Przedsiębiorcy alarmują: trwająca już ósmy miesiąc epidemia koronawirusa powoduje, że przybywa pracowników, którym w międzyczasie kończy się ważność badań okresowych. W czasie trwania COVID-19 firmy są bezpieczne, bo rząd zawiesił obowiązek przeprowadzania tych badań. Pracodawcy i pracownicy będą mieli czas na ich nadrobienie. Będą musieli to zrobić w ciągu 60 dni od odwołania stanu epidemii albo stanu zagrożenia epidemicznego. I tu zaczynają się problemy.

- W tej sprawie planujemy wystąpić do strony rządowej, ponieważ mamy sygnały od naszych członków, że narasta liczba pracowników, którym kończy się ważność badań lekarskich i w związku z tym firmy mają obawy, czy zdążą przeprowadzić aktualizację tych badań w tak krótkim czasie. Mają wątpliwości, czy w okresie zawieszenia przepisów można kierować pracowników na badania okresowe – mówi Robert Lisicki, dyrektor Departamentu Pracy w Konfederacji Lewiatan. Jak podkreśla, to wyzwanie, którego nikt wcześniej nie przewidział, bo wiosną 2020 r. nie spodziewano się raczej, że epidemia będzie trwała tak długo.

Zobacz procedurę w LEX: Badania profilaktyczne pracowników – badania wstępne, okresowe i kontrolne w czasie epidemii >

- Czas jest rzeczywiście zbyt krótki – przyznaje Przemysław Hinc, doradca podatkowy z kancelarii PJH Doradztwo Gospodarcze. Jak twierdzi, problem z uaktualnieniem badań okresowych pracowników będą miały nie tylko duże  zakłady pracy, ale także małe firmy, zatrudniające choćby 5 osób. – Kolejka do badań się wydłuży i nawet, jeżeli firma zatrudniająca 1000 pracowników będzie miała przebadać tylko 200 z nich, to oni - „stając” w tej kolejce - wydłużą ją choćby dla tych pięciu pracowników z małej firmy – zaznacza. Dlatego, jak mówi, wydłużenie ustawowego terminu jest koniecznością.

Czytaj więcej: Lekarze PPOZ apelują o zawieszenie badań okresowych u pracowników

Badania okresowe pracowników

Zgodnie z art. 229 par. 2 Kodeksu pracy, pracownik podlega okresowym badaniom lekarskim. Gdy wybuchła epidemia rząd postanowił jednak zawiesić tę część przepisu od dnia ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, na mocy art. 12a ustawy w sprawie COVID-19. Razem ze ww. art. 229 par. 2 zawieszono również par. 4a tego artykułu dotyczący wstępnych, okresowych i kontrolnych badań lekarskich przeprowadzanych na podstawie skierowania wydanego przez pracodawcę oraz par. 5. Ten ostatni przepis dotyczy obowiązku, jaki ma pracodawca zatrudniający pracowników w warunkach narażenia na działanie substancji i czynników rakotwórczych lub pyłów zwłókniających do zapewnić im okresowych badań lekarskich także:

  1. po zaprzestaniu pracy w kontakcie z tymi substancjami, czynnikami lub pyłami;
  2. po rozwiązaniu stosunku pracy, jeżeli zainteresowana osoba zgłosi wniosek o objęcie takimi badaniami.

W art. 12 a ustawy w sprawie COVID-19 zawieszone zostało wykonywanie niektórych obowiązków w zakresie badań okresowych nie tylko pracowników, ale także kierowców wykonujących przewóz drogowy oraz maszynistów. Jednocześnie zdecydowano, że po odwołaniu stanu zagrożenia epidemicznego, w przypadku gdy nie zostanie ogłoszony stan epidemii albo po odwołaniu stanu epidemii, pracodawca i pracownik – jak mówi art. 12a ust. 2 ustawy w sprawie COVID-19 - są obowiązani niezwłocznie podjąć wykonywanie zawieszonych obowiązków, i wykonać je w okresie nie dłuższym, niż 60 dni od dnia odwołania danego stanu.

Czytaj w LEX: Skutki niedopuszczenia pracownika do pracy wskutek przeciwwskazań do pracy >

Co prawda ust. 3 tej ustawy stanowi, że w przypadku braku dostępności do lekarza uprawnionego do przeprowadzenia badania wstępnego lub kontrolnego, badanie takie może przeprowadzić i wydać odpowiednie orzeczenie lekarskie inny lekarz, jednak – jak mówi dalej ten przepis - orzeczenie lekarskie wydane przez innego lekarza straci moc po upływie 30 dni od dnia odwołania stanu zagrożenia epidemicznego, w przypadku gdy nie zostanie ogłoszony stan epidemii, albo od dnia odwołania stanu epidemii.

Nie zmienia to więc faktu, że przy przedłużającej się epidemii wydłużać się też będzie kolejka pracowników do badania.

 

Justyna Czerniak-Swędzioł , Mariusz Lekston

Sprawdź  

Wydłużenie okresu na badania tak, ale o ile?

– W naszej ocenie, rozwiązania wydłużające aktualność badań okresowych w dobie epidemii COVID-19 i dające czas na ich zaktualizowanie w ciągu 60 dni po zakończeniu stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii były racjonalne. Nikt wtedy nie przewidział, że epidemia będzie trwała tak długo – podkreśla Robert Lisicki. 

Czytaj w LEX: Obowiązek pracodawcy zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy w kontekście szczepień ochronnych, a prawo pracownika do odmowy poddania się szczepieniu >

Także eksperci, z którymi rozmawialiśmy zaznaczają, że w marcu czy w kwietniu nikt nie był w stanie przewidzieć, jak długo potrwa epidemia. Nie mają też wątpliwości, co do tego, że okres, w którym badania mają zostać zaktualizowane powinien zostać wydłużony. Pytanie tylko, o ile.

- Przychodnie medycyny pracy mają podpisane umowy z wieloma zakładami pracy i wydłużający się czas oczekiwania na przeprowadzenie badania okresowego może nie tylko spowodować pogorszenie samej jakości tego badania, gdzie już wcześniej zdarzały się badania pro forma, ale może wręcz utrudnić funkcjonowanie wielu zakładów pracy – mówi Tomasz Klemt, radca prawny, właściciel kancelarii prawnej. Bo, jak podkreśla, często w związku z badaniem okresowym konieczne jest wcześniejsze przeprowadzenie badań specjalistycznych. – Im dłużej będzie trwała epidemia tym dłuższy powinien być czas na przeprowadzenie badań – uważa mec. Klemt.

Czytaj w LEX: Badania profilaktyczne pracowników w dobie koronawirusa >

Innego zdania jest natomiast Adam Szkurłat, adwokat z kancelarii Lubasz i Wspólnicy, który uważa, że nadmierne wydłużanie okresu, w którym przedsiębiorcy mieliby kierować pracowników na badania okresowe byłoby sprzeczne z celem, dla którego wprowadzono badania okresowe.Nowelizacja jest konieczna, chociażby po to, by nie generować dużej ilości badań w krótkim czasie. Nie widzę jednak konieczności pilnego działania w tej materii. Wydłużenie czasu na zaktualizowanie badań lekarskich wymaga przemyślenia tak, aby uniknąć ponownej nowelizacji. Biorąc pod uwagę to, co się dzieje obecnie, można przypuszczać, że odwołanie stanu epidemii nie nastąpi z dnia na dzień. Perspektywa jest raczej odległa – podkreśla mec. Adam Szkurłat. Przyznaje jednak, że przyjęty w ustawie termin aktualizacji badań w nieprzekraczalnym terminie 60 dni może być dla wielu firm problematyczny.