Jak przypomina "Dziennik Gazeta Prawna", ustawa z 5 sierpnia 2015 r. o zmianie ustawy – Prawo ochrony środowiska (ustawy antysmogowej) ma na celu doprecyzowanie obowiązujących przepisów w zakresie jakości powietrza, tak aby nie były one później kwestionowane przez sądy administracyjne. Nowe brzmienie przepisów pozwoli radnym województw podejmować uchwały, które będą mogły określać rodzaj i jakość paliw dopuszczonych do stosowania lub parametry techniczne instalacji używanych do ich spalania.
Jednak, że władzom województw wcale nie spieszy się do wdrażania nowych regulacji do walki ze smogiem.
Część chce najpierw przeanalizować skutki własnych działań podjętych w tym zakresie. W ten sposób postąpi Mazowsze, które w 2013 r. przyjęło lokalne programy ochrony powietrza m.in. dla aglomeracji warszawskiej, Płocka czy Radomia. – Jeżeli z wykonywanych przez mazowieckiego wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska ocen jakości powietrza wynikać będzie, że podejmowane działania nie odnoszą skutku, wówczas sejmik skorzysta z możliwości, jaką daje znowelizowany artykuł 96 zmienionej ustawy, i wprowadzi ograniczenia lub zakazy w zakresie eksploatacji instalacji, w których następuje spalanie paliw – poinformowali nas pracownicy biura prasowego urzędu marszałkowskiego.
Także władze woj. lubelskiego otwarcie deklarują, że na razie nie planują wprowadzenia zakazu używania starych pieców węglowych i określonych paliw, a ewentualne przyjęcie uchwały w tej sprawie będzie musiało być poprzedzone kompleksową oceną skutków społeczno-gospodarczych i bilansem korzyści dla środowiska.
Z kolei wielkopolskie, w którym przekroczenie norm jakości powietrza odczuwa ok. 700 tys. mieszkańców, jeszcze nie wie, jakie działania zostaną podjęte, gdy prezydent podpisze ustawę. Więcej>>>