi

- Widoczny jest jednak problem ze znalezieniem pracowników odpowiednio przygotowanych do pracy w „cyfrowym” przedsiębiorstwie. Jest to tendencja mająca miejsce nie tylko na polskim, ale także na zagranicznym rynku pracy. Wśród pracowników panuje powszechne przekonanie, że aby znaleźć atrakcyjne zatrudnienie na rynku cyfrowym, należy posiadać umiejętności matematyczno-informatyczne. Jest to jeden z największych mitów, który skutecznie odstrasza osoby, które idealnie sprawdziłyby się firmie doświadczającej transformacji cyfrowej – podkreśla dr Artur Modliński z Centrum Badań nad Sztuczną Inteligencją i Cyberkomunikacją przy Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego.

W erze 4.0 dominującą kompetencją jest łączenie (hybrydyzacja) pracy człowieka i maszyny. Rozwój tej typowo miękkiej kompetencji widoczny jest przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych i Chinach, które najdynamiczniej weszły w epokę przemian. W myśl szeroko rozumianej współpracy człowieka z maszyną poszukuje się takich możliwości wsparcia pracowników przez technologię, które pozwoliłyby na uzyskanie efektu synergii, czyli osiągnięcia poziomu efektywności, wydajności niedostępnego dla człowieka lub maszyny działających osobno. Aby ten efekt osiągnąć, konieczna jest znajomość psychologii pracy, rozumienie procesów wewnętrznych przedsiębiorstwa oraz zorientowanie w możliwościach technologicznych.

Automatyzacja i robotyzacja, połączone z ludzką kreatywnością i inteligencją emocjonalną, już dzisiaj stanowią kluczowy element w budowaniu przewagi konkurencyjnej i to nie tylko w dużych korporacjach. Pracownicy umiejętnie łączący wiedzę i kompetencje cyfrowe ze swoją specjalizacją stają się jednym z najcenniejszych zasobów decydujących o dojrzałości cyfrowej firmy i jej dalszym rozwoju – mówi dr Dominika Kaczorowska-Spychalska z Centrum Mikser Inteligentnych Technologii przy Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego. Wydział ten postanowił więc odpowiedzieć na zapotrzebowanie polskiego rynku związane z kompetencjami cyfrowymi. Jesienią ruszyć ma Akademia Biznesu 4.0 na poziomie podstawowym, która skierowana jest do wszystkich chcących zwiększyć wiedzę i kompetencje niezbędne do budowania kariery w firmach przechodzących transformację cyfrową.