Zdaniem ekspertów korekta cen na rynku nieruchomości może wynieść kilkanaście procent. Banki chcą kupować ubezpieczenia od utraty wartości nieruchomości, zwłaszcza przy kredytach na 100 proc. wartości. Aby zrekompensować sobie dodatkowe koszty, banki przerzucą je na kredytobiorców.

Towarzystwa i banki zaczynają rozmowy o ubezpieczeniu na wypadek utraty wartości nieruchomości - czytamy w Gazecie Prawnej. To efekt dwóch czynników: obaw przed spadkiem wartości kredytowanych nieruchomości i wysokiego wskaźnika LTV, pokazującego jaki jest stosunek kwoty kredytu do wartości nieruchomości. - W przypadku kredytów udzielanych samodzielnie przez banki wynosi on średnio około 70 proc., może nieco mniej - mówi gazecieTomasz Gryn, dyrektor departamentu sprzedaży kredytów hipotecznych w Polbanku. W przypadku kredytów udzielanych przy pomocy pośredników finansowych jest on wyższy, gdyż klienci, często w dużych miastach, szukają banku, który w jak największym stopniu sfinansuje zakup nieruchomości.

Coraz częściej słychać głosy ekspertów, że rynek nieruchomości czeka korekta cen.  W tym roku możemy mieć do czynienia z korektą cen w przedziale od 10 do 15 proc. - powiedział gazecie Tadeusz Hołyński, dyrektor pionu ubezpieczeń finansowych w TU Europa.  Nic więc dziwnego, że banki poczuły się zagrożone i szukają możliwości zabezpieczenia się przed sytuacją, w której klient, który wpadnie w kłopoty finansowe, nie będzie mógł spłacić kredytu po sprzedaży domu.

- Od trzech lat mamy takie ubezpieczenia w ofercie, ale dopiero teraz banki zaczęły wyrażać nimi zainteresowanie i prowadzimy pierwsze poważne rozmowy - mówi gazecie Józef Winiarski, wiceprezes Inter Risk.  Banki na razie przyglądają się ofercie. Niedawno uruchomił ją też największy gracz - PZU.  Warunki dla kredytów hipotecznych są obecnie uzależnione od wysokości wkładu własnego, więc różnica między oprocentowaniem kredytu na np. 50 a 100 proc. wartości nieruchomości zapewne wzrośnie. Może to właśnie wynikać z faktu, że banki będą chciały ubezpieczyć od spadku wartości kredyty na 100 proc. LTV.

- Każdy bank będzie musiał samodzielnie ocenić, czy jest narażony na niebezpieczeństwo wynikające z przeceny na rynku nieruchomości. Tak czy inaczej to się przełoży na wzrost marży, co będzie najbardziej widoczne w kredytach udzielanych na 100 procent lub więcej wartości nieruchomości. Nie oznacza to, że one znikną z rynku. Ale wymagania odnośnie do np. comiesięcznych wpływów na konto mogą wzrosnąć - mówi gazecie Marcin Mrowiec, ekonomista banku Pekao S.A.