Pytanie pochodzi z  programu Serwis Budowlany .



Inwestor zamierza wystąpić z wnioskiem do starostwa powiatowego o pozwolenie na budowę budynku mieszkalnego jednorodzinnego. Inwestor zamierza podłączyć się do kanalizacji deszczowej w ulicy po jej wybudowaniu przez gminę.

Czy organ I instancji może wydać decyzję odmowną w sytuacji, gdy projekt zawiera odprowadzenie wód deszczowych do zbiornika na wody opadowe z przeznaczeniem do podlewania zieleni na własnej działce, a plan miejscowy określa sposób odprowadzenia wód deszczowych do kanalizacji deszczowej w ulicy (kanalizacji deszczowej nie ma na wysokości działki ani też w ulicy)?

Odpowiedź


Orzecznictwo sądów administracyjnych nakazuje, by wszelkie wątpliwości co do zgodności planowanej inwestycji z wytycznymi planu miejscowego rozstrzygać zawsze na korzyść inwestora.


Takie działanie jest uzasadnione w szczególności w sytuacji, o której mowa w treści pytania. Gdyby – tak jak przewiduje plan – w ulicy znajdowała się kanalizacja deszczowa, to inwestor zapewne nie proponowałby w projekcie swojego domu alternatywnego sposobu odprowadzania wody.


Ponieważ jednak obecnie takiej kanalizacji nie ma, a inwestor nie dysponuje żadnymi środkami, by zmotywować gminę do jej budowy, odmowa udzielenia pozwolenia na budowę kłóciłaby się z jedną z podstawowych zasad prawa administacyjnego, jaką jest zasada pogłębiania zaufania obywateli do działalności organów administracji.


Dopóki więc gmina ze swej strony nie wykona działań, które umożliwią realizację inwestycji w pełnej zgodzie z wytycznymi planu miejscowego, uniemożliwianie inwestorowi zabudowy działki, do której posiada on tytuł prawny, nie będzie uzasadnione. Należy zatem przystać na alternatywny sposób odprowadzania wody z działki inwestora. To nie inwestor powinien bowiem ponosić negatywne konsekwencje tego, że gmina nie umożliwiła dotychczas odprowadzania wód deszczowych w taki sposób, jaki przewiduje plan miejscowy.

Pytanie pochodzi z  programu Serwis Budowlany .