Według Głównego Urzędu Statystycznego stopa bezrobocia w lutym wyniosła 8,6% wobec 8,7% w styczniu. O tej porze roku bezrobocie nie spadało od 9 lat. A najlepsze dopiero przed nami, gdy wiosną ruszą prace w budownictwie i rolnictwie.

- Można uznać, że Polska gospodarka, po 27 latach transformacji, poradziła sobie wreszcie z problemem wysokiego bezrobocia. Biorąc pod uwagę z jednej strony perspektywy utrzymania się solidnego wzrostu produkcji, a z drugiej zmiany demograficzne, z sytuacją niskiej stopy bezrobocia najprawdopodobniej będziemy mieli do czynienia przez wiele lat – mówi ekonomista prof. Witold Orłowski, rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula.
 
Poprawę widać gołym okiem. Pracowników szukają już nie tylko handel i IT, ale też np. banki, fundusze inwestycyjne i cała branża turystyczna. Call centre i tak zwane shared services, czyli infolinie i centra usług wspólnych przyjmują pracowników praktycznie bez limitu.
 
- Wiele firm zatrudnia wręcz masowo i zwykle mają tylko trzy kryteria: komunikatywność, odpowiedzialność i umiejętność pracy zespołowej. Niektórzy mówią wprost, że wystarczy im, żeby pracownik miał motywację, a całą niezbędną wiedzę nabędzie w trakcie pracy – mówi Anna Plewa, dyrektor Biura Karier Grupy Uczelni Vistula, w którym na młodych ludzi czeka ponad 400 ofert pracy, najwięcej w 6-letniej historii Biura. Z drugiej strony, młodzi ludzie nigdy nie wymagali od pracodawców tak wiele. - 3,5 tys. złotych netto na początek, praca na czas nieokreślony, duży pakiet benefitów. Praca daleko od domu czy ze słabym dojazdem odpada – dodaje Anna Plewa.
 
Źródło: www.vistula.edu.pl